Wczoraj widziałem coś naprawdę extra - żubr również pozwala znów poczuć się młodym
(niestety z niesmaczną nutką pisocjalizmu trącącego schyłkową komuną).
Poszedłem do marmura żubrowego zamknąć konta w trybie sprzeciwu. Nauczony
doświadczeniem zapytałem na infolinii, od której otwarte - od 10 - o, to akurat
dojadę. Podchodzę 9:57 - no kolejkę do banku to ostatnio widziałem w żubrze na
Wołoskiej, ale były raptem 3 osoby o 9 rano - choć nie przeszkodziło im to w waleniu
w drzwi i krzyczeniu "otwierać", gdy zrobiła się 9:01 ;)
Ale tutaj było prawie 20 (Dereniowa). Zapewne tłumaczy się to tym, że to pierwszy
okres wypłat (czy też wypłat emerytur) po zmianie godzin funkcjonowania oddziału - na
słupku jeszcze napisane 8-19 (drzwi w drzwi oddział skarbonki też 8-19 - no normalnie
luksus), ale na drzwiach, że od 17 czerwca od 10.
Plus oczywiście wystrój marmurowo-żubrowy z nieśmiertelnymi czytnikami kart IKM oraz
równie nieśmiertelnymi drukarkami igłowymi OKI (ciekawe, czy mają po 15 lat czy też
OKI specjalnie dla żubra trzyma produkcję?).

Zamknięcia oczywiście nie załatwiłem, bo musiałbym poświęcić odsetki za czerwiec,
więc będę miał okazję jeszcze raz tam iść.
Chyba że tym razem znów spróbuję przetestować ich "umawianie na godzinę" - ostatnio
pani, która miała na mnie czekać, miała dyżur w kasie.
Po 15 latach przerwy nic się nie zmieniło - no, może to, że dostałem 200zł wisienek,
to wysoko ceniony sukces - czas na kolejne 15 lat ;>