-
21. Data: 2009-11-20 19:29:37
Temat: Re: III KW z DROZAPOL
Od: "marfi" <marfi @bb.onet.pl>
Użytkownik "vanbasten" <v...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:he6pj9$1je$1@inews.gazeta.pl...
>
> osobna kwestia jest zufanie rynku do zarzadu w swietle jego
> dzialalnosci...
> oraz jak zawsze tzw perspektywy firmy... ale to temat na elaborat... byc
> moze
...
Masz na myśli "dematerializację" 80 000 000 zł z ostatniej emisji ?
--
marfi
-
22. Data: 2009-11-20 21:09:48
Temat: Re: III KW z DROZAPOL
Od: "vanbasten" <v...@g...SKASUJ-TO.pl>
marfi <marfi @bb.onet.pl> napisał(a):
> Masz na myśli "dematerializację" 80 000 000 zł z ostatniej emisji ?
>
nie moglbym znalezc lepszego okreslenia...
pzdr
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
23. Data: 2009-11-20 21:34:14
Temat: Re: III KW z DROZAPOL
Od: "skippy" <a...@n...ma>
Użytkownik "vanbasten" <v...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:he70is$sv9$1@inews.gazeta.pl...
> marfi <marfi @bb.onet.pl> napisał(a):
>
>> Masz na myśli "dematerializację" 80 000 000 zł z ostatniej emisji ?
>>
>
> nie moglbym znalezc lepszego okreslenia...
Emisja to darmowy kredyt, którego w dodatku nie trzeba zwracać.
Tak wygląda inwestowanie.
-
24. Data: 2009-11-20 22:00:47
Temat: Re: III KW z DROZAPOL
Od: totus <t...@p...onet.pl>
skippy wrote:
>
> Użytkownik "vanbasten" <v...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
> news:he70is$sv9$1@inews.gazeta.pl...
>> marfi <marfi @bb.onet.pl> napisał(a):
>>
>>> Masz na myśli "dematerializację" 80 000 000 zł z ostatniej emisji ?
>>>
>>
>> nie moglbym znalezc lepszego okreslenia...
>
> Emisja to darmowy kredyt, którego w dodatku nie trzeba zwracać.
> Tak wygląda inwestowanie.
Jak nie trzeba zwracać to raczej nie jest kredyt. Jeżeli kupujący akcje,
Twoim zdaniem, nie otrzymuje nic w zamian to darowizna. Ale zdaje się, że
popadasz w ton "wszyscy dookoła to złodzieje" Rozważmy ostatnią emisję. Co
emitent obiecywał chętnym do kupienia akcji? Gdzie ich oszukał? Publiczność
tak się garnęła ze swoimi pieniędzmi, że PGE nie miał tyle papieru. Pokaż
gdzie jest ten szwindel. Znów zaczyna się ta sama dyskusja. W Drozapolu ktoś
ukradł 80 mln tylko nikomu nie chce się iść do prokuratury. Wiadomo, że
złodziej tylko jakoś nazwiska nie można wymienić.
-
25. Data: 2009-11-20 22:05:17
Temat: Re: III KW z DROZAPOL
Od: "skippy" <a...@n...ma>
Użytkownik "totus" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:he73ij$ar4$1@inews.gazeta.pl...
> skippy wrote:
>
>>
>> Użytkownik "vanbasten" <v...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
>> news:he70is$sv9$1@inews.gazeta.pl...
>>> marfi <marfi @bb.onet.pl> napisał(a):
>>>
>>>> Masz na myśli "dematerializację" 80 000 000 zł z ostatniej emisji ?
>>>>
>>>
>>> nie moglbym znalezc lepszego okreslenia...
>>
>> Emisja to darmowy kredyt, którego w dodatku nie trzeba zwracać.
>> Tak wygląda inwestowanie.
>
> Jak nie trzeba zwracać to raczej nie jest kredyt. Jeżeli kupujący akcje,
> Twoim zdaniem, nie otrzymuje nic w zamian to darowizna. Ale zdaje się, że
> popadasz w ton "wszyscy dookoła to złodzieje" Rozważmy ostatnią emisję. Co
> emitent obiecywał chętnym do kupienia akcji? Gdzie ich oszukał?
> Publiczność
> tak się garnęła ze swoimi pieniędzmi, że PGE nie miał tyle papieru. Pokaż
> gdzie jest ten szwindel. Znów zaczyna się ta sama dyskusja. W Drozapolu
> ktoś
> ukradł 80 mln tylko nikomu nie chce się iść do prokuratury. Wiadomo, że
> złodziej tylko jakoś nazwiska nie można wymienić.
A gdzie ja mówie że ktoś kogoś oszukał i że to kradzież?
Żaden szwindel.
Emitent dostaje darmowy bezzwrotny kredyt w zamian dając papierki
(wirtualne), z którymi kazdy już się sam buja.
Ja nie mam żadnych pretensji ani nic nie węszę, tylko trzeba sobie z tego
zdawać sprawę, a nie tworzyć mity.
Dotyczy to wszystkich emisji.
-
26. Data: 2009-11-20 22:26:42
Temat: Re: III KW z DROZAPOL
Od: totus <t...@p...onet.pl>
skippy wrote:
>
> Użytkownik "totus" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:he73ij$ar4$1@inews.gazeta.pl...
>> skippy wrote:
>>
>>>
>>> Użytkownik "vanbasten" <v...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
>>> wiadomości news:he70is$sv9$1@inews.gazeta.pl...
>>>> marfi <marfi @bb.onet.pl> napisał(a):
>>>>
>>>>> Masz na myśli "dematerializację" 80 000 000 zł z ostatniej emisji ?
>>>>>
>>>>
>>>> nie moglbym znalezc lepszego okreslenia...
>>>
>>> Emisja to darmowy kredyt, którego w dodatku nie trzeba zwracać.
>>> Tak wygląda inwestowanie.
>>
>> Jak nie trzeba zwracać to raczej nie jest kredyt. Jeżeli kupujący akcje,
>> Twoim zdaniem, nie otrzymuje nic w zamian to darowizna. Ale zdaje się, że
>> popadasz w ton "wszyscy dookoła to złodzieje" Rozważmy ostatnią emisję.
>> Co emitent obiecywał chętnym do kupienia akcji? Gdzie ich oszukał?
>> Publiczność
>> tak się garnęła ze swoimi pieniędzmi, że PGE nie miał tyle papieru. Pokaż
>> gdzie jest ten szwindel. Znów zaczyna się ta sama dyskusja. W Drozapolu
>> ktoś
>> ukradł 80 mln tylko nikomu nie chce się iść do prokuratury. Wiadomo, że
>> złodziej tylko jakoś nazwiska nie można wymienić.
>
> A gdzie ja mówie że ktoś kogoś oszukał i że to kradzież?
> Żaden szwindel.
> Emitent dostaje darmowy bezzwrotny kredyt w zamian dając papierki
> (wirtualne), z którymi kazdy już się sam buja.
> Ja nie mam żadnych pretensji ani nic nie węszę, tylko trzeba sobie z tego
> zdawać sprawę, a nie tworzyć mity.
> Dotyczy to wszystkich emisji.
Skippy jaki kredyt? Kto przy emisji robił choć najmniejszą sugestie, że te
pieniądze są do zwrotu? Kto tworzy mity? Dlaczego uparcie nazywasz to
kredytem? To jest współwłasność. Przedsiębiorca ma projekt, na który go nie
stać i zaprasza innych do spółki i tyle. Projekt może się udać bądź nie.
Będzie zysk albo strata. Normalnie, po prostu. Własność jak to własność
można trzymać albo sprzedać.
-
27. Data: 2009-11-20 22:30:35
Temat: Re: III KW z DROZAPOL
Od: "skippy" <a...@n...ma>
ok kredyt złe słowo, tu nie chodzi o jego wymowę.
do jakiej spółki ich zaprasza?
jak nie płaci dywidendy, to jaka to spółka?
przedsiębiorca ma część pieniądzy z emisji, a 'inwestorzy' akcje i
zasadniczo stają się to dwa niezależne byty.
-
28. Data: 2009-11-20 22:50:53
Temat: Re: III KW z DROZAPOL
Od: totus <t...@p...onet.pl>
skippy wrote:
> ok kredyt złe słowo, tu nie chodzi o jego wymowę.
> do jakiej spółki ich zaprasza?
> jak nie płaci dywidendy, to jaka to spółka?
> przedsiębiorca ma część pieniądzy z emisji, a 'inwestorzy' akcje i
> zasadniczo stają się to dwa niezależne byty.
Dlaczego nie płaci dywidendy? Bo nie ma zysków bądź są zyski ale
akcjonariusze którym się chciało zagłosować tak zdecydowali. Nie ma żadnej
opozycji między akcjonariuszami a ich firmą. Emitent nie chodzi po domach i
wmusza akcje w zamian za ostatnie pieniądze wyciągnięte z pościeli. Zobacz
jaki był debiut Drozapolu, jaka była redukcja. Firma miała kiedykolwiek
kłopot z ulokowaniem emisji? Chcącemu nie dzieje się krzywda. Nie wiem co
robią inwestorzy czy "inwestorzy". Ja nigdy nie kupuje emisji. Ponieważ
analizuję wykres ceny akcji w czasie, a przed debiutem nie ma takiego
wykresu. Ja kupuje po to by zarobić na różnicy między zakupem a sprzedażą.
Nie kupuję dla dywidendy ani dla pp. Jak wpadną to są ale nigdy przyszła
dywidenda czy pp nie jest nawet cieniem przesłanki do kupna. Jak chce to
możesz zrobić badania w tej sprawie. Mnie już masz z głowy. Patrząc jednak
jakie są redukcje to można zaryzykować twierdzenie, że nikogo do tego nie
zmuszają.
-
29. Data: 2009-11-21 20:20:28
Temat: Re: III KW z DROZAPOL
Od: "skippy" <a...@n...ma>
Użytkownik "totus" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:he76gi$ljg$1@inews.gazeta.pl...
> skippy wrote:
>
>> ok kredyt złe słowo, tu nie chodzi o jego wymowę.
>> do jakiej spółki ich zaprasza?
>> jak nie płaci dywidendy, to jaka to spółka?
>> przedsiębiorca ma część pieniądzy z emisji, a 'inwestorzy' akcje i
>> zasadniczo stają się to dwa niezależne byty.
>
> Nie ma żadnej opozycji między akcjonariuszami a ich firmą.
Oczywiście, że nie ma opozycji.
Nie ma też zależności wprost.
Chodzi mi tylko generalnie o to, że dowolna firma po emisji, jesli nie jest
zainteresowana następną emisją bez Prawa Przymusu, nie musi sie przejmować w
żaden sposób faktem ile warte są jej akcje, i co z nimi robią ich
posiadacze.
No bo jedyne co mogą zrobić, to sprzedać je innym chętnym.
A jesli tych nie ma, to nic nie zrobią.
A taka transakcja nic nie zmienia, bowiem żaden posiadacz nie może wyrzucić
akcji na smietnik, chyba ze jest emitentem i doprowadzone do statusu śmiecia
akcje kupi sam; wtedy je może wyrzucić na smietnik.
A czy firma wypłaci dywidendę, czy nie - to co za różnica dla niej?
Nawet chyba gorzej, jesli płaci.
Tak patrząc sobie jak to wygląda, to głównie płacą te firmy, który z różnych
powodów muszą to robić bo nie mają innej opcji.
Ja na nic nie narzekam, mnie po prostu śmieszy nazywanie inwestowaniem faktu
kupna akcji danej firmy na giełdzie na dłuższy czas, podbudowany niejasnymi
przesłankami zwanymi AF; a równocześnie spekulacją - kupna tego samego w
nieprzykrywanej chęci zysku, na krótszy termin.
To jest wszystko spekulacja ew. głupota (jesli ktoś wierzy że jak kupi i
bedzie trzymał, to za 20 lat mu to wszystko urośnie).
Pozdrawiam
-
30. Data: 2009-11-22 12:06:37
Temat: Re: III KW z DROZAPOL
Od: totus <t...@p...onet.pl>
skippy wrote:
>
> Użytkownik "totus" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:he76gi$ljg$1@inews.gazeta.pl...
>> skippy wrote:
>>
>>> ok kredyt złe słowo, tu nie chodzi o jego wymowę.
>>> do jakiej spółki ich zaprasza?
>>> jak nie płaci dywidendy, to jaka to spółka?
>>> przedsiębiorca ma część pieniądzy z emisji, a 'inwestorzy' akcje i
>>> zasadniczo stają się to dwa niezależne byty.
>>
>> Nie ma żadnej opozycji między akcjonariuszami a ich firmą.
>
> Oczywiście, że nie ma opozycji.
> Nie ma też zależności wprost.
>
> Chodzi mi tylko generalnie o to, że dowolna firma po emisji, jesli nie
> jest zainteresowana następną emisją bez Prawa Przymusu, nie musi sie
> przejmować w żaden sposób faktem ile warte są jej akcje, i co z nimi robią
> ich posiadacze.
>
> No bo jedyne co mogą zrobić, to sprzedać je innym chętnym.
> A jesli tych nie ma, to nic nie zrobią.
>
> A taka transakcja nic nie zmienia, bowiem żaden posiadacz nie może
> wyrzucić akcji na smietnik, chyba ze jest emitentem i doprowadzone do
> statusu śmiecia akcje kupi sam; wtedy je może wyrzucić na smietnik.
>
> A czy firma wypłaci dywidendę, czy nie - to co za różnica dla niej?
> Nawet chyba gorzej, jesli płaci.
> Tak patrząc sobie jak to wygląda, to głównie płacą te firmy, który z
> różnych powodów muszą to robić bo nie mają innej opcji.
>
> Ja na nic nie narzekam, mnie po prostu śmieszy nazywanie inwestowaniem
> faktu kupna akcji danej firmy na giełdzie na dłuższy czas, podbudowany
> niejasnymi przesłankami zwanymi AF; a równocześnie spekulacją - kupna tego
> samego w nieprzykrywanej chęci zysku, na krótszy termin.
>
> To jest wszystko spekulacja ew. głupota (jesli ktoś wierzy że jak kupi i
> bedzie trzymał, to za 20 lat mu to wszystko urośnie).
>
> Pozdrawiam
Mówiąc szczerze to dziwny masz obraz spółki akcyjnej i jej celów istnienia,
według mnie. Wynika z niego, że jednym z głównych celów spółki jest
naciąganie przyszłych akcjonariuszy podczas emisji. Czy spółka nie dba o
poziom cenowy własnych akcji? No gdyby nie dbała toby działała na szkodę
własnych zdolności w naciąganiu przyszłych akcjonariuszy. Obie tezy jakby
się kłócą. Ale może ja mam tylko takie wrażenie. Polityka dywidendowa zależy
od akcjonariuszy. Nie widzę jakiegoś umotywowania w kupieniu akcji i tylko
ich posiadaniu, bez żadnej korzyści. Oczywiste jest, że ten który
zainwestował najwięcej ma najwięcej do powiedzenia. Najwięcej nie zawsze
znaczy wszystko. Na przykład spółki Solorza zawsze mu płacą dywidendę jak
tylko jest z czego. Widać z tego, że np Solorz założył własne interesy po to
by czerpać z niego zyski. Chyba o to chodzi. Ale to są ogólnie znane rzeczy.
Na podstawie jakich doświadczeń uważasz, że spółki powstają też po to by
naciągać przyszłych akcjonariuszy? Wiem, że nie na każdej emisji się zarabia
na kursie. Ale Tobie nie o to chodzi, chyba. Podaj jakiś przykład, z którego
wynika, że na skutek emisji zarobił zarząd jakieś dodatkowe pieniądze i to
byli tylko ci ludzie, którzy zarobili. Bo do tego zmierza Twoja teza, chyba.
Prawo poboru to bardzo dobry instrument. Zapewnia istniejącemu
akcjonariatowi to, że nie zostanie wyślizgany ze spółki. Prawo poboru nie
jest prawem przymusu jak dla mnie. Ja jak dostaje prawo poboru to potem mogę
je sprzedać, nie przystępując do emisji. Pieniądze jakie uzyskuję
najczęściej pokrywają różnicę w cenie akcji jaka powstaje po odłączeniu
prawa poboru. Jeżeli nie chcę w tym uczestniczyć to sprzedaje akcje przed
dniem prawa poboru. Nie mam nakazów sądowych na posiadanie akcji spółek w
czasie emisji z prawem poboru. Co do spekulacji i inwestycji to spór pewnie
idzie o definicje. Nie wiem co to w/g Ciebie spekulacja, a co to inwestycja.
Dla mnie spekulacja to próba przewidzenia przyszłości. Można spekulować o
jutrzejszej pogodzie i co będzie jutro na obiad oraz na jakim poziomie
otworzy się jutro rynek. Spekulować można na każdy temat. Dla mnie każdy kto
kupuje na podstawie tego, że przewiduje ruch cen akcji czy tego, że spółka
będzie płaciła dywidendę to spekulant, bo kupuje na podstawie własnych
spekulacji co będzie w przyszłości. Ja handluje na podstawie sygnałów z
systemu mechanicznego. Nie spekuluje o ruchach cen. No to ja chyba nie
jestem spekulant. Choć na podstawie badań na danych historycznych
spekulowałem, że system będzie tak samo zachowywał się w przyszłości jak w
przeszłości. No to chyba jestem spekulant. Sam nie wiem. Ludzie różne
pierdoły wypisują o innych w kontekście handlu na giełdzie. jednak takich
głupot jest teza, że jak ktoś kupił akcje, a następnego dnia ceny tych akcji
spadają to posiadacz ma zakaz sprzedaży i musi stracić cały kapitał a nie
tylko 1%. Są oczywiście tacy, którzy przetrzymują straty i dopuszczają do
spadku rachunku o 70 czy 80%. Znam takich. Ale ci, których ja znam to robili
to z niedbalstwa i braku zainteresowania. Na moje zdziwienia jak tak można
robić machali ręką z lekceważeniem do własnych strat. Wymyślanie nie znanych
przypadków to częsta kanwa dyskusji o giełdzie. Ja nie znam takiego kto
kupiłby akcje na 20 lat. Może ty znasz, ja nie. Znam takich, którzy maja
akcje po kilka lat i zapomnieli hasła do rachunku. Tacy nie zareagowali na
pp PKOBP.