Witam, ponownie....
To może opisze sytuacje:
Mam w Millenium kredyt mieszkaniowy i każdego 4 dnia miesiąca ściągali mi
400 ubezpieczenia. Załatwiłem tańsze ubezpieczenie i 16.01 odwołałem
zlecenie stałe dotyczące przelewania 400 zł. Na koncie miałem +/-200 zł,
troche się zdziwiłem jak 4.02 zobaczyłem -200 na koncie (no dobra poznałem
na tyle ten oddział że się nie zdziwiłem ;-) ). zadzwoniłem, (na szczęście
mam ich zastrzeżony numer, bo inaczej wrrrry.) i ..... powiedzieli że
faktycznie przelali a nie powinni i po kilku dniach kase oddali. Znając już
"dbanie" o klienta w tym banku sprawdziłem wyciąg i no jasne naliczyli mi
karne odsetki za zrobienie debetu.....
Teraz czekam na papierowy wyciąg i składam reklamację.

Pytanie:
Czy za mój stracony czas (przejazd do oddziału, itp) mogę wyłudzić od nich
długopis i przeprosiny. Czy mam ich przeprosić że żyje? A może mam się
zachować inaczej?

Pozdrawiam
JM