27.12 (sobota) wplacilem przez bankomat na wlasne konto w Citi. Do dzis ta
kasa nie jest dostepna.
Citi deklaruje, ze wplacana przez bankomat gotowka bedzie dostepna "w ciagu
trzech dni roboczych" - a wiec powinna byc dzis juz dawno na koncie.
Interweniujac w Citiphone dowiedzialem sie, ze mylnie interpretuje fakt, ze
jesli wplacam w sobote (w sobote przeciez bankowe oddzialy - co prawda
niektore ale pracuja), to poniedzialek jest ...pierwszym z trzech wymaganych
przez bank dni na zaksiegowanie gotowki na koncie. Poniedzialek
jest...zerowym dniem.
Przelknalem, bo wydawalo mi sie, ze skoro wplacilem w sobote, to poniedzialek
jest pierwszym roboczym po sobocie dniem, ale moze sie myle.....

Zapytalem wiec, kiedy zobacze w koncu pieniadze na koncie - operatorka
odrzekla, ze 5 stycznia. Zapytalem wiec, czy w Citibanku 2 stycznia (piatek)
takze jest dniem wolnym. Nie otrzymalem odopwiedzi, dlaczego trwa to tak
dlugo - w sumie od soboty do nastepnego poniedzialku czyli 8 dni.
Uwazam to za skandal.
Na dodatek wczoraj w rozmowie z konsultantem uzyskalem zapewnienie,ze kase
zobacze juz dzis po nocnym przetwarzaniu. Oczywiscie nie zobaczylem.
Dowiedzialem sie ponadto, ze niektore bankomaty musza miec te 3 dni na
weryfikacje wplat, a inne - tylko 2 poniewaz oddzialy nie radza sobie z
nieuczciwymi (lub deklarujacymi omylkowo inne wartosci niz wkladaja do
kopert) klientami.
Tak wiec po rogach dostaja wszyscy.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/