"MM" <...@...com> writes:

[...]
>
> Termin "klon" w odniesieniu do banków był mi do tej pory obcy.
> Czy gdzieś można o tym poczytać niezależnie od reklam banków?

Nie ma o czym. :)
"klon" na tej grupie znaczy bank związany z holdingiem Leszka
Czarneckiego, czyli
idea
getin
noble
dombank

(przy czym 3 ostatnie to marki, obecnie to jeden bank)
KJ

--
http://stopstopnop.pl/stop_stopnop.pl_o_nas.html
... when fits of creativity run strong, more than one programmer or writer
has been known to abandon the desktop for the more spacious floor.
-- Fred Brooks

do góry

W dniu środa, 13 grudnia 2017 01:09:46 UTC+1 użytkownik WAM napisał:
> Dlaczego nie polecasz klonów? Do bezpiecznego limitu 100 000 EUR chyba
> nie ma się co zastanawiać czy to klon czy nie? Trzymam trochę w idei
> od wielu miesięcy, czasem przerzucę do getin jak tam dają więcej.
> Czego się bać?

Cóż, ten limit jest niestety bardzo iluzoryczny. Jeśli ładujesz kasę w jakaś
piramidkę (ważne - piramidkę, a nie piramidę) z gwarancjami BFG, jak ostatnio padłe
skok wołomin czy sk bank, gdzie dają % 2 razy większy nie tylko od średniej rynkowej,
ale od najlepszych ofert w miarę poważnych banków, to możesz się cieszyć - jak
walnie, to dostaniesz z BFG swoją kasę i należne odsetki ("stracisz" najwyżej odsetki
za tydzień potrzebny do uruchomienia wypłat) - bo starczy.
Jak walnie klon - to po prostu kasy w BFG nie starczy, poczytaj sobie ich raport, ile
mają - wg mojego rozumienia ok. 12mld, w tym 95% w obligacjach skarbu państwa.
A idea, która jest w miarę dobrej kondycji (choć mają rating BB, czyli spekulacyjny),
to jest 20mld aktywów, zaś getout, który ma rating B- - czyli śmieciowy, inaczej
określić się nie da, to ponad 60mld.

Ale z drugiej strony może warto polecać klony, żeby tą piramidę jakoś utrzymać na
powierzchni, bo jak walnie, to kłopoty będą mieli wszyscy w Polsce, a największe
depozytariusze - i tu już nie będzie różnicy, czy to tacy, co trzymali w klonach, czy
tacy, co w innych bankach. Będzie po prostu katastrofa.

Wg mnie tragicznym pomysłem w konstrukcji BFG - czy też dekonstrukcji, bo na początku
było lepiej, a potem "poprawili" - jest to, że gwarantuje odsetki - i zachęca do
ryzykownych zachowań. Druga fatalna poprawka to gwarancja 100% kapitału - zaczynano
bodajże od 90%, czy może nawet mniej, i przez to nie było tej iluzji "bezpieczeństwa"
- a jej wprowadzenie doprowadziło do rozrostu patologii w typie klonów do rozmiarów
"to big to fall", niestety :(
A to, że gwarantowany limit wzrósł z 20k do 100k euro to już czysta iluzja - w
przypadku upadku dużego banku nie starczyłoby dla wszystkich przy limicie 20k czy
100k.
Swoją drogą ciekawe, czy jest to jakoś określone z góry, jak będzie to rozwiązane,
gdy kasy w BFG będzie za mało (a jest jej mniej, niż się wydaje, bo jak zaczną
sprzedawać obligacje, to polecą) - czy będzie zasada "kto pierwszy, ten lepszy" i
będą wypłacać do limitu, aż skończy im się kasa - czy też każdemu od razu powiedzą
"sorry, limit jednak mniejszy" - albo, żeby było "sprawiedliwiej" - "sorry, póki co
nie 100%+odsetki, tylko 30% bez odsetek" - a po resztę do skarbu państwa pukać, mamy
premiera-bankiera, to znajdzie...

do góry

Użytkownik "Dawid Rutkowski" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:2b9992e8-c301-42a0-a936-35e9c90da305@googlegrou
ps.com...

>> Czego się bać?

> Cóż, ten limit jest niestety bardzo iluzoryczny.
> [...]

Dziękuję Ci za te wyjaśnienia. Przemawiają one do mnie.
Jednak za mało wiem żeby wyciagnąć z tego wnioski
co do sposobu zainwestowania moich pieniędzy.
Równocześnie istotne jest to, że pieniądze te muszę
traktowa jako zabezpieczenie na wypadek chociażby
choroby. Taką mam sytuację. Stąd niechęć do ryzyka.

Zatem proszę o rady, jak w miarę bezpiecznie (wiem,
że zawsze może się zdarzyć krach) zinwestować
np. 100k PLN ?
Oczywiście chodzi o inwestowanie przez osobę, która,
jak widać, ma bardzo małe pojęcie o tych sprawach.
Co nie zmienia faktu, że to ja zdecyduję, na wyłącznie
moją odpowiedzialność.

Proszę o rady.

Pozdrawiam
MM

do góry

W dniu 2017-12-13 o 10:33, MM pisze:

> Zatem proszę o rady, jak w miarę bezpiecznie (wiem,
> że zawsze może się zdarzyć krach) zinwestować
> np. 100k PLN ?
> Oczywiście chodzi o inwestowanie przez osobę, która,
> jak widać, ma bardzo małe pojęcie o tych sprawach.
> Co nie zmienia faktu, że to ja zdecyduję, na wyłącznie
> moją odpowiedzialność.
>
> Proszę o rady.

Bezpiecznie to co to właściwie oznacza, skoro
nawet BFG jest w przyjętym założeniu iluzoryczny?
To rozumiem, że pożyczanie komuś na procent
jest zupełnie nie do przyjęcia.

do góry

Właśnie miałem pytać, ile tego masz.
Bo jak 10-20k to można sobie skakać z banku do banku na promocje dla "nowych"
klientów.
Jak milion lub więcej - to juz można mieć private banking.
100k to największy problem ;>
Podobno dobrze sprawdza się zasada, by 1/3 oszczędności mieć w gotówce, bo jest
najpłynniejsza i człowiek dobrze się czuje mając zabezpieczenie. Pozostałem 2/3 warto
wsadzić w coś mniej płynnego, ale zyskowniejszego.
Oprócz lokat, które w PLN obecnie nie chronią przed inflacją, można jeszcze pomyśleć
o wymianie części kasy na jakąś walutę i trzymaniu w skarpecie, bo w banku to
najwyżej na 0,1% można liczyć, a jeszcze jak jest opłata za konto walutowe to
kompletna kiszka. Do tego polecam kantor aliora - walutę możesz wypłacić w oddziale.
Ale jeśli się nie znasz, to zakładaj lokaty, choć na krociowe zyski nie licz - i albo
tak zostaw - bo pierwszą zasadą jest "nie trać pieniędzy", a drugą "pamiętaj o
zasadzie nr 1" - albo się doucz.
Wg mnie fundusze to jest łobuzerstwo - zarobi zawsze fundusz, a klient - jak się uda.
Zaś te wszystkie "produkty strukturyzowane" mają jedynie gwarancję nominalną kapitału
- jak źle pójdzie to oddadzą (albo nie), ale stracis na inflacji, a ta wraca.

do góry

Użytkownik "Dawid Rutkowski" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a31ab6b1-ae5c-42b8-8d9f-80949d444678@googlegrou
ps.com...
> [...]
> Do tego polecam kantor aliora - walutę możesz wypłacić w oddziale.
> [...]

Już mi się to kiedyś obiło o uszy, a może raczej oczy. I to w kontekście,
który być może mnie też będzie dotyczyć. Chodzi o to, że nie jest
wykluczone, że na leczenie wyjadę do USA lub UK.
Dobrze by było, żeby po to, co zostawię jako "płynne", można było
łatwo i bez zbędnych kosztów sięgać także w w/w krajach.

Inna sprawa, to to czy może być istotne w których bankach zakłada
się lokaty, z punktu widzenia kraju, z którego one pochodzą, w tym
nie-polskich? Rozumiem, że BFG działa we wszystkich bankach
na liście, bez względu na kraj, w którym założony został dany bank.

> Ale jeśli się nie znasz, [...] się doucz.
Bardzo chętnie, ale moje podstawy są mizerne. Potrzebny byłby
mi podręcznik, nieduży, a przy tym baaardzo przystępnie napisany.
Jest coś takiego?

Dziękuję i pozdrawiam
MM

do góry

Dnia Wed, 13 Dec 2017 10:33:28 +0100, MM napisał(a):

> Zatem proszę o rady, jak w miarę bezpiecznie (wiem,
> że zawsze może się zdarzyć krach) zinwestować
> np. 100k PLN ?

Możesz rozważyć obligacje:
http://www.obligacjeskarbowe.pl/

To zasadniczo oferta dla długodystansowców, ale obligacje można wykupić
przed terminem. W przypadku 4-letnich zabierają wtedy 70 groszy za sztukę,
ale oprocentowanie - przynajmniej w dobie dobrych zmian - jest bez
porównania lepsze niż w bankach, więc i tak wyjdziesz na swoje.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Ludzie stanu dziewiczego otrzymają sto procent nagrody w niebiesiech,
owdowiali sześćdziesiąt procent, a żonaci trzydzieści procent."
św. Tomasz z Akwinu

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

do góry

Każdy działający w Polsce bank - a są to w olbrzymiej większości spółki
zarejestrowane w Polsce, choć właściciele w większości zagraniczni - ma obowiązek
przy zakładaniu konta i/lub lokaty udostępnić "arkusz informacyjny dla deponentów" -
tam m.in. jest o tym, jakim systemem gwarantowania są objęte depozyty. W Polsce 99%
to oczywiście BFG, choć jest przynajmniej jeden bank, estoński, gdzie gwarantuje taki
fundusz z estonii, ale warunki identyczne.
BFG gwarantuje depozyty niezależnie od waluty, w jakiej są w banku trzymane - liczy
się tylko to, że dla jednej osoby suma gwarantowanych depozytów w jednym banku to
max. 100k euro.

Kantor aliora, oprócz bardzo dobrych kursów i możliwości wypłaty w kasie, daje
jeszcze dwie fajne rzeczy:
- darmowe (wystarczy zrobić jedną transakcję w ciągu pół roku od wydania) karty
debetowe w 3 głównych walutach - EUR, USD, GBP. Płacisz nimi za granicą (w tym w
zagranicznym internecie) bez dodatkowych kosztów. Jedynie trzeba pamiętać, żeby kartą
do konta w euro płacić tylko w euro, kartą do konta w funtach płacić tylko w funtach,
a we wszystkich innych walutach - oprócz złotówek - (w tym oczywiście w dolarach)
płacić kartą do konta w dolarach.
- zwalniają z opłaty za koszty banku-nadawcy dla przelewów zagranicznych do wysokości
sumy, jaką u nich wymienisz. Ale przelewy zagraniczne poza obszar SEPA (unia + kilka
innych krajów) to droga i skomplikowana sprawa, więc jeśli możesz za to leczenie
zapłacić kartą, to wyjdzie na pewno taniej.

do góry

Użytkownik "Dawid Rutkowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:dcf4ef37-0e31-4d36-8254-d5280dad434a@go
oglegroups.com...
>Każdy działający w Polsce bank - a są to w olbrzymiej większości
>spółki zarejestrowane w Polsce, choć właściciele w większości
>zagraniczni - ma obowiązek przy zakładaniu konta i/lub lokaty
>udostępnić "arkusz informacyjny dla deponentów" - tam m.in. jest o
>tym, jakim systemem gwarantowania są objęte depozyty. W Polsce 99% to
>oczywiście BFG, choć jest przynajmniej jeden bank, estoński, gdzie
>gwarantuje taki fundusz z estonii, ale warunki identyczne.
>BFG gwarantuje depozyty niezależnie od waluty, w jakiej są w banku
>trzymane - liczy się tylko to, że dla jednej osoby suma
>gwarantowanych depozytów w jednym banku to max. 100k euro.

Depozyty i lokaty.
Bo srodki ulokowane w funduszach inwestycyjnych to nie, inne "produkty
inwestycyjne" tez niekoniecznie.

J.

do góry

Użytkownik "Olin" <k...@a...w.stopce> napisał w wiadomości
news:9qcxj1n3h7oq.gncikeazfpx3.dlg@40tude.net...
> Możesz rozważyć obligacje:
> http://www.obligacjeskarbowe.pl/
>
> To zasadniczo oferta dla długodystansowców, ale obligacje można wykupić
> przed terminem. W przypadku 4-letnich zabierają wtedy 70 groszy za sztukę,
> ale oprocentowanie - przynajmniej w dobie dobrych zmian - jest bez
> porównania lepsze niż w bankach, więc i tak wyjdziesz na swoje.

Wg informacji na stronie http://www.obligacjeskarbowe.pl/wiedza-o-obligacjach
/
o 70 gr pomniejszane są odsetki przy wcześniejszym wykupie obligacji
2, 3, 4 i 10-letnich.
Czy dobrze rozumiem, że po wcześniejszym wykupie obligacji 10-letnich,
które w 1-szym roku mają oprocentowanie 2,70%, po roku dostanę 2 zł
odsetek, czyli 2% od każdej obligacji? Czy jest tu jakiś haczyk?
Bo jeśli nie, to chyba optymalne rozwiązanie w przypadku zdecydowania
się na obligacje (przynajmniej częściowo) i założeniu krótkiego okresu
oszczędzania.

Inne możliwości nadal rozważam, w tym alior.

Pozdrawiam
MM

do góry