Dnia Tue, 3 May 2011 20:27:34 +0200, MAR napisał(a):

>>> "Strony zgodnie ustalają, że korespondencja wysłana dwukrotnie listem
>>> poleconym na ostatnio podany adres do korespondencji uznana zostaje jako
>>> doręczona"
>> No dobra, a w tym co jest nie tak?
> Wysłana nie oznacza, że nie zgubiona przez pocztę.

No tu powinna poczta bulić w razie czego. Tak wiem, może jak się zaora to
co jest i zrobi nową to tak będzie ;)

> Dodatkowo brakuje odstępu czasowego między wysłaniami.

A tu racja.

Ale tak patrząc z boku to bank w zasadzie nie ma skutecznej metody by
dostarczyć pocztę komuś kto tego nie chce. Więc skoro kilent podał adres
korespondencyjny to powinien tam pocztę odbierać.

--
Kojer

do góry

W dniu 2011-05-03 21:33, Robert Kois pisze:

> Ale tak patrząc z boku to bank w zasadzie nie ma skutecznej metody by
> dostarczyć pocztę komuś kto tego nie chce. Więc skoro kilent podał adres
> korespondencyjny to powinien tam pocztę odbierać.
>

Jakoś, jeśli bank potrzebuje z klienta, także byłego, kasę zedrzeć, to i
pod ziemią go znajdzie i dotrze z nakazem ...

:)

--

Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.

do góry

W dniu 2011-05-03 21:43, Maruda pisze:
> W dniu 2011-05-03 21:33, Robert Kois pisze:
>
>> Ale tak patrząc z boku to bank w zasadzie nie ma skutecznej metody by
>> dostarczyć pocztę komuś kto tego nie chce. Więc skoro kilent podał adres
>> korespondencyjny to powinien tam pocztę odbierać.
>>
>
> Jakoś, jeśli bank potrzebuje z klienta, także byłego, kasę zedrzeć, to i
> pod ziemią go znajdzie i dotrze z nakazem ...

Czy aby na pewno? Pozywa na ostatnio znany adres i sąd uznaje za
dostarczony, bo "się dwa razy awizował". Żaden bank nigdzie pod ziemią
klienta szukać nie będzie :)

--
Liwiusz

do góry

Dnia Tue, 03 May 2011 21:43:40 +0200, Maruda napisał(a):

>> Ale tak patrząc z boku to bank w zasadzie nie ma skutecznej metody by
>> dostarczyć pocztę komuś kto tego nie chce. Więc skoro kilent podał adres
>> korespondencyjny to powinien tam pocztę odbierać.
> Jakoś, jeśli bank potrzebuje z klienta, także byłego, kasę zedrzeć, to i
> pod ziemią go znajdzie i dotrze z nakazem ...

No 2 razy awizowane na korespondencyjny czy zameldowania. Tylko to już
sąd/komornik a nie bank. Na jedno wyjdzie.


--
Kojer

do góry

Dnia Sun, 01 May 2011 20:15:42 +0200, Sierp <s...@n...netgrr>
wklepał(-a):

>W dniu 2011-05-01 19:53, nn pisze:
>> nikt za nic nie odpowiada (firmy), a przecietny kowalski za wszystko
>> calym swoim majatkiem
>
>a w myjni statoil karteczka, ze myjnia nie odpowiada za powstale w myjni
>uszkodzenia samochodu...
>życie :/

Karteczka nie stanowi prawa. To taka sama karteczka jak "po odejściu od kasy
reklamacji nie przyjmuje się".

--
Sławomir Szyszło
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/

do góry