-
21. Data: 2002-01-11 01:29:33
Temat: Re: Dzwonię do Pana/Pani w ciekawej sprawie
Od: w...@p...waw.pl (Wojtek Piecek)
On Thu, Jan 10, 2002 at 08:30:52PM +0100, Grzegorz wrote:
> A ja myslę, że on się po prosty dobrze broni mówiąc, że sprawdził dowód.
> Sprawdzenie dowodu, to naprawdę rzadkość na stacjach benzynowych.
Juz, przestan, doszedl. Nawet kilka razy ;-)
--
--w
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki
-
22. Data: 2002-01-11 02:01:31
Temat: Re: Dzwonię do Pana/Pani w ciekawej sprawie
Od: k...@p...onet.pl (Kamil Jonca)
Dnia Fri, 11 Jan 2002 01:39:04 +0100,
osoba podpisana: MK <m...@i...pl>
napisała:
>Użytkownik "Kamil Jonca" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>news:slrna3s7cq.1fg.kjonca@kjonca.kjonca.bogus...
>>
>> Hmm, a czytałeś Ty regulamin swojej karty ?
>>
>
>A kto podpisuje umowe nie znajac jej? Co takiego, czego ja nie wiem,
>zauwazyles w Regulaminie mojej karty?
Nie wiem o jakiej karcie mówimy ;-)
>
>> Owszem, nie może żądać, ale w przypadku gdy mu nie pokażesz to nie musi
>> Ci nic sprzedać.
>>
>
>Raczej ja nie musze kupowac u niego ;). Sprzedawca co najwyzej moze nie
>zakceptowac formy platnosci. Ciekaw jestem na jakiej podstawie mialby mi
>odmowic sprzedazy gdybym chcial zaplacic gotowka?
>
Wyraziłem się nieprecyzyjnie, oczywiście gotówką zapłacisz.
>Eh, rece mi juz opadaja w kolko to samo. Prosze o pokazanie mi podstaw
>prawnych do spisywania numeru dowobu osobistego lub jego sprawdzania
>[ogladania].
Nie ma i tego nie negowałem.
[...]
KJ
--
"Uchodzic za idiote w oczach kretyna - to rozkosz dla smakosza"
[Georges Courteline]
-
23. Data: 2002-01-11 05:32:54
Temat: Re: Dzwonię do Pana/Pani w ciekawej sprawie
Od: "Grzegorz" <g...@p...onet.pl>
> Juz, przestan, doszedl. Nawet kilka razy ;-)
Próbowałem anulować, ale nie przyjmuje :-(
Przepraszam wszystkich (outlook jak zwykle).
Grzegorz
-
24. Data: 2002-01-11 06:13:42
Temat: Re: Dzwonię do Pana/Pani w ciekawej sprawie
Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@p...com>
"Grzegorz" <g...@p...onet.pl>
> > Juz, przestan, doszedl. Nawet kilka razy ;-)
> Próbowałem anulować, ale nie przyjmuje :-(
Czas zmienić serwer ;]
--
Pozdrawiam,
Washko
>>pacta sunt servanda<<
-
25. Data: 2002-01-11 10:17:49
Temat: Re: Dzwonię do Pana/Pani w ciekawej sprawie
Od: ROBBO <r...@r...si.ec.pl>
Grzegorz <g...@p...onet.pl> wrote:
> A ja myslę, że on się po prosty dobrze broni mówiąc, że sprawdził dowód.
> Sprawdzenie dowodu, to naprawdę rzadkość na stacjach benzynowych.
A sprawdzil ?
Co ty bys zrobol na jego miejscu ?
Jakby mi nie zalezalo na pracy to bym odmowil zaplaty niech sie procesuja
> Grzegorz
--
Pawel "ROBBO" Kaminski email:r...@s...ec.pl tel+48605077548
Muzeum Telefonów Komórkowych - http://www.mtk.prv.pl/
GSM-Info WAP http://wap.umts-pl.com/
-
26. Data: 2002-01-11 10:56:21
Temat: Re: Dzwonię do Pana/Pani w ciekawej sprawie
Od: "MK" <m...@i...pl>
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@d...pm.waw.pl> napisał w wiadomości
news:m3lmf5vrw2.fsf@defiant.pm.waw.pl...
>
> Kto powinien zaplacic? Kasjer/stacja???
> Karta po zgubieniu powinna zostac zastrzezona, i wtedy powinien placic
> bank, VISA, acquirer czy kto tam zawinil (przy autoryzowanej transakcji,
> bo przy nieautoryzowanej to wiadomo ze acquirer). Jesli transakcja
> zostala wykonana przed zastrzezeniem, to niestety powinien placic
> uzytkownik karty, i nic tu odzyskanie jej nie zmienia (chyba, ze
> sprzedawca wiedzial ze jest to fraud, albo zaniedbal cos tam - moze to
> w tym problem?).
>
Jezeli podpis na karcie i na slipie sie roznil to akceptant nie mial prawa
takiej transakcji przepuscic. Jesli przepuscil to znaczy, ze nie wywiazal
sie ze swoich obowiazkow.
Maciej
-
27. Data: 2002-01-11 12:01:03
Temat: Re: Dzwonię do Pana/Pani w ciekawej sprawie
Od: Adam Płaszczyca <_...@i...pl>
MK <m...@i...pl> wrote:
> Twierdze, ze nie moze "zadac". Moze mnie poprosic tak jak kazda osoba, ktora
> mijam na ulicy, a ja tak samo jak kazdej innej osobie moge mu powiedziec
> zeby sie pocalowal w nos :).
I tak samo może również powiedzieć Ci, że Ty możesz się pocalowac w nos
i nie sprzedać Ci towaru.
> Karta jest JEDYNYM dokumentem potrzebnym do dokonania platnosci. Zadaniem
> kasjera jest porownanie podpisu, jesli ma jakies watpliwosci moze zadzwonich
> do centrum autoryzacyjnego. Jezeli podejrzewa ze karta jest kradziona,
> powinien zawiadomic policje.
Jeżeli ma wątpliwości to powinień poprosić o dokument stwierdzający
tożsamośc. Jeżeli odmówisz - to ma obowiązek zatrzymać kartę i zadzwonic
na policję, tudzież zastrzec kartę.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313
-
28. Data: 2002-01-11 12:20:22
Temat: Re: Dzwonię do Pana/Pani w ciekawej sprawie
Od: "MK" <m...@i...pl>
Użytkownik "Adam Płaszczyca" <_...@i...pl> napisał w wiadomości
news:a1mk5v$62g$1@news.onet.pl...
>
> Jeżeli ma wątpliwości to powinień poprosić o dokument stwierdzający
> tożsamośc. Jeżeli odmówisz - to ma obowiązek zatrzymać kartę i zadzwonic
> na policję, tudzież zastrzec kartę.
>
Adamie, juz to kiedys przerabialismy. Moze zatrzymac karte tylko na zadanie
banku, lub centrum autoryzacyjnego. To samo dotyczy zastrzegania, posiadacz
lub wydawca. Ale jesli masz jakies inne informacje to prztocz na tu zapisy
odpowiednich umow, lub regulaminow kartowych ktore na to zezwalaja.
Maciej
-
29. Data: 2002-01-11 12:22:13
Temat: Re: Dzwonię do Pana/Pani w ciekawej sprawie
Od: Adam Płaszczyca <_...@i...pl>
MK <m...@i...pl> wrote:
> Prosic o pokazanie dowodu moze tylko bezczelny i glupi sprzedawca. Dlaczego?
> Po pierwsze dlatego, ze tylko zdenerwuje tym klienta. Byc moze juz ten
> czlowiek nigdy nie zrobi u niego zakupow [pisal o tym juz dzis Wojtek,
> pisalem i ja, odnosnie EURO, tam nie kupujemy ;)]. Ale byc moze jakis
> merchant ma w nosie takich klientow, wiec jest jeszcze druga rzecz,
> prawdopodobnie wazniejsza dla sprzedawcy.
Prosić o okazanie dowodu może mądry sprzedawca. Dlaczego?
Bo mądzrzy klienci wiedzą, że służy to ich bezpieczeństwu i chętniej
kupuja u niego.
Poza tym takie postępowanie sankcjonuje umowa z accuirerem.
> Najwazniejszy jest PODPIS [wylaczajac przypadki gdy uzywamy PIN-u], jezeli
> on bedzie niezgodny ze wzorem, mimo sprawdzenia dowodu, paszportu, prawa
> jazdy, legitymacji ubezpieczeniowej i czegokolwiek innego merchant bedzie
> musial zwrocic pieniadze.
> Coz, po tej audycji pewnie znajdzie sie kilku 'madrych' sprzedawcow ktorzy
> zaczna kserowac dowody, zeby moc udowodnic bankowi, ze faktycznie
> sprawdzili. Oczywiscie zgadzajcie sie na to, bo to dla Waszego
> bezpieczenstwa ;).
Podawanie PIN-u jest o wiele bardziej niebezpieczne.
Poza tym sprzedawca w razie wątpliwości co do autentyczności podpisu ma
obowiązek poprosić o okazanie dokumentu potwierdzającego tożsamośc, a w
razie odmowy zatrzymać kartę.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313
-
30. Data: 2002-01-11 12:24:19
Temat: Re: Dzwonię do Pana/Pani w ciekawej sprawie
Od: Adam Płaszczyca <_...@i...pl>
Grzegorz <g...@p...onet.pl> wrote:
> Pocałować to Ty się możesz, bo sprzedawca jak mu odmówisz wglądu to ma prawo
> żądać gotówki, albo odmówic sprzedazy.
I jeszcze ma obowiązek zatrzymać kartę.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313