Parę dni temu opisywałem Wam, że będąc "szczęśliwym" posiadaczem konta z
lwem standard zostałem uszczęśliwiony informacją, iż najbliższa prowizja
wyniesie zamiast 7zł -> 9,50 zł... Dziś udałem się do macierzystego oddziału
zainterweniować i zapytać ki czort z tą dodatkową prowizją? Najpierw pani
(nie)dysponentka próbowała sugerować, że to za wypłatę z obcego bankomatu
albo za wydruk potwierdzenia przelewu odebrany w banku. Stanowczo
zaprzeczyłem. Żadnych takich (i kilku innych wymyślanych przez nią
hipotetycznych) operacji nie wyczyniałem. Co więcej... przecież za tego typu
czynności prowizje są całkiem innej wysokości. Po chwili konsternacji i
naradzie z drugą niedysponentką (kierowniczką zmiany?) pani poprosiła abym
usiadł i odpoczął zaś ona zadzwoni do Katowic. Po parunastu minutach wróciła
i poprosiła, abym napisał podanie o wyjaśnienie tej prowizji. (rotfl) Co też
uczyniłem, zostawiłem jej telefon z prośbą o poinformowanie mnie co oddział
wyjaśni i pożegnałem się rozczarowany obsługą tego banku. Prowizja zostanie
zaksięgowana dziś o północy - więc może się coś więcej wyjaśni ;-)
Hint -> wyciągów po każdej zmianie salda nie zamawiałem ani przez omyłkę
nie wpisano mi tej opcji do systemu, co pani dysponentka sprawdziła - po
mojej sugestii, że 2,50 za tą właśnie opcję jest najbardziej prawdopodobnym
wyjaśnieniem (ot kwota pasuje do TOiP)...

RJCz