Może coś merytorycznego dla odmiany. Zauważyłem ciekawą rzecz:
dotychczas najniższe zamknięcie tygodnia mieliśmy w październiku (1555).
Ten tydzień może być pierwszym, który wyznaczy nowe minimum po cenach
zamknięcia tygodnia. Wg mnie zamkniemy się co najmniej na 1555 (to tylko
5% od dzisiejszego close). To po pierwsze.
Po drugie: dzisiaj dotknęliśmy niezwykle ważnej linii trendu (od dołka z
1995 przez dołki z 2001 i 2002, wykres w skali liniowej). Dotknęliśmy z
chirurgiczną precyzją i natychmiast się od niej odbiliśmy.
Po trzecie: na złotówce mieliśmy dzisiaj szczyt moim zdaniem (4,6890,
taki poziom wyznaczyłem wczoraj na wgt.forex i dzisiaj tam prawie
doszliśmy). Zbiega się on ze wzrostem na EURUSD.
O DAX-ie opinię już kiedyś pisałem (prowzrostowa).

Podsumowując: rysujemy świecę doji na świecach kwartalnych, a następna
świeca biała i wzrosty do czerwca co najmniej, ok. 40-50% od dołka,
czyli na 2130.