Otrzymalem niedawno tekst naukowy od polskiego genetyka-amatora a
prywatnie Pana polskiego z tysiacletnia tradycja,
o nazwisku kazdemu w Polsce znanym. Jest to praca wydzialu antropologii
na uniwersytecie w Utah. Ciezko sie to czyta,
nawet mnie- bo trzeba miec tu wyrobiony aparat naukowy. Tym niemniej
kilka juz wstepnych punktow b.mnie satysfakcjonuje.
Podejrzewam, ze Mormoni podgladaja Sciepe i zerzneli pewne tezy z mojej
tu produkcji:

* Zydzi ashkenazyjscy sa grupa etniczna o najwyzszej inteligencji na
swiecie. Zydzi sefardyjscy, Palestynczycy jak tez inna semicka
holota odpadaja w przedbiegach.

* Superior Intelligence Ashkenazim ma scisly zwiazek z ich genetycznie
zmodyfikowana zdolnoscia odkladania sfingolipidow w mozgu.
Heterozygotyczni Ashkenazim(tzn ci co odziedziczyli gen tej
zdolnosci od jednego co jedynie rodzica) maja wysoki IQ,
homozygoci(dwu-genowcy)
takze o ile oczywiscie taka choroba spichrzeniowa jeszcze ich nie zabila.

* Autorzy biora pozniej na zab rozne teorie wyjasniajace powyzsze
elementy. Dobor naturalny, czynniki srodowiskowe itp.
Odrzucaja np teorie, ze przesladowania Zydow sprawily, ze tylko
najcwansi, najbardziej zdolni do adaptacji mogli przetrwac i przeniesc
dalej swoje skoncentrowane zdolnosci. Wskazuja, ze Cyganie(Roma) tez
byli przesladowani przez cale stulecia ale jakos to ich nie podnioslo
z obrzezy i smietnisk ludzkosci.

no nic, czytamy dalej.
Mnie sie wydaje, ze nasza cywilizacja powinna wylapywac co bardziej
genialnych Zydow ashkenazyjskich i ich
osadzac w specjalnych obozach typu hitlerowskich Sila poprzez Radosc.
Zywic ich tam dobrze, dostarczac kawioru i innych afrodyzjakow.
Moglibyscie tam doprowadzac wlasne corki niczym jalowki do byczka, ku
ogolnemu pozytkowi ludzkosci.

fatso