-
31. Data: 2009-04-15 08:21:20
Temat: Re: Bankowe tsunami
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-04-15, Baloo <b...@o...eu> wrote:
> "Mithos" <f...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:gs32b5$bsn$1@news.onet.pl...
>
>> Wolny rynek uważasz za poważny problem ?
>
> Taaaa.... wolny rynek :>
> Naprawdę uważasz, że sytuacja, gdy paru zagranicznych grubasów z wielkim
> portfelem zmienia centra miasta na bankowiska jest normalna i zasadniczo
> nic nie powinno się z tym robić?
Ale fakt, że klienci na zakupy zamiast do sklepu "w centrum miasta" jadą
do centrów handlowych to pomijamy? Ja w Poznaniu widzę, że sklepy
się i owszem zwijają, ale do centrów handlowych, a nie kompletnie
likwidują.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
32. Data: 2009-04-15 10:21:47
Temat: Re: Bankowe tsunami
Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Wed, 15 Apr 2009 00:21:10 +0200, Mithos napisał(a):
>> Natomiast te wszystkie banki powstały w miejsce istniejących tam od lat
>> i cieszących się uznaniem klientów sklepów i punktów usługowych, które
>> musiały zlikwidować swą działalność, bo nie były w stanie za lokal
>> zapłacić tyle, ile oferował bank!
>
> No i co z tego ? Rozumiem, że właściciel budynku ma zarobić mniej po to
> aby X mógł mieć sklep mięsny, zamiast Y bank ? Rozumiem, że stratę
> zrekompensuje ze środków własnych Chris.
Wcale nie!
Widzę, że jesteś gorącym zwolennikiem regulowania wszystkiego poprzez
pieniądz, więc rozwiązanie jakie zaproponuje powinno Cię
usatysfakcjonować.
Samorządy maja prawo nakładać podatki lokalne i w tym momencie powinny z
tego prawa skorzystać. Nałożenie lokalnego podatku od powierzchni
użytkowej zajmowanej przez bank rozwiązałoby problem i pozwoliłoby
ograniczyć ekspansję banków.
Gdy drapieżniki nadmiernie się rozmnożą, to też przeprowadza się ich
odstrzał, nawet jeśli jest to gatunek pod ochroną ;)
>> W rezultacie, mieszkańcy tych rejonów zostali pozbawieni usług
>> niezbędnych do mieszkania tam i życia.
>
> Mieszkańcy konkretnie, którego rejonu zostali pozbawieni usług
> niezbędnych do mieszkania i życia ? To brzmi tak jakby ludziom odłączyć
> wodę, kanalizację, prąd i zamknąć wszystkie sklepy w promieniu 5 km.
Niewiele się pomyliłeś!
W promieniu 500 m mam ok. 20 banków, a tylko 6 sklepów spożywczych!
Przy czym do banku to ja potrzebuje iść rzadziej niż raz na rok, podczas
gdy żywność kupuję codziennie!
--
Pozdrowienia,
Krzysztof