-
1. Data: 2009-11-10 17:09:30
Temat: EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
Wciąż i niezmiennie - jak to stwierdziłem jakiś czas temu, nigdy
nikomu nie polecę tego banku. Zwłaszcza jeżeli chodzi o zaciąganie tam
kredytów. Nie dość że są one u nich jednymi z najdroższych na rynku,
jest to przy tym strasznie upierdliwy bank. A spróbujcie się spóźnić
choćby i o 2 dni z płatnością raty! Nie dość że dzwonią jak najęci to
są zdolni nawet do tego, żeby zadzwonić do firmy, w której pracujecie
(jako pracownik - nie właściciel) i poprosić Was do telefonu(!)
Nie powiem - płacić należy w terminie. Zdarzy się jednak czasem, że
nie zapłacimy (z jakiegoś tam powodu) na czas - zrobimy to 2-3 dni,
tydzień później. Współpracuję z różnymi bankami, owszem - po około
tygodniu zaczynają się niektóre niepokoić (sporadyczne sytuacje, gwoli
ścisłości - nie jakieś tam nagminne moje opóźnianie się z
płatnościami). Dzwonią, czasem piszą z informacją, prośbą, pytaniem.
Nigdy jednak mi się nie zdarzyło żeby jakikolwiek (poważny, szanujący
się) bank wydzwaniał wprost do zakładu pracy, prosząc określonego
pracownika do telefonu (firmowego). Z trudem zachowałem resztki
spokoju odpowiadając tej "pani", że oddzwonię później, bo teraz
obsługuję klienta. Nawiasem mówiąc z ratą spóźniłem się bodajże 2 dni
i w chwili ich telefonu pieniądze były już wysłane. Wnioski
wyciągnijcie soboe sami - niby mieli prawo tak postąpić. Cóż - bank
ZAWSZE "ma prawo", zwłaszcza gdy jest to EUROBANK.
Że nie wspomnę o baraku umowy kredytowej, której od lipca mi nie
przysłali. Jak mi ktoś doradził na tej grupie, należało zażądać od
pracownika banku wydania takiej umowy bądź jej kopii. Tyle że oni
skierowali mnie do pośrednika, u którego brałem kredyt (MULTIKA) z
informacją, że oni umów nie wysyłają i musi mi ją wydać właśnie
pośrednik (jeszcze nań nie dzwoniłem, nie miałem kiedy). A, i dodali
przy tym jeszcze, że jeżeli pośrednik mi odmówi mogę wówczas złóżyć
"formalną skargę" (bodajże na tego pośrednika).
Tak więc - EUROBANK, NIE DAJ SIĘ... Jeśli chcecie mieć jeden z
najdroższych kredytów na rynku, telefony do pracy (jeśli akurat nie
możecie odebrać Waszego prywatnego - w pracy jest to najczęściej
zakazane) i jeżeli macie ochotę użerać się z EUROBANKIEM (bądź MULTIKĄ
- nie wiem jeszcze), składając przy tym "formalne skargi" to tylko do
EUROBANKU!
Tylko czy to o to chodzi - czy tak należy traktować swoich klientów?
Jest tylko jeden dobry bank (który znam), który cenię i szanuję za
podejście do klienta i którego nzwy nie wymienię, ponieważ nie o to mi
tu teraz chodzi. Tyle że oni postępują dokładnie ODWROTNIE niż ten
cały EURO-"cośtam"...
Pozdrawiam,
darr_d1
PS. Nie wszyscy musicie mieć to samo zdanie co ja - przestrzegam tylko
na podstawie własnych doświadczeń z tym bankiem. A że są one takie a
nie inne - cóż...
-
2. Data: 2009-11-10 17:13:59
Temat: Re: EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Od: Robert Kois <k...@h...pl>
Dnia Tue, 10 Nov 2009 09:09:30 -0800 (PST), darr_d1 napisał(a):
> PS. Nie wszyscy musicie mieć to samo zdanie co ja - przestrzegam tylko
> na podstawie własnych doświadczeń z tym bankiem. A że są one takie a
> nie inne - cóż...
Ja mam tylko małe pytanie w innej kwestii. Czemu korzystałeś z pośrednika
przy braniu kredytu, skoro zaproponowali ci jak piszesz jeden z
najdroższych kredytów na rynku?
--
Kojer
-
3. Data: 2009-11-10 17:47:50
Temat: Re: EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
On 10 Lis, 18:13, Robert Kois <k...@h...pl> wrote:
> Dnia Tue, 10 Nov 2009 09:09:30 -0800 (PST), darr_d1 napisał(a):
>
> Ja mam tylko małe pytanie w innej kwestii. Czemu korzystałeś z pośrednika
> przy braniu kredytu, skoro zaproponowali ci jak piszesz jeden z
> najdroższych kredytów na rynku?
>
Dlatego, że potrzebowałem wówczas otrzymać ten kredyt szybko i przy
minimum formalności. Możnaby rzec - "coś za coś", co nie zmienia
faktu, że jest to drogi kredyt i bank jako taki do najtańszych (w
kredytach) też nie należy.
Pozdrawiam,
darr_d1
-
4. Data: 2009-11-10 20:02:05
Temat: Re: EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Od: RobertS <b...@x...pl>
> Dlatego, że potrzebowałem wówczas otrzymać ten kredyt szybko i przy
> minimum formalności. Możnaby rzec - "coś za coś", co nie zmienia
> faktu, że jest to drogi kredyt i bank jako taki do najtańszych (w
> kredytach) też nie należy.
>
> Pozdrawiam,
> darr_d1
tak właśnie działają niektóre "banki"...jak chcesz szybko to nie dość,
że drogo to jeszcze niezły cyrk w przypadku obsuwy
nie możesz ich winić za to, że takie mają standardy, następnym razem
wybierzesz inny bank i po sprawie
poza tym chyba już wiem po co im telefon do firmy, nie tylko
potwierdzają zatrudnienia, ale i człowiekowi wstydu potrafią (pewnie
celowo) narobić...później się rozniesie, że X nie spłaca rat na czas i
jakieś banki go ścigają ;-(
--
pozdrawiam
RobertS
-
5. Data: 2009-11-10 20:04:54
Temat: Re: EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Od: RobertS <b...@x...pl>
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019383,title,Bank-stras
zyl-klienta-jak-mafia---posluchaj-nagrania,wid,11676
985,wiadomosc.html?ticaid=1914e
eurobank to jednak potrafi...;-/
--
pozdrawiam
RobertS
-
6. Data: 2009-11-10 21:28:40
Temat: Re: EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
On 10 Lis, 21:02, RobertS <b...@x...pl> wrote:
> nie możesz ich winić za to, że takie mają standardy, następnym razem
> wybierzesz inny bank i po sprawie
>
Tak właśnie, nie inaczej... Tylko co im to na dłuższą metę da?
> poza tym chyba już wiem po co im telefon do firmy, nie tylko
> potwierdzają zatrudnienia, ale i człowiekowi wstydu potrafią (pewnie
> celowo) narobić...później się rozniesie, że X nie spłaca rat na czas i
> jakieś banki go ścigają ;-(
>
Nie chodzi nawet o to - ja rozumiem, kiedy ktoś rzeczywiście
ewidentnie im nie płaci. Tydzień, dwa lub co gorsza dłużej. Wtedy
wręcz należy w jakiś (jakikolwiek) sposób choćby przypomnieć się
klientowi. Ale żeby po 3 dniach? Kiedy już pieniądze w drodze
notabene. I to jeszcze na telefon do zakładu pracy??? Kogo oni tam
zatrudniają...:-))
Rozbawili mnie do łez po prostu. Nie dość że traktują ludzi jak śmieci
to jeszcze ich do siebie zrażają. Prześmieszny ten EUROBANK. Co
dopiero gdyby im nie płacić rzeczywiście, he he... Ciekawe kiedy
komornika wysyłają - po tygodniu? Zastanawiam się czy od razu nogi
łamie czy najpierw "grzecznie prosi".
Pozdrawiam,
darr_d1
-
7. Data: 2009-11-10 21:55:54
Temat: Re: EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Od: g...@o...pl
> Dlatego, że potrzebowałem wówczas otrzymać ten kredyt szybko i przy
> minimum formalności. Możnaby rzec - "coś za coś", co nie zmienia
> faktu, że jest to drogi kredyt i bank jako taki do najtańszych (w
> kredytach) też nie należy.
Czy twój wybór nie oznacza, że w segmencie "szybko i minimum formalności" kredyt
EB jest najtańszy?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2009-11-10 22:19:55
Temat: Re: EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Od: darr_d1 <d...@w...pl>
On 10 Lis, 22:55, g...@o...pl wrote:
> Czy twój wybór nie oznacza, że w segmencie "szybko i minimum formalności" kredyt
> EB jest najtańszy?
>
Zdecydowanie nie. Choć pewnie bywają i droższe. Poza tym nijak ma się
to do zachowania EUROBANKU wobec swoich klientów. Nie chodzi tu
bynajmniej o koszt ich kredytów (to tak przy okazji może tylko).
No wybacz - wydzwanianie do pracy po 3 dniach zwłoki... Nie
odpowiadają mi ich standardy, stosują jakieś dziwne sztuczki, jak dla
mnie zwykłe chwyty poniżej pasa.
Jednak co bank to obyczaj - o nich to świadczy nie o mnie...
Pozdrawiam,
darr_d1
-
9. Data: 2009-11-10 23:13:25
Temat: Re: EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Od: krzysztofsf <k...@o...pl>
darr_d1 pisze:
> On 10 Lis, 22:55, g...@o...pl wrote:
>
>> Czy twój wybór nie oznacza, że w segmencie "szybko i minimum formalności" kredyt
>> EB jest najtańszy?
>>
> Zdecydowanie nie. Choć pewnie bywają i droższe. Poza tym nijak ma się
> to do zachowania EUROBANKU wobec swoich klientów. Nie chodzi tu
> bynajmniej o koszt ich kredytów (to tak przy okazji może tylko).
>
> No wybacz - wydzwanianie do pracy po 3 dniach zwłoki... Nie
> odpowiadają mi ich standardy, stosują jakieś dziwne sztuczki, jak dla
> mnie zwykłe chwyty poniżej pasa.
>
> Jednak co bank to obyczaj - o nich to świadczy nie o mnie...
>
Poniewaz u nich przechowuje, a nie pozyczam od nich pieniadze, rozczula
mnie taka troska o bezpieczenstwo moich srodkow, z ich strony ;)
A tak powazniej, to slyna od lat z chamskiej windykacji, natomiast jest
to chyba jednak lepsza metoda dla klienta , niz stosowane przez inne
banki cichutkie odczekiwanie, az kary i odsetki narosna tak, ze oplaci
sie sprzedac dlug zewnetrznemu windykatorowi.
-
10. Data: 2009-11-10 23:25:52
Temat: Re: EUROBANK to jakaś totalna PORAŻKA...
Od: szczurwa <s...@g...com>
On 10 Lis, 23:19, darr_d1 <d...@w...pl> wrote:
> Jednak co bank to obyczaj - o nich to świadczy nie o mnie...
Klientela tego banku to raczej zwykli ludzie, raczej niezamożni, a nie
elita, stąd metody adekwatne do sytuacji wynikłej z generalnie
niskiego poziomu elementarnej uczciwości przeciętnego obywatela.
Przyznaję, telefon do pracy to bardzo brzydkie zagranie. Ludzi na
pewnym poziomie to razi i upokarza. Spłać krechę i spadaj stamtąd. Mam
u nich kartę VG PC, ale do tej pory nie zdążyłem im podpaść. No, ale
nie chwal dnia przed zachodem słońca..;-)