Przelałam z GetinOnLine (przyjmijmy: GOL) do Getin Banku (GB) kwotę zwalniającą z
opłaty za prowadzenie konta w GB.
Opłatę naliczono.
Wg wyjasnienia banku ma to być przelew z innego banku, a GOL jest w tym samym
holdingu co GB.
Czy słusznie pobrano opłatę?

A gdybym przelała do GB z Idea Banku lub FM banku, albo Noble banku, to także by nie
zwolnili - tak tłumaczą, ze to ten sam holding.
Ale ja nie muszę wiedzieć, że to nie jest "inny bank".
Ponadto podpisywałam osobne umowy na prowadzenie rorów zarówno z GB jak i z GOL.

Inna ciekawostka: w oddziale GB na podstawie dodwodu osobistego nie mogli odszukac
numeru rachunku w GOL i przyjąć wpłaty, tłumacząc, że to nie jest ten sam bank, i nie
maja dostępu w GB do danych GOL.

W umowie rachunku, jak i w tabeli opłat i prowizji nie precyzują,ze inny bank z
którego ma być przelew to musi być bank spoza holdingu pana Czarneckiego.

Czy można walczyć o zwrot opłaty za prowadzenie konta, moim zdaniem niesłusznie
pobranej?
Jak to uzasadnić, bo konsultanci w kółko powtarzaja swoją mantrę, że GOL jest w
jednym holdingu z GB i taki przelew nie jest przelewem z innego banku.