-
1. Data: 2005-05-25 18:57:25
Temat: Bank "internetowy" ING (chyba dlugie)
Od: Rafał madDuck Ochmański <m...@W...pl>
Swego czasu postanowilem zalozyc rachunek w banku ING, w zasadzie to
mial to by wylacznie rachunek walutowy w euro z karta na wakacje, ale
skuszony zwolnieniem z oplat i darmowymi przelewami do konca roku
zmienilem zdanie i chcialem miec w ING "full opjce" :P (ROR, OKO,
rachunek walutowy i karte). Po pierweszej wizycie w oddziale i
szybkim przeliczeniu ludzi w kolejce zlozylem wniosek przez interet.
Wszystko cacy, co prawda facet mnie przez telefon wysmial jak
zapytalem czy moze od razu przez telefon zloze wniosek o rachunek
walutowy, ale co tam -- widac takie zwyczaje. papiery przyszly
poczta, zaraz po nich tez i PIN do karty (co ciekawe umowy i
regulamin poleconym, a PIN zwyklym -- widac takie zwyczaje...).
Zbieram papiery, rejestruje sie w INGBankOnLine i ide do mojego
oddzialu. Pierwszego dnia godzina oczekiwania okazala sie
niewystarczajaca i musialem zrezygnowac. Swoja droga bardzo maja
oryginalny system pracy, na 3 oosby obslugujace klientow, jedna pani
dostojnie obserwuje klientow zza komputera, druga kreci sie po
wydziale, a jedyny facet zasuwa jak dziki osiol (rownouprawnienie
iscie w wydaniu sz. p. Srody). Ale juz nastepnego dnia bylo mniej
ludzi i nawet szybko doszedlem do okienka.
W tym momencie zaczely sie problemy. Przemila pani w okienku
poinformowala mnie ze druki umowy ktora przynioslem juz nie sa
uzywane (3 dni tylko zwklekalem z pojsciem do banku, 2 od dostania
PIN-u) i musi wypelnic nowe, costam wypisac, costam zapisac.
Wylozylem legitymacje (bo to konto Lew ze studentem, czy student Lwa,
czy cos), dowod, tamte umowy i usiadlem w oczekiwaniu na zaproszenie.
Trwalo to chwilke (6 artykulow z Wprost) i juz stalem spowrotem przy
okienku. Pani podsuwala mi kolejne umowy a ja podpisywalem. W
miedzyczasie spytalem sie czy ten ich system internetowy mnie dobrze
zarejestrowal (przesunal mi ostatnia literke z nazwiska do imienia i
stałem sie Rafali Ochmansk), pani mowi ze wszystko OK, wszystko OK.
No to podpisuje, docieramy do umowy o dostep przez net i mowie, ze
gdzie jak gdzie ale na umowie to juz moje dane powinny byc poprawne.
Tu pani wpada w lekka konsternacje, ze ona wczesniej spojrzala tylko
na identyfikator, a nie na calosc i ze ona nie wie... Szybkie
konsultacje z kolezanka obok i juz wiemy ze mamy problem (nie
pierwszy i nie ostatni). Pani durukuje tony papierow i w koncu
podsuwa mi aneks do tamtej umowy (ktorej jeszcze nie podpisalem)
gdzie jest tylko moj pesel, imie i nazwisko. Ja sie grzecznie pytam
"przepraszam, ale co ja wlasciwie mam podpisac? Ze mam Rafal na
imie?". Na co szanowna pani przedstawicielka fuka "nie podpiszesz mi
tego, tak?". Zdziwiony, mowie ze podpisze, tylko co to znaczy.
Okazalo sie ze chodzi o poprawienie danych, wiec parafuje.
Nastepnie podpisuje umowe o rachunek walutowy tu kolejny problem.
Otoz okazuje sie, ze zostanie z niego potracona prowizja za wydanie
karty (ergo powstanie debet). Przemila pani tego problemu nie widzi
(a ze jest za to karna oplata to sie chyba ode mnie dowiaduje). Ja
jej mowie, ze nie mam zadnych euro ze soba i ze wolalbym, zeby bank
obciazyl rachunek zlotowkowy (na ktory moge przelac srodki zaraz po
powrocie do domu), ale jak to zwykle: "nie da sie". Nie chcac
przyjezdzac tam jeszcze raz kupilem wiec 5 euro i wplacilem na
rachunek (chca zarobic na przewlutowaniu w te i spowrotem?).
Pani z okienka (poczulem sie niemal jak ulan :P) mi ladnie
podziekowala, zapewnila ze do wieczora dostep przez net bedzie i w
ogole wszystko dziala. Dopiero wracajac zorientowalem sie, ze umowy o
dostep przez net wlasciwie nie podpisalem (podpisalem tylko aneks).
zastanawiam sie ile jeszcze razy bede sie tam musial pojawic i czy
taki standard obslugi jest we wszystkich oddzialach tego banku. Swoja
droga p. Marek Kondrat wchodzil bnez kolejki, prawda? No i
przedewszystkim czy polacze sie przez internet z bankiem, oraz czy
bede sie umial nim (systemem bankowym) posluzyc (bo obslugujaca mnie
pani bardzo ubolewala ze zabraklo im przewodnikow do obslugi
elektronicznej)?
--
m...@W...pl ][ http://www.againsttcpa.com
-
2. Data: 2005-05-25 19:42:48
Temat: Re: Bank
Od: "Marcin Dominiak" <m...@N...gazeta.pl>
Rafał madDuck Ochmański <m...@W...pl> napisał(a):
> Pani z okienka (poczulem sie niemal jak ulan :P) mi ladnie
> podziekowala, zapewnila ze do wieczora dostep przez net bedzie i w
> ogole wszystko dziala. Dopiero wracajac zorientowalem sie, ze umowy o
> dostep przez net wlasciwie nie podpisalem (podpisalem tylko aneks).
tak z ciekawości zapytam czy działa Ci ten dostęp internetowy?
u mnie przy aktywowaniu dostępu internetowego do konta OKO pojawił się
problem z "autoryzacją usługi w oddziale", taka informację uzyskałem na help
line, po kilku dniach bez żadnej mojej interwencji odblokowali mi ten
dostęp.
> zastanawiam sie ile jeszcze razy bede sie tam musial pojawic i czy
> taki standard obslugi jest we wszystkich oddzialach tego banku.
cóż, najlepiej nie pojawiac się w oddziale bez _wyraźnej_ potrzeby;)
Swoja
> droga p. Marek Kondrat wchodzil bnez kolejki, prawda? No i
> przedewszystkim czy polacze sie przez internet z bankiem, oraz czy
> bede sie umial nim (systemem bankowym) posluzyc (bo obslugujaca mnie
> pani bardzo ubolewala ze zabraklo im przewodnikow do obslugi
> elektronicznej)?
z tym nie powinno być żadnych problemów:
Pozdrawiam
Marcin
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2005-05-26 18:24:33
Temat: Re: Bank "internetowy" ING (chyba dlugie)
Od: Piotr Zawadzki <p...@f...pl>
Rafał madDuck Ochmański napisał:
> Swego czasu postanowilem zalozyc rachunek w banku ING
(...)
LOL! Kilka miesięcy temu złożyłem wniosek o otwarcie OKO. Jako że nie
zadzwonili do mnie 2. raz (z informacją o gotowej umowie), sam poszedłem
po tygodniu do oddziału aby podpisać co trzeba. Umowy nie przygotowali,
zresztą nigdy potem do mnie nie telefonowali, więc ich olałem. Ale do
dzisiaj dostaję wszystkie ich oferty, włącznie z ostatnią (+2%).
--
Pozdrawiam
PWZ
-
4. Data: 2005-05-28 11:13:32
Temat: Re: Bank
Od: Rafał madDuck Ochmański <m...@W...pl>
Dnia Pańskiego 2005-05-25 Marcin Dominiak napisał(a);
> tak z ciekawości zapytam czy działa Ci ten dostęp internetowy?
Dziala, operacje tez mozna wykonywac :) A umowa lezy czysciutka :)
--
m...@W...pl ][ http://www.againsttcpa.com
-
5. Data: 2005-05-29 10:58:44
Temat: Re: Bank "internetowy" ING (chyba dlugie)
Od: Krzysztof Kapuściński <p...@P...COM>
Rafał madDuck Ochmański zechciał napisać:
> [...]
Może ktoś wie, czy dostęp przez sieć do ING BŚ działa na SunJava czy tylko
na tej z M$. W firmie jest z tym problem po zainstalowaniu na kilku
komputerach oryginalnej Java do Sun-a.
--
Krzysztof Kapuściński
__________________
Registered as user #376885
with the Linux Counter.
-
6. Data: 2005-05-29 11:44:06
Temat: Re: Bank "internetowy" ING (chyba dlugie)
Od: Kamil Jonca <k...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 29 May 2005 12:58:44 +0200,
osoba podpisana: Krzysztof Kapuściński <p...@P...COM>
napisała:
> Rafał madDuck Ochmański zechciał napisać:
>
>> [...]
>
> Może ktoś wie, czy dostęp przez sieć do ING BŚ działa na SunJava czy tylko
> na tej z M$. W firmie jest z tym problem po zainstalowaniu na kilku
> komputerach oryginalnej Java do Sun-a.
Od bardzo długiego czasu na tej od Sun. Sprawdzone pod Linuksem, jak i
WinXX (firefox i mozilla)
KJ
--
Rowery treningowe, siłownie, sprzęt sportowy http://strony.aster.pl/kjonca/#f4y
poisoned coffee, n.:
Grounds for divorce.
-
7. Data: 2005-05-29 11:56:43
Temat: Re: Bank "internetowy" ING (chyba dlugie)
Od: Krzysztof Kapuściński <p...@P...COM>
Kamil Jonca zechciał napisać:
> Od bardzo długiego czasu na tej od Sun. Sprawdzone pod Linuksem, jak i
> WinXX (firefox i mozilla)
Dziękuję.
Strona ING BŚ wspomina o Java 1.4.2 lecz nie miałem pewności. Muszę zatargać
swój komputer do firmy i tam poniuchać po sieci co jest grane.
--
Krzysztof Kapuściński
__________________
Registered as user #376885
with the Linux Counter.