Dnia Wed, 13 Jan 2010 12:43:23 -0600, witek napisał(a):

> kupujesz bilet na siebie i placisz kradzioną kartą? No to geniusz
> jestes.

A czemu nie? Jakieś ogłoszenie, że okazyjnie kupię/odstąpię bilet tam i
tam wtedy i wtedy.



--
xbartx

do góry

Dnia Wed, 13 Jan 2010 18:48:46 +0000, xbartx napisał(a):

> A czemu nie? Jakieś ogłoszenie, że okazyjnie kupię/odstąpię bilet tam i
> tam wtedy i wtedy.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to mocno dyskusyjne, ryzykowane i w
ogóle, ale jak to się zwykło mówić - "niektórzy się nie pierdolą w
tańcu" ;)



--
xbartx

do góry

Dnia Wed, 13 Jan 2010 18:43:27 +0100, Mithos napisał(a):

>> Jak zdążą wystawić nakaz i złapią go jeszcze u nas to czemu nie w końcu
>> dokładnie wiadomo gdzie i kiedy złodziej się pojawi?
> Ponieważ organa ścigania nie przykładają się do pracy przy takiej wartości.

Oszustwo kartowe, robota żadna a można się pochwalić przed przełożonymi.

> Swojego czasu ok pół roku śledztwa zajęło policajom ustalenie danych
> osoby, która dokonała oszustwa via internet pomimo, iż ta osoba łączyła
> się z internetem ze swojego domu, a policja już w momencie składania
> zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa otrzymała adresy IP oszusta
> oraz numer jego rachunku bankowego.

Jedna konkretna sprawa nie świadczy o całości. Jaka kwota?

> Sugerujesz więc, że w tym przypadku ktoś pofatyguje się błyskawicznie na
> lotnisko i cokolwiek w przedmiotowej sprawie zrobi ?

Ale po co się fatygować? Wystarczy jeden telefon.

> Poza tym sprawa nie jest oczywista (dla odpowiednich organów). Bo taki
> zatrzymany może stwierdzić, że bilet kupił mu kolega (w końcu zna jego
> dane), a teraz się na nim mści za coś tam. I co wtedy ? Też zatrzymasz
> kogoś na lotnisku ? Bo to już wymaga np. przesłuchania autora wątku co
> może zająć sporo czasu.

Ale zdajesz sobie sprawę, że jesli to byłaby zemsta to dość idiotyczna? Bo
zgłaszający pójdzie siedzieć za składanie fałszywych zeznań i na dodatek
usiłowanie wyłudzenia 2kzł od banku.

--
Kojer

do góry

W dniu 2010-01-13 21:08, Robert Kois pisze:
> Jedna konkretna sprawa nie świadczy o całości. Jaka kwota?

Sumarycznie (kilka oszustw, jeden sprawca) to było coś około 2k PLN.

> Ale po co się fatygować? Wystarczy jeden telefon.

Na telefon to nic się nie załatwi.

> Ale zdajesz sobie sprawę, że jesli to byłaby zemsta to dość idiotyczna? Bo
> zgłaszający pójdzie siedzieć za składanie fałszywych zeznań i na dodatek
> usiłowanie wyłudzenia 2kzł od banku.

Tylko, że w tym przypadku oszust może mówić wszystko i takie zagranie
może posłużyć jedynie skomplikowaniu/wydłużeniu całego postępowania i
zepsuciu komuś nerwów.
Poza tym taki przykład jak podałem powyżej bardzo komplikuje niby
banalną sprawę.


--
Mithos

do góry

bzdreg <b...@o...pl> writes:

> A jeśli procedura dopuszcza zwrot biletu i wypłatę np. w gotówce? Możliwe?

W przypadku biletu za 2000 zl do USA?
--
Krzysztof Halasa

do góry

Krzysztof Halasa wrote:
> bzdreg <b...@o...pl> writes:
>
>> A jeśli procedura dopuszcza zwrot biletu i wypłatę np. w gotówce? Możliwe?
>
> W przypadku biletu za 2000 zl do USA?

Zwrot (częściowy) zależy od taryfy biletu. A wypłata w gotówce zwykle
zależy od ignorancji obsługi :P

Pozdrawiam
Marcin Lubojański
--
www.tramping.slask.pl - relacje z wypraw, galeria, porady, niusy,
tablica ogłoszeniowa 'szukam ludzi do wyprawy', rozkład PKS Katowice
www.duzy-biust.pl - porady dla Pań obdarzonych dużym biustem, recenzje
staników, jak dobrać odpowiedni biustonosz na duży biust, ćwiczenia na
jędrny biust

do góry

Dnia Wed, 13 Jan 2010 22:09:20 +0100, Marcin Lubojański napisał(a):

>>> A jeśli procedura dopuszcza zwrot biletu i wypłatę np. w gotówce? Możliwe?
>> W przypadku biletu za 2000 zl do USA?
> Zwrot (częściowy) zależy od taryfy biletu. A wypłata w gotówce zwykle
> zależy od ignorancji obsługi :P

W PKP mają przykaz zwracać na kartę (i to chyba na tą samą i dokładnie to
sprawdzają) po tym jak kupowano na kradzione karty roczne bilety i chwilę
później w innej kasie zwracano za gotówkę.

--
Kojer

do góry

Dnia Wed, 13 Jan 2010 21:21:01 +0100, Mithos napisał(a):

>> Ale po co się fatygować? Wystarczy jeden telefon.
> Na telefon to nic się nie załatwi.

Zdziwiłbyś się co można.

>> Ale zdajesz sobie sprawę, że jesli to byłaby zemsta to dość idiotyczna? Bo
>> zgłaszający pójdzie siedzieć za składanie fałszywych zeznań i na dodatek
>> usiłowanie wyłudzenia 2kzł od banku.
> Tylko, że w tym przypadku oszust może mówić wszystko i takie zagranie
> może posłużyć jedynie skomplikowaniu/wydłużeniu całego postępowania i
> zepsuciu komuś nerwów.

Czyli jak w dowolnej innej sytuacji

> Poza tym taki przykład jak podałem powyżej bardzo komplikuje niby
> banalną sprawę.

No bezsensownie skomplikowałeś całą sprawę.
Ale przydałyby się wyjaśnienia autora wątku. Bo kwota dość niska jak na
bilet do USA.

--
Kojer

do góry

>
> No bezsensownie skomplikowałeś całą sprawę.
> Ale przydałyby się wyjaśnienia autora wątku. Bo kwota dość niska jak na
> bilet do USA.


Nie wiem co mam wyjaśniać? :) 2000zł za bilet do USA na linie CSA to chyba
ok?

Z przeprowadzonych dopytek raczej nie wchodzi w grę spektakulane zatrzymanie
na lotnisku tego kto kupił za skradzione z karty pieniądze.
Ja też myślałem że będzie jak w filamach z Bondem, ale chyba tak nie jest.
ZTCW Bank "przygotowuje" teraz wniosek do prokuratury o ściganie . Co
oznacza, że pewnie ma mechanizm pozwalający odebrać do linii lotniczej/
ubezpieczenia/ centrum rozliczeń pieniądze i nie poniesie szkody. A wniosek
jest tylko formalnością i nie musi się spieszyć.

Niemniej nie mam pojęcia czy tak faktycznie jest, czy to jest regułą i czy
wcześniej nie było jakiś zgłośzeń na goraca linię. To tylko przypuszczenia
na podstawie szczątkowych danych.

M.

do góry

Dnia Thu, 14 Jan 2010 09:15:06 +0100, Marvin napisał(a):

> Nie wiem co mam wyjaśniać? :) 2000zł za bilet do USA na linie CSA to chyba
> ok?

Bardziej chodziło mi o to, czy bilet był kupowany w Polsce, no i jakoś tak
kojarzyłem wyższe kwoty za bilety do USA.
--
Kojer

do góry