-
51. Data: 2009-03-24 14:31:56
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: bzdreg <b...@n...com>
Emka pisze:
[poprawka: BZDURZY niesamowicie!]
> Na takiej, że nie było_TAKIEGO_kryzysu od jakichś 80 lat, a może nawet i
> wcześniej (
Takiego jak _do tej pory_ (od sierpnia?) - nie było???
Ile Ty masz lat, dziecinko?
Krach na polskiej giełdzie w 1994, po szaleństwie od wiosny '93 (byłem,
odczułem).
Hipweinflacja i gospodarczy krach 10 gospodarki świata w 1980-82...
(próbowałem wtedy umeblować "dar z nieba")
- nadal twierdzisz, że nie było?
bo adal nie wiemy, czy obecny kryzys nie da nam po łapach
> bardziej niż ten z początku wieku), więc trudno zakładać, że miałby się
> przydarzyć w ciągu kolejnych 30 lat (czyli w okresie spłacania kredytu).
Kredyt należy brać wtedy, gdy się na inwestycji zarobi więcej, niż
odsetki od kredytu. Trzeba też miec przygotowany scenariusz na wypadek
nietrafionej inwestycji (jako stary futowiec wiem, bo doświadczyłem).
Ćwiczenie rachunkowe, na 3 komórki w OOo Calc: policz sobie procent
składany od paczki papierosów dziennie przez 40 lat (okres aktywności
zawodowej). Dlaczego to nie działa? Ano dlatego, że nie było 40 lat bez
poważnego zawirowania na rynku finansowym.
> Poza tym zjadasz niechcący swój własny ogon. Jeśli ten kryzys był wg
> Ciebie do przewidzenia, to dlaczego Ci, którzy posiadają wiedzę
> ekonomiczną dużo większą z racji wykonywanego zawodu (bankierzy,
> analitycy, finansiści itp.) niż przeciętny Kowalski czy inny Newman nie
> zrobili nic, by zapobiec sytuacji, jaka teraz ma miejsce? Od nich nie
> wymagasz myślenia?
Ależ zrobili! Oni wymyślili przekręty na opcjach walutowych, oni
namawiali bezrobotnych, żeby brali kredyty na kupno domu... Spokojna
czaszka, zrobili swoje, zostali za to sowicie wynagrodzeni.
Bank pożycza bardzo chętnie pod zastaw nieruchomości, bo ich ceny spadną
tylko chwilowo. Wtedy bank przejmuje nieruchomość i poczeka, aż cena
wzrośnie...
Wake up! Welcome to real world.
--
Pzdr.
bzd.
-
52. Data: 2009-03-24 14:32:35
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał w wiadomości
news:gqanr9
>>> Na jakiej podstawie niektórzy zakładają, że nie będzie kryzysu przez
>>> kilkadziesiąt lat?
>> Na takiej, że nie było_TAKIEGO_kryzysu od jakichś 80 lat, a może nawet i
> Było wiele kryzysów od powstania państwa.
> Było wiele kryzysów w Polsce od 80 lat. Naucz się historii.
Ja nie muszę, ale Ty faktycznie mógłybyś się chwilę zastanowić, zanim
napiszesz coś równie śmiesznego.
No chyba, że rozumujesz tak jak mój sąsiad "Jaki kryzys? Półki zawalone
towarem i coraz taniej, Żyć nie umierać".
> Wiemy, że bardzo prawdopodobne, że będzie gorszy. Wystarczy spojrzeć na
> dług USA, które emituje światową walutę.
No więc o tym bardziej zastanów się jakiej wiedzy wymagasz od przeciętnego
człowieka.
> Wielu z nich wiedziało,a le spekuluje się do ostatniej chwili.
No i co z tego? Czy to jest dla nich jakiekolwiek usprawiedliwienie?
> Np Peter Schiff ostrzega o kryzysie w nieruchomościach od 4 lat, ale
> wszyscy się z niego śmiali.
I czy to jest wina zwykłego, szarego człowieka, który chce mieć własne
mieszkanie dla swojej rodziny?
Z tego człowieka się śmiejesz?
Emka
-
53. Data: 2009-03-24 14:33:24
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał
> Otrzymanie i możliwość skorzystania z prawa nie oznacza automatycznie, że
> ich na to stać.
Ależ było ich na to stać. W przeciwnym razie nie otrzymaliby kredytu.
Logiczne, prawda?
Jeśli jednak uważasz, że nie powinni byli dostać kredytu, a mimo to dostali,
to kto jest odpowiedzialny za taki stan rzecz - oni czy banki?
> Ponieśli ryzyko.
A bank nie poniósł? Oczywiście, że tak. Pytanie teraz - dlaczego CAŁE ryzyko
zrzuca na słabszą stronę? To jest właśnie ta dominująca pozycja, o której
cały czas piszę.
Emka
-
54. Data: 2009-03-24 14:35:38
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "Emka" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:gqaqu4$r0n$1@news3.onet...
>> Było wiele kryzysów od powstania państwa.
>> Było wiele kryzysów w Polsce od 80 lat. Naucz się historii.
>
> Ja nie muszę, ale Ty faktycznie mógłybyś się chwilę zastanowić, zanim
> napiszesz coś równie śmiesznego.
> No chyba, że rozumujesz tak jak mój sąsiad "Jaki kryzys? Półki zawalone
> towarem i coraz taniej, Żyć nie umierać".
Hmm... Piszesz że nie było kryzysu od 80 lat...
Już Ci Bzdreg odpisał. Nie widzę sensu z Tobą dyskutować, jeżeli nie znasz
faktów.
Wracaj do szkoły dziecko.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
55. Data: 2009-03-24 14:35:52
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał
> Cieszę się, że wszystko wraca do normalności.
Nic nie wraca do normalności.
Jesteś bardzo krótkowzroczny, choć rościsz sobie pretensje do Bóg wie jakiej
wiedzy ekonomicznej.
> Wydaje Ci się, że trafiłaś (łeś?).
Nie potrafisz rozpoznać płci osoby po końcówach fleksyjnych?
> Jak to zostaną bez dachu? To gdzie mieli dach przed wzięciem kredytu? Po
> prostu wrócą skąd przyszli.
Czyli gdzie? Jeśli wyszli z mieszkań swoich rodziców, akademików, stancji,
domów dziecka, wynajmowanych mieszkań albo mieszkań, których już nie mają,
bo sprzedali, by mieć wkład własny do kredytu. Gdzie konkretnie mają wrócić?
Zakładając, że oprócz nowych opłat spłacać będą musieli kredyt na
"wspomnienia po mieszkaniu".
> Tragizujesz.
Nie tragizuję. To Ty nie potrafisz spojrzeć dalej, niż poza czubek własnego
nosa.
>>> Czym się tutaj martwić?
>> Własną krótkowzrocznością.
> To nie moja wina, że byłaś krótkowzroczna.
A Ty w ogóle zrozumiałeś o co mi chodzi?
Co wspólnego z tym wszystkim ma moja osoba?
> Dla rolnika, który weźmie połowę ceny za żywiec z powodu urodzaju nie ma
> znaczenia przyczyna obniżki cen skupu.
Ale sprzeda tego żywca więcej, niż w czasie nieurodzaju.
Nie ma chyba różnicy między sprzedażą 1 tony wieprzowiny za 2 zł a sprzedażą
2 ton wieprzowiny za 1 zł, prawda?
>> osób, to nie widzę żadnego powodu do radości. Widzisz, ja patrzę na to
>> trochę bardziej globalnie. Ty jedynie z pozycji swojego fotela i
>> portfela.
> Gdyby każdy patrzył z pozycji swojego portfela, to świat byłby prawie
> idealny. Niestety wielu patrzy na cudzy.
I znów te sofizmaty :-/
> Chcą żebym spłacił ich kredyt.
Kto konkretnie chce, żebyś spłacił im kredyt?
>> Do czasu, aż Twoje zaskórniaki, akcje, lokaty, nieruchomości i inne
>> aktywa zaczną tracić na wartości.
>> No chyba, że naiwnie wierzysz, że Ciebie ten problem na pewno nigdy nie
>> dotknie.
> Ceny moich nieruchomości mnie nie interesują, bo nie zamierzam ich
> sprzedać. Akcjami czasem spekuluję i jak tracę to mój zasłużony przeze
> mnie problem, jak zyskuję też.
> Ceny aktyw też są nieistotne, dopóki pracują i nie zamierzam ich sprzedać.
Ale może przyjść taki czas, że zechcesz, bo żywa gotówka, jaką zarabiasz
będzie nic nie warta.
I wtedy pojawi się zonk, bo nagle okaże się, że cudowana posiadłość w Żarach
jest warta tyle, co psia buda.
> Życie bez długów jest łatwiejsze. Spróbuj.
I to pisze facet, który kupował auta na kredyt :>
Emka
-
56. Data: 2009-03-24 14:36:57
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@nospam.com>
Jan Werbinski wrote:
> Nalalem sobie drinka, siadam wygodnie w fotelu i delektuje sie
> sytuacja. :-D
Bo jestes kretynem.
--
pozdrawiam
Mikolaj
-
57. Data: 2009-03-24 14:37:17
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Emka" <e...@o...eu>
"Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał
> Błędnie zakładasz, że rata kredytu powinna być zawsze mniejsza od ceny
> wynajmu.
Nie wiem skąd takie wnioski.
Zakładam jedynie, że gość ze zlicytowanym mieszkaniem zostanie na bruku z
kredytem do spłacenia i koniecznością wynajmu innego lokum. Więc policz
sobie sam, ile to będzie kosztować.
Emka
-
58. Data: 2009-03-24 14:37:23
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "Emka" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:gqaqvk$r4v$1@news3.onet...
> A bank nie poniósł? Oczywiście, że tak. Pytanie teraz - dlaczego CAŁE
> ryzyko
> zrzuca na słabszą stronę? To jest właśnie ta dominująca pozycja, o której
> cały czas piszę.
Dlatego, że to im się opłaca. Takie jest życie. Dominująca pozycja pozwala
wykorzystywać słabszych. Nic nowego.
Nie zrozumiesz tego. Twierdzisz, że nie było przez ostanie 80 lat kryzysu.
Nie ma sensu z Tobą dyskutować, bo jesteś niedouczona.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
59. Data: 2009-03-24 14:47:04
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: Jan Werbiński <j...@j...com>
Użytkownik "Emka" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:gqar48$rmj$1@news3.onet...
> "Jan Werbiński" <j...@j...com> napisał
>
>> Cieszę się, że wszystko wraca do normalności.
>
> Nic nie wraca do normalności.
> Jesteś bardzo krótkowzroczny, choć rościsz sobie pretensje do Bóg wie
> jakiej wiedzy ekonomicznej.
Wiem więcej od Ciebie, bo Ty twierdzisz, że przez ostatnie 80 lat nie było
kryzysu.
ROTFL
:-D
> Nie potrafisz rozpoznać płci osoby po końcówach fleksyjnych?
Np "sługa", "kierowca"?
> Czyli gdzie? Jeśli wyszli z mieszkań swoich rodziców, akademików, stancji,
> domów dziecka, wynajmowanych mieszkań albo mieszkań, których już nie mają,
> bo sprzedali, by mieć wkład własny do kredytu. Gdzie konkretnie mają
> wrócić?
> Zakładając, że oprócz nowych opłat spłacać będą musieli kredyt na
> "wspomnienia po mieszkaniu".
O tym to mogli myśleć przed wpakowaniem się w kajdany.
> Nie tragizuję. To Ty nie potrafisz spojrzeć dalej, niż poza czubek
> własnego
> nosa.
Potrafię. Dlatego nie uwikłałem się w taką sytuację.
> A Ty w ogóle zrozumiałeś o co mi chodzi?
> Co wspólnego z tym wszystkim ma moja osoba?
A kto jest krótkowzroczny? Nie Ty? To nie Ty twierdziłaś że 80 lat nie było
kryzysu?
> Ale sprzeda tego żywca więcej, niż w czasie nieurodzaju.
> Nie ma chyba różnicy między sprzedażą 1 tony wieprzowiny za 2 zł a
> sprzedażą
> 2 ton wieprzowiny za 1 zł, prawda?
Pod warunkiem że w czasie zakupu paszy i brania kredytu na chlewik wiedział,
że ceny spadną.
>> Chcą żebym spłacił ich kredyt.
>
> Kto konkretnie chce, żebyś spłacił im kredyt?
Rząd udzielając gwarancji bankrutom.
Przypuszczam, że nie rozumiesz tego mechanizmu?
> Ale może przyjść taki czas, że zechcesz, bo żywa gotówka, jaką zarabiasz
> będzie nic nie warta.
> I wtedy pojawi się zonk, bo nagle okaże się, że cudowana posiadłość w
> Żarach
> jest warta tyle, co psia buda.
Może przyjdzie. Ale jakie to ma znaczenie???
A może spadnie meteoryt?
Oprócz gotówki można lokować w inne aktywa. Np w siebie, edukację, złoto,
akcje, waluty (nie myślę o $ i euro). To jest pewniejsze niż rosnące w
nieskończoność bańki spekulacyjne akcji, nieruchomości, czy co tam będzie
następne.
> I to pisze facet, który kupował auta na kredyt :>
Którego na to stać nawet w najgorszym scenariuszu tj postawienia kredytu w
stan natychmiastowej wymagalności.
Kredyt może być dobry, ale nie dla biednych.
--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/
-
60. Data: 2009-03-24 14:48:07
Temat: Re: Bank mówi doplac
Od: "Jan Werbinski" <j...@j...com>
Uzytkownik "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@nospam.com> napisal w
wiadomosci news:gqarna$2e2$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Jan Werbinski wrote:
>
>> Nalalem sobie drinka, siadam wygodnie w fotelu i delektuje sie
>> sytuacja. :-D
>
> Bo jestes kretynem.
>
> --
> pozdrawiam
Kretynem jest ten, co kupil na górce za 100% pozyczone pieniadze. Tak jak
Ty.
--
Jan Werbinski O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/