Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> wrote:
> A mógłbyś napisać co jest piwnicą, kartonem i półką w przypadku Pekao
> i czemu są banki, które zachowują się tak irracjonalnie, że nie
> wynoszą ciuchów do piwnicy?

Ranato - a ja mam mala, wiem ze zlosliwa propozycje.
Napisz do nich list :) Pewnie jak w przypadku konta walutowego powinno
pomoc. Nic to nie kosztuje jak dobrze pamietam pisalas :P

--
Michał 'Amra' Macierzyński || http://PRNews.pl
Banki, karty, konta oraz public relations.
Szukasz pracy w banku? Zobacz http://praca.prnews.pl

do góry

> Bardzo mi sie podoba taka "bankowosc internetowa" z funkcja zamawiania
> historii poprzez wizyte w oddziale. No ale jest jakis postep ... mozna to
> zrobic tez przez telefon.
> Ciekawe czy kiedys bedzie to mozna zrobic tak jak w innych bankach - czyli
> przez internet? :-)

No, właśnie w pełni się z Tobą zgadzam.
Ja na przykład mam taki problem z jednym bankiem (takim, co się wszystko
bilansuje), że próbuję się dobrać do historii z lutego 2004 roku (niecałe 2 lata
temu) i wychodzi na to, że w tamtym czasie i wcześniej nie wykonywałem żednych
operacji. A jestem pewien, że wtedy płaciłem podatek za chomika.
Podatki zawsze płacę w lutym. Taki ficzer :-)

--
Pozdrawiam,
Jacek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

In article <dpmr08$chj$1@news.onet.pl>, Michał 'Amra' Macierzyński wrote:
> Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> wrote:
>> A mógłbyś napisać co jest piwnicą, kartonem i półką w przypadku Pekao
>> i czemu są banki, które zachowują się tak irracjonalnie, że nie
>> wynoszą ciuchów do piwnicy?
>
> Ranato - a ja mam mala, wiem ze zlosliwa propozycje.
> Napisz do nich list :) Pewnie jak w przypadku konta walutowego powinno
> pomoc. Nic to nie kosztuje jak dobrze pamietam pisalas :P

Ależ ty się nic nie uczysz. Oczywiście, że już napisałam, nawet
dostałam odpowiedź. A nawet dwie: jedną, nazwijmy to, negatywną,
drugą wręcz przeciwnie - pozytywną. I żeby było zabawniej
odpowiedź przyszła mailem, a w mailu było, że odpowiedź jest w
załączniku. A w załączniku odpowiedź w Wordzie:) Wszystkie banki
mają takie praktyki? Chcesz kopię?

Renata

do góry

In article <dpmouf$a3u$1@inews.gazeta.pl>, Krzysztof Kosminski wrote:
> Renata Gołębiowska napisał(a):
>> A mógłbyś napisać co jest piwnicą, kartonem i półką w przypadku Pekao
>> i czemu są banki, które zachowują się tak irracjonalnie, że nie
>> wynoszą ciuchów do piwnicy?
>
> Bo tamtym zależy na Tobie jako na kliencie, a Pekao SA nie zalezy
> na klientach wymagających czegokolwiek od banku (takich jak Ty).


Moim wymaganiem jest duża sieć bezpłatnych bankomatów w małych
miejscowościach (głównie centrum Polski, Pomorze, ściana wschodnia,
Beskidy). A poza tym bankomat po drodze do pracy mojej i mojego
męża. Jaki bank, któremu zależy na klientach spełniający ten warunek
polecisz?

> Albo dlaczego wysłanie paczki przez Pocztę Polską zajmie Ci
> jakies 1,5 godziny,

Mi z dojściem na pocztę zajmuje to jakieś 13 minut.

> klientów, którzy również utkwili w głębokim PRL. Po prostu sobie
> taka niszę rynkową znaleźli: ludzi, którzy są na bakier z
> nowoczesną techniką i nie mają co robić z wolnym czasem. Dla nich
> jest ten bank, a nie dla Ciebie.

Najwyraźniej nie znasz moich postów z tej grupy, wiedziałbyś, że konto
w Pekao jest jednym z 6 moich kont (mBank, vw, Lukas, Milenium, ING, a
w zeszłym tygodniu zamknęłam KB, bo na śmierć o nim zapomniałam, a
przypomniałam sobie podczas porządków w papierach:)), tylko, że żadne
z pozostałych nie spełnia warunku dotyczącego bankomatów.

Renata


PS No ale potrafisz wyjaśnić tę błyskotliwą metaforę witka? Co jest
piwnicą i pudełkami, bo mi się nie udało zrozumieć.

do góry

Renata Gołębiowska napisał(a):

> Moim wymaganiem jest duża sieć bezpłatnych bankomatów w małych
> miejscowościach (głównie centrum Polski, Pomorze, ściana wschodnia,
> Beskidy). A poza tym bankomat po drodze do pracy mojej i mojego
> męża. Jaki bank, któremu zależy na klientach spełniający ten warunek
> polecisz?

BOŚ albo Fortis?

do góry

In article <dpo19i$os4$1@news.elsat.net.pl>, Wojciech Nawara wrote:
> Renata Gołębiowska napisał(a):
>
>> Moim wymaganiem jest duża sieć bezpłatnych bankomatów w małych
>> miejscowościach (głównie centrum Polski, Pomorze, ściana wschodnia,
>> Beskidy). A poza tym bankomat po drodze do pracy mojej i mojego
>> męża. Jaki bank, któremu zależy na klientach spełniający ten warunek
>> polecisz?
>
> BOŚ

Z tym BOSiem i zależeniem na klientach to chyba tak dla śmiechu
napisałeś? Miałam tam konto, wiem jak wygląda(ła) obsługa klienta.
Było też surrealistycznie - pani w okienku dla firm chwilowo bez
kilentów wyżerała nożem konserwę z puszki:) A przelew pieniędzy
kosztował jakiś tam procent od przelewanej kwoty (wiem, to się
potem, jeszcze za moich czasów zmieniło) i jak kwota szła w tysiące,
to nie było klientowi do śmiechu.

>albo Fortis?

Rzuciłam szybko okiem. W tabeli opłat "Wypłata gotówki w bankomatach"
jest za darmo, ale na czerwono. Czy to dlatego, żeby pokazać
klientowi korzystną ofertę, czy to może jakaśostatnia promocja? Od
dawna tak jest, czy może to chwilowa promocja i może za jakiś czas
zniknąć? Bo pewnie swoich bankomatów to dużo nie mają, podpisują więc
umowy z właścicielami innych bankomatów, a w którymś momencie mogą
tego nie odnowić.

Renata

do góry

Renata Gołębiowska napisał(a):
>
> Z tym BOSiem i zależeniem na klientach to chyba tak dla śmiechu
> napisałeś? Miałam tam konto, wiem jak wygląda(ła) obsługa klienta.
> Było też surrealistycznie - pani w okienku dla firm chwilowo bez
> kilentów wyżerała nożem konserwę z puszki:) A przelew pieniędzy
> kosztował jakiś tam procent od przelewanej kwoty (wiem, to się
> potem, jeszcze za moich czasów zmieniło) i jak kwota szła w tysiące,
> to nie było klientowi do śmiechu.

Nie znam tego banku. Pisałaś o bankomatach. A oferta ekokonta nie
wygląda źle...

> Rzuciłam szybko okiem. W tabeli opłat "Wypłata gotówki w bankomatach"
> jest za darmo, ale na czerwono. Czy to dlatego, żeby pokazać
> klientowi korzystną ofertę, czy to może jakaśostatnia promocja? Od
> dawna tak jest, czy może to chwilowa promocja i może za jakiś czas
> zniknąć? Bo pewnie swoich bankomatów to dużo nie mają, podpisują więc
> umowy z właścicielami innych bankomatów, a w którymś momencie mogą
> tego nie odnowić.

Nie kombinuj. :-)
Po prostu bank nie pobiera opłat za wypłaty w bankomatach, jest to
częścią jego oferty i tyle.

do góry

Dnia 07 Jan 2006 10:33:40 GMT,
osoba podpisana: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
napisała:
[...]
>
> Było też surrealistycznie - pani w okienku dla firm chwilowo bez
> kilentów wyżerała nożem konserwę z puszki:) A przelew pieniędzy

Mam wrażenie (ale nie chce mi się przekopywać archiwum) że z tym
wyżeraniem konsrwy nożem to pisałaś w kontekście BGŻ, na pewno Ci się
banki nie pomyliły ?
KJ



--
Rowery treningowe, sprzęt sportowy, siłownie
http://strony.aster.pl/kjonca/index.xhtml#f4y
poisoned coffee, n.:
Grounds for divorce.

do góry

Renata Gołębiowska wrote:
>
>
> A mógłbyś napisać co jest piwnicą, kartonem i półką w przypadku Pekao
> i czemu są banki, które zachowują się tak irracjonalnie, że nie
> wynoszą ciuchów do piwnicy?
>
Mógłbym
Piwnicą, kartonem i półką jest oddzielny plik z bazy danych, do którego
zrzucili "stare" transakcje wywalając je przy okazji z bazy z której
korzystają na co dzień.
W ten sposób zdecydowanie zmniejszyli wielkość pliku, który przetwarzają
na codzień.

A inne zachowują się "irracjonalnie", bo na etapie decyzji zrobiono
założenie, że dostęp do historii będzie zawsze. A do piwnicy zrzucają
tylko transakcje z kont zamkniętych.
Inne banki zrobiły inne założenie i już.

do góry

In article <dpoas9$qq3$1@news.elsat.net.pl>, Wojciech Nawara wrote:
> Renata Gołębiowska napisał(a):
>>
>> Z tym BOSiem i zależeniem na klientach to chyba tak dla śmiechu
>> napisałeś? Miałam tam konto, wiem jak wygląda(ła) obsługa klienta.
>> Było też surrealistycznie - pani w okienku dla firm chwilowo bez
>> kilentów wyżerała nożem konserwę z puszki:) A przelew pieniędzy
>> kosztował jakiś tam procent od przelewanej kwoty (wiem, to się
>> potem, jeszcze za moich czasów zmieniło) i jak kwota szła w tysiące,
>> to nie było klientowi do śmiechu.
>
> Nie znam tego banku. Pisałaś o bankomatach.

Pisałam o bankomatach I o banku, któremu zależy na klientach. Bo bank
z bankomatami, ale któremu na klientach nie zależy to przecież ja już
mam:)

> Nie kombinuj. :-)
> Po prostu bank nie pobiera opłat za wypłaty w bankomatach, jest to
> częścią jego oferty i tyle.

No ale nie ma sensu się przenosić, jeśli to tymczasowa oferta. Pozatym
obsługa online musi chodzić bez zarzutu pod linuxem i w firefoxie, a
np. takie milenium nie chodzi wcale, a w ing mogę sobie tylko
pooglądać pieniążki, ale nic z nimi zrobić nie mogę.

Renata

do góry