Ostatnio naszły mnie pewne wątpliwości, które poniżej przedstawiam:
[Jeśli popełniłem błąd w rozważaniach to dajcie znać. Chciałbym się mylić.]

1. TAK - jest bezpieczniej z punktu widzenia jednostkowej transakcji:
osoba musi posiadać fizycznie kartę i znać numer PIN;

2. No tak ale warunki w jakich przyszło mi podawać PIN (stacja, sklepy,
itp.) gdzie za plecami kłębi się stadko niezadowolonych i
zniecierpliwionych osób sprawia, iż nie mam żadnej pewności, iż mój PIN
nadal pozostaje moją tajemnicą...
Szkoda, że nie ma przynajmniej takiego komfortu jak przy bankomacie,
przy jego wprowadzaniu...
Skądinąd czy nie wpadł Wam w oko PIN osoby stojącej przed Wami... ;-)

A zatem moim zdaniem szansa utraty PINu jest większa obecnie...

3. Jeśli ktoś skopiuje nasz pasek magnetyczny (wciąż dostępny) lub po
prostu ukradnie nam kartę a zna nasz PIN, to... mamy "przechlapane"
pieniądze nam znikają... Ale to nie jest najgorsze...
Odsyłam do regulaminów: Wszelkie transakcje potwierdzone PINem nie
podlegają reklamacji. Czyli pieniądze straciliśmy na zawsze...

Czy zatem na pewno korzystanie z karty z chipem jest bezpieczniejsze?...
Chciałbym rzec: "TAK - dla Banku, NIE - dla nas".
Ale...

4. Po każdej transakcji możemy zmienić PIN.
A więc mamy szansę!

Swoją drogą najbezpieczniejsze dla nas byłoby płacenie kartą z chipem i
nie zmuszanie nas do "rozgłaszania" naszego PINu...
Po prostu wtedy jak ktoś ukradnie nam kartę to po złożeniu reklamacji na
NNT (Nie Nasze Transakcje) środki zostaną nam oddane...

Pozdrawiam,

Tomek