http://www.bankier.pl/wiadomosc/Toksyczne-papiery-z-
USA-sprzedawano-tez-w-
Polsce-1858057.html

Jak przychodzi do ratowania własnych "pleców", to trzeba jechać po
bandzie. Trzeba to będzie wziąć pod uwagę przy kolejny przedłużeniu u
nich kk.

Tak BTW, to została mi jedna kk (właśnie citi) z której coraz rzadziej
korzystam (głównie przelewy, jedzenie i paliwo) a teraz jak PP wprowadził
podłączanie konta bankowego, to uważam, że kk są zbędne a nawet bardzo
szkodliwe po lekturze artykułu z postu Witka - Karty i długi (Message-ID:
<geokbn$a95$1@news.interia.pl>). Tak, tak, można mówić, że ja panuję i
mnie to nie spotka, ale w myśl zasady 'nigdy nie mów nigdy' trzeba się
chyba zacząć trzymać z daleka i wydawać tyle ile się dostanie na wypłatę
hłe hłe, bo to po prostu zdrowsze!



--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough
Xenocide

do góry

Zapmniałem, że uciacha linka

http://tinyurl.com/citihandlowy




--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough
Xenocide

do góry

>
> Tak BTW, to została mi jedna kk (właśnie citi) z której coraz rzadziej
> korzystam (głównie przelewy, jedzenie i paliwo) a teraz jak PP wprowadził
> podłączanie konta bankowego, to uważam, że kk są zbędne a nawet bardzo
> szkodliwe po lekturze artykułu z postu Witka - Karty i długi (Message-ID:
> <geokbn$a95$1@news.interia.pl>). Tak, tak, można mówić, że ja panuję i
> mnie to nie spotka, ale w myśl zasady 'nigdy nie mów nigdy' trzeba się
> chyba zacząć trzymać z daleka i wydawać tyle ile się dostanie na wypłatę
> hłe hłe, bo to po prostu zdrowsze!
>
kk tak jak każde narzędzie - jej użyteczność zależy od użytkującego.
ja osobiście przelewam na subkonto kasę odpowiadającą bieżącemu
zadłużeniu na kk. oczywiście pieniądze z subkonta są dla mnie "nie do
ruszenia" do momentu spłaty kk.
może trochę więcej zachodu i wymaga nieco dyscypliny, ale przynajmniej
nie żyję ponad stan.

pozdrawiam

do góry

note11 pisze:
[...]

> może trochę więcej zachodu i wymaga nieco dyscypliny, ale przynajmniej
> nie żyję ponad stan.

I jaka jest przewaga takiego rozwiązania nad debetówką?
KJ

do góry

Kamil Jońca wrote:
> note11 pisze:
> [...]
>
>> może trochę więcej zachodu i wymaga nieco dyscypliny, ale przynajmniej
>> nie żyję ponad stan.
>
> I jaka jest przewaga takiego rozwiązania nad debetówką?
> KJ
Odsetki z wyplaty - bo uzywa KK do 0%, a w tym czasie jego kasa lezy na
jakims oszczednosciowym 5.5-7%.

Srednio (5.5-7%)/2 w skali roku oszczednosci (troche mniej , bo liczyc
trzeba ze przelewy trwaja 1-2 dni)

--
Regards,
Maverick

do góry

Użytkownik "Maverick" <k...@N...pl> napisał w wiadomości
news:ges0a8$bp9$2@inews.gazeta.pl...
>>
>> I jaka jest przewaga takiego rozwiązania nad debetówką?
>> KJ
> Odsetki z wyplaty - bo uzywa KK do 0%, a w tym czasie jego kasa lezy na
> jakims oszczednosciowym 5.5-7%.
>
> Srednio (5.5-7%)/2 w skali roku oszczednosci (troche mniej , bo liczyc
> trzeba ze przelewy trwaja 1-2 dni)

Splacajac duza kwote raz w miesiacu latwiej kontrolowac swoje wydatki niz
wydajac czesto male kwoty.

do góry

Marcin wrote:
> Użytkownik "Maverick" <k...@N...pl> napisał w
> wiadomości news:ges0a8$bp9$2@inews.gazeta.pl...
>>>
>>> I jaka jest przewaga takiego rozwiązania nad debetówką?
>>> KJ
>> Odsetki z wyplaty - bo uzywa KK do 0%, a w tym czasie jego kasa lezy
>> na jakims oszczednosciowym 5.5-7%.
>>
>> Srednio (5.5-7%)/2 w skali roku oszczednosci (troche mniej , bo liczyc
>> trzeba ze przelewy trwaja 1-2 dni)
>
> Splacajac duza kwote raz w miesiacu latwiej kontrolowac swoje wydatki
> niz wydajac czesto male kwoty.

A to juz swoja droga - i widzisz ile wydales wiec mozesz latwiej
ograniczyc w nast miesiacach - efekt strachu przed duzym wydatkiem.

--
Regards,
Maverick

do góry

On 2008-11-05, Maverick <k...@N...pl> wrote:

[...]

>> Splacajac duza kwote raz w miesiacu latwiej kontrolowac swoje wydatki
>> niz wydajac czesto male kwoty.
>
> A to juz swoja droga - i widzisz ile wydales wiec mozesz latwiej
> ograniczyc w nast miesiacach - efekt strachu przed duzym wydatkiem.

Jak ktoś zagląda na konto, to racja. Jak nie, to jednak "gotówka w
portfelu" jest bezpieczniejsza.

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

Kamil Jońca pisze:
> I jaka jest przewaga takiego rozwiązania nad debetówką?

np.:
1. W przypadku fraudu nie tracisz swoich pieniedzy.
2. Twoje pieniadze zarabiaja.
3. Ma sie rozne ubezpieczenia, programy partnerskie i inne pierdoly,
ktorych w debetowkach nie ma.


--
Mithos

do góry

Witam

Użytkownik "Mithos" <f...@a...pl> napisał w wiadomości
news:gesorr$u7p$1@news.onet.pl...
> np.:
> 1. W przypadku fraudu nie tracisz swoich pieniedzy.

A na debetowce tracisz? Skladasz reklamacje zarowno
przy kredytowej jak i debetowce. I jak bank ja odrzuci
to musisz zaplacic a jak nie to bank sciagnie sobie
z konta/pojdzie do sadu z BTE.

Pozdrawiam,
Marcin

do góry