Po tygodniu od zmian dotyczacych autoryzacji transakcji dochodze do wniosku,
ze korzystanie z Planety jest uciazliwe. Nie zauwazam zas zmiany w poziomie
bezpieczenstwa. Tzn zauwazam, ale dla mnie to uciazliwosc. Wyglada to tak
jakby w psiej budzie ktos chcial korzystac z zasad bezpieczenstwa do Fort
Knox.
Zmiane z certyfikatu magazynowanego z dowolnym miejscu przebolalem.
Wlaczenie hasel SMSowych dalo mozliwosc korzystania z palmtopa. Wprowadzenie
nosnika z certyfikatem bylo ok. Niestety nie dla mnie, bo na komputerze
firmowym nie mam mozliwosci zainstalowania oprogramowania do nosnika.
Wprowadzenie jednorazowych hasel smsowych to juz kompletna porazka. Aby sie
zalogowac trzeba przejsc przez 3 ekrany 1. login, 2. haslo maskowane, 3. kod
smsowy. Kazda operacja zwiazana ze zmiana salda rowniez musi byc
potwierdzana haslem smsowym. Zaczynam zakladanie lokaty, zatwierdzam ja,
czekam na smsa, ide zrobic herbate, wracam przed uplywem minuty, termin
waznosci hasla smsowego uplynal, zaczynamy od poczatku, w miedzyczasie ktos
dzwoni, otwieram, wracam do komputera - czas waznosci hasla uplynal, itp.
Zaczalem unikac logowania sie do planety, jesli taki byl cel wprowadzenia
zmian to zostal osiagniety, ale jak tak dalej pojdzie to chyba to chyba
zrezygnuje z niej zupelnie, bo ofer z bezplatnymi wyplatami ze wszystkich
bankomatow coraz wiecej...

MK