Sytuacja wyglada tak ze jestem za granica, wlasnie sie zorientowalem ze na moj
rachunek w BZWBK wplynely pewne pieniadze. Chcialbym je przelac na swoje konto w
innym banku bo z tego w BZWBK prawie nie korzystam i nie mam uaktywnionej
mozliwosci przelewania pieniedzy przez net. Czy jest jakas mozliwosc zebym nie
musial stawiac sie osobiscie w banku a mogl jakos wyprowadzic pieniadze z tego
konta ?

- Telemach -

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

>
> Sytuacja wyglada tak ze jestem za granica, wlasnie sie zorientowalem ze na
> moj
> rachunek w BZWBK wplynely pewne pieniadze. Chcialbym je przelac na swoje
> konto w
> innym banku bo z tego w BZWBK prawie nie korzystam i nie mam uaktywnionej
> mozliwosci przelewania pieniedzy przez net. Czy jest jakas mozliwosc zebym
> nie
> musial stawiac sie osobiscie w banku a mogl jakos wyprowadzic pieniadze z
> tego
> konta ?
>
> - Telemach -


Jezeli nie masz tam uslug przez net lub tel. to bedziesz musial udac sie do
banku. No chyba, ze bank zgodzi sie, aby ktos w Twoim imieniu to zalatwil,
ale z pewnoscia bedzie potrzebne upowaznienie lub cos podobnego.

--
pozdrawiam
RobertS

do góry

"RobertS" <r...@x...pl> wrote in message
news:ec14d4$hfq$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Jezeli nie masz tam uslug przez net lub tel. to bedziesz musial udac sie
do
> banku. No chyba, ze bank zgodzi sie, aby ktos w Twoim imieniu to zalatwil,
> ale z pewnoscia bedzie potrzebne upowaznienie lub cos podobnego.
>

A listem nie mozna? Przeciez nie jest wazne ktos przyniesie dyspozycje, a
kto ja wydal (czytaj podpisal). To sie sprawdza na podstawie porownania
podpisu na dyspozycji z podpisem na karcie wzoru podpisu :).

MK

do góry

> A listem nie mozna? Przeciez nie jest wazne ktos przyniesie dyspozycje, a
> kto ja wydal (czytaj podpisal). To sie sprawdza na

A właśnie że jest ważne kto składa dyspozycje. Bo zawsze musisz przy takiej
okazji byc wylegitymowanym. Sam podpis można sfałszować.

podstawie porownania
> podpisu na dyspozycji z podpisem na karcie wzoru podpisu :).

W bankach nie pracują grafolodzy. Identyfikacja klienta polega na tym że
przedstawia on dokument tożsamości w obecnosci pracownika i w obecnosci
pracownika się podpisuje (a on porównuje podpis ze złożonym w banku). Bo
inaczej mamy możliwość "wypłynięcia pieniędzy"

Moja sugestia dla zadającego pytanie - zadzwonić do BZ WBK i spytać czy
zaakceptuja pełnomocnictwo potwierdzone przez polski konsulat. Wtedy osoba
uprawniona mogłaby podjać pieniądze (oryginał pełnomocnictwa przesyłasz
osobie pocztą).

Darek

do góry

"Darek" <n...@p...maila.pl> wrote in message
news:ec1f3r$aob$1@news.onet.pl...
>> A listem nie mozna? Przeciez nie jest wazne ktos przyniesie dyspozycje, a
>> kto ja wydal (czytaj podpisal). To sie sprawdza na
>
> A właśnie że jest ważne kto składa dyspozycje. Bo zawsze musisz przy
> takiej okazji byc wylegitymowanym. Sam podpis można sfałszować.
>
> podstawie porownania
>> podpisu na dyspozycji z podpisem na karcie wzoru podpisu :).
>
> W bankach nie pracują grafolodzy. Identyfikacja klienta polega na tym że
> przedstawia on dokument tożsamości w obecnosci pracownika i w obecnosci
> pracownika się podpisuje (a on porównuje podpis ze złożonym w banku). Bo
> inaczej mamy możliwość "wypłynięcia pieniędzy"
>
> Moja sugestia dla zadającego pytanie - zadzwonić do BZ WBK i spytać czy
> zaakceptuja pełnomocnictwo potwierdzone przez polski konsulat. Wtedy osoba
> uprawniona mogłaby podjać pieniądze (oryginał pełnomocnictwa przesyłasz
> osobie pocztą).
Z WBK juz pare lat nie korzystam, ale kiedys wlasnie w WBK byly takie
skrzyneczki na dyspozycje przelewu itd.
Wrzucalo sie tam wypelnione papierki w kopertach i realizowali zlozone tam
dyspozycje tak jak wsyzstkie inne ztymze nie trzeba bylo stac w kolejkach a
w czasie wrzucania kopert nikt nikogo nie legitymowal :)

do góry

> Z WBK juz pare lat nie korzystam, ale kiedys wlasnie w WBK byly takie
> skrzyneczki na dyspozycje przelewu itd.
> Wrzucalo sie tam wypelnione papierki w kopertach i realizowali zlozone tam
> dyspozycje tak jak wsyzstkie inne ztymze nie trzeba bylo stac w kolejkach
> a w czasie wrzucania kopert nikt nikogo nie legitymowal :)

tego już dawno nie ma

do góry