-
21. Data: 2004-06-18 12:47:28
Temat: Re: Bank, dług, ugoda cz. II
Od: "Dżolo" <s...@m...com>
Użytkownik "Kwiatowa Wróżka" <w...@z...org> napisał w
wiadomości news:p2k5d0p7fobakfr5bsc43kc9rdoeiqo2cb@4ax.com...
> Pekao S.A. od nikogo nie wymagało weksla w przypadku jedynie pożyczki
> w eurokoncie czy też karty kredytowej.
3-4 lata temu wymagali, pamiętam to dobrze. Możliwe, że od "pewnej kwoty"
pożyczki.
D.
-
22. Data: 2004-06-18 12:49:22
Temat: Re: Bank, dług, ugoda cz. II
Od: "rsa127" <r...@n...gazeta.pl>
> Pekao S.A. od nikogo nie wymagało weksla w przypadku jedynie pożyczki
> w eurokoncie czy też karty kredytowej.
Tu się mylisz. Miałem tam pożyczkę w Eurokoncie. Przy odnowieniu około roku
1999 zażądali ode mnie weksla jako dodatkowego zabezpieczenia. Z tego co
pamiętam nowa procedura określała, że weksel jest wymagany przy limitach
powyżej pewnej kwoty (ok. 50 000 PLN chyba). Później limit chyba
zmniejszyli, bo jak w 2003 roku wynosiłem się z Pekao (ile czasu można dawać
się okradać) to w segregatorze "pożyczki w Eurokoncie" w oddziale widziałem
sporo weksli do oddania.
-
23. Data: 2004-06-18 12:55:17
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: "Tomasz Nowicki" <t...@s...com>
Użytkownik "Glenn" <g...@b...pl> napisał w wiadomości
news:caum2g$4tb$2@news.onet.pl...
> > Aha. No trudno.
>
> Owszem trudno nie uciekac przed odpowiedzialnością za swoje czyny.
Wiesz co, lubisz tak wkurzać ludzi? Nauczycielką jesteś, czy co?
Dłużnik nie zamierza się uchylać od spłaty długu, pragnie jedynie, aby bank
nie doprowadził go do ostateczności - jeżeli uda mu się uzgodnić ratę jaką
realnie jest w stanie udźwignąć, po jakimś tam czasie, choćby i trwającym
wiele lat, dług spłaci. Można założyć, że gdy z czasem mu się nieco
poprawi - to spłaci szybciej. Jednak jeżeli teraz bank zabierze mu wszystko
na zasadzie "lepszy wróbel", to wszyscy na tym stracą - klient, bo pójdzie
pod most, bank - bo nie odzyska nawet całego kapitału, pozostali klienci -
bo summa sumarum dopłacą do bankruta i jeszcze raz bank - bo zyska sobie
paskudną opinię bezlistosnego krwiopijcy. A to na dłuższą metę nie pomaga w
interesach.
Jeżeli zakładasz z góry, że każdy kredytobiorca w kłopotach to złodziej albo
bezmózgi burak godny najwyżej skopania głębiej do rynsztoka, to nie mogę
wyjść z podziwu, że można być aż taką durną babą. Zwróć uwagę na tryb
warunkowy i postaraj się o minimum asertywności, pliz
T.
-
24. Data: 2004-06-18 13:00:50
Temat: Re: Bank, dług, ugoda cz. II
Od: "hania" <k...@p...onet.pl>
A pamiętacie czy przy tych pożyczkach PKO wymagalo zgody małżonka na
piśmie ???????????
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
25. Data: 2004-06-18 13:07:48
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: "Glenn" <g...@b...pl>
> Wiesz co, lubisz tak wkurzać ludzi? Nauczycielką jesteś, czy co?
Masz coś do powiedzenia na temat wątku? Czy chcesz sobie wyzwiska popisać?
> Dłużnik nie zamierza się uchylać od spłaty długu, pragnie jedynie, aby
bank
> nie doprowadził go do ostateczności -
Suuuper. To bank go doprowadził? A może SAM sie doprowadził?
>jeżeli uda mu się uzgodnić ratę jaką
> realnie jest w stanie udźwignąć, po jakimś tam czasie, choćby i trwającym
> wiele lat, dług spłaci.
A wierzyciel ma zamknąć się i grzecznie czekać, bo dłuznik wszak "nie może".
Ile ma czekać? 40 lat?
> Jeżeli zakładasz z góry, że każdy kredytobiorca w kłopotach to złodziej
albo
> bezmózgi burak godny najwyżej skopania głębiej do rynsztoka, to nie mogę
> wyjść z podziwu, że można być aż taką durną babą. Zwróć uwagę na tryb
> warunkowy i postaraj się o minimum asertywności, pliz
Nie nazwę Cię głupim dziadem, bo nawet głupi dziad ma czasem przebłyski
pozwalające mu spokojnie przeczytać posty rozmówców. Tobie tego najwyraźniej
zabrakło. Wytłumaczysz mi dlaczego wierzyciel koniecznie musi pochylac się
nad ciężką dolą dłuznika i nie może skorzystać z przysługujących mu praw?
--
Jeżeli możesz-pomóż: www.pmm.org.pl
Pozdrowienia,
Glenn
-
26. Data: 2004-06-18 13:30:10
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: "hania" <k...@p...onet.pl>
biedna kobieto, oby ciebie to nie spotkało.... zapewne zaliczasz się do grona
tzw. "niezależnych" które same stanowią o sobie i przewidują...
życzę ci żeby proza życia nie odebrała ci tej naiwnej wiary bo wtedy
spadniesz z kretesem a takie jak ty ciężko przyjmują porażke
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
27. Data: 2004-06-18 13:39:55
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: "Glenn" <g...@b...pl>
> biedna kobieto, oby ciebie to nie spotkało.... zapewne zaliczasz się do
grona
> tzw. "niezależnych" które same stanowią o sobie i przewidują...
> życzę ci żeby proza życia nie odebrała ci tej naiwnej wiary bo wtedy
> spadniesz z kretesem a takie jak ty ciężko przyjmują porażke
Nie napisałaś co to za bank, nie podałaś konkretnych przypadków. Piszesz za
to "bajki" o złych bankach ;-)))) Bez komentarza. Może napierw wydoroślej i
sprawdź w słowniku słowo "odpowiedzialność" - może Ci się jeszcze przydać.
--
Jeżeli możesz-pomóż: www.pmm.org.pl
Pozdrowienia,
Glenn
-
28. Data: 2004-06-18 13:47:05
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: "hania" <k...@p...onet.pl>
To mój ostatni post, wybacz że nie przeczytam już Twojego
Nie muszę ci się tłumaczyć, jeśli cię to nie interesuje to po prostu olej,
nikt nie każe ci czytać
o odpowiedzialności możemy dyskutować - ja w przeciwieństwie to ciebie - nie
zaciągałam nigdy kredytu, więc nie jest to takie ewidentne jak wskazujesz kto
tu jest bardziej odpowiedzialny
Co się tyczy niedojrzałości emocjonalnej - to wykpiłaś się sama przedostatnim
postem. Mimo wszystko pozdrawiam i życzę owocnych przemyśleń, nie tylko dot.
banków, ale odnośnie postawy do życia i minimum życzliwości do ludzi w
szczególności
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
29. Data: 2004-06-18 13:58:17
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: "hania" <k...@p...onet.pl>
aha, jeszcze tytułem wyjaśnienia
nazwy banku nie podam, bo obowiazuje mnie tajemnica zawodowa, słyszałaś o
czymś takim ???
nie wiem też o jakie namiary ci chodzi - czyżbyś żądała nazwisk i adresów
klientów ..... (pytanie retoryczne)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
30. Data: 2004-06-18 13:58:33
Temat: Re: Bank, dług, ugoda c z. II
Od: "Glenn" <g...@b...pl>
> o odpowiedzialności możemy dyskutować - ja w przeciwieństwie to ciebie -
nie
> zaciągałam nigdy kredytu, więc nie jest to takie ewidentne jak wskazujesz
kto
> tu jest bardziej odpowiedzialny
Mam KK - którą spłacam w GP. Odpowiedzialnośc to m.in. spłacanie swoich
zobowiązań.
>
> Co się tyczy niedojrzałości emocjonalnej - to wykpiłaś się sama
przedostatnim
> postem. Mimo wszystko pozdrawiam i życzę owocnych przemyśleń, nie tylko
dot.
> banków, ale odnośnie postawy do życia i minimum życzliwości do ludzi w
> szczególności
Banki nie są odpowiedzialne za całe zło ;-))) Wielu sytuacji dałoby się
spokojnie uniknąć, gdyby ludzie zastanowili się czy rzeczy które kupują na
kredyt są im na pewno potrzebne. Na temat tego co opowiadasz nt. windykacji
i odsetek - to nie tylko ja zwróciłam Ci uwagę, że opowiadasz bajki.
--
Jeżeli możesz-pomóż: www.pmm.org.pl
Pozdrowienia,
Glenn