Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
news:m3od7ue1hp.fsf@maximus.localdomain...
> "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl> writes:
>
>> Przeciwnie, analogia wydaje mi się być bardzo dobra. Zawsze lepiej coś
>> miec niż nie mieć. Lepiej mieć 4 mieszkania niż jedno.
>
> Tyle ze z tego nic nie wynika.

Jak to nic nie wynika. Właśnie ten argument: "lepiej jest mieć niż nie mieć"
jest uzasadnieniem do większości działań podejmowanych przez ludzi. :-)

>> Czy też
>> będziesz twierdzić, że komuś brakuje trzech mieszkań?
>
> A czy z tego, ze cos jest prawda, wynika tez, ze 4x to cos jest prawda?

Lepiej się przyznaj, że się nieco zapętliłeś w rozumowaniu... ;-) Ale jeśli
nie chcesz się przyznać, mnie to nie przeszkadza, możemy w to brnąć.

Nna dobry poczatek zdefiniuj operator "mnożenia", którego tutaj w pytaniu
użyłeś, to będę mógl odpowiedzieć czy to jest prawda czy nie jest. Jeśli na
przykład "coś" to będzie zdanie "Monika jest fajna", które jest prawdziwe,
to jak będzie brzmiało zdanie 4x"coś".

marekz

do góry

Krzysztof Halasa pisze:


> Tak czy owak rozumiesz roznice w porownaniu do sytuacji, w ktorej
> znakomita wiekszosc doroslych ludzi ma swoje mieszkania/domy
> (niekoniecznie nowe, moga byc w spadku np. po dziadkach)?


Myślę, że byłaby to bardzo dziwna sytuacja. Normalnie jest tak, że
jak 1/5 dorosłych ludzi ma swoje mieszkania/domy (zwłaszcza chodzi mi o
domy, a nie o kawalerki), to cały kraj się w nich by pomieścił.

Nie chodzi przecież o to, aby każdy miał swoje mieszkanie.

Wystarczy, aby miała je jedna osoba, która mieszka z kilkoma innymi
dorosłymi osobami z rodziny, które tych mieszkań nie mają (np. z
małżonkiem i rodzicami, albo braćmi).

--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl

do góry

Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> writes:

> Wystarczy, aby miała je jedna osoba, która mieszka z kilkoma innymi
> dorosłymi osobami z rodziny, które tych mieszkań nie mają (np. z
> małżonkiem i rodzicami, albo braćmi).

Jesli malzenstwo sklada sie z dwoch osob i te dwie osoby posiadaja
jedno wspolne mieszkanie, to mowi sie, ze jedno z nich ma mieszkanie,
a drugie nie ma?
--
Krzysztof Halasa

do góry

Krzysztof Halasa pisze:
> Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> writes:
>
>> Wystarczy, aby miała je jedna osoba, która mieszka z kilkoma innymi
>> dorosłymi osobami z rodziny, które tych mieszkań nie mają (np. z
>> małżonkiem i rodzicami, albo braćmi).
>
> Jesli malzenstwo sklada sie z dwoch osob i te dwie osoby posiadaja
> jedno wspolne mieszkanie, to mowi sie, ze jedno z nich ma mieszkanie,
> a drugie nie ma?


Nie ma to znaczenia dla tej dyskusji. Jeśli pani Kowalska ma
mieszkanie na spółkę z mężem, to w statystyce nie powiemy, że pani
Kowalska ma mieszkanie i pan Kowalski ma mieszkanie. Pani Kowalska ma
pół mieszkania i pan Kowalski też ma pół.

W skali kraju wystarczy, aby mieszkań było np. 5 razy mniej niż
dorosłych osób. A czy te mieszkania rozłożą się własnościowo na 1/5
społeczeństwa, czy na 2/5, to już nie ma znaczenia. Ich ilość od tego
nie wzrośnie.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl

do góry

Nie, jeszcze pozostają:

Opłata roczna (za wieczystą dzierżawę);
I wyjedź na pół roku np. na kontrakt...

Poza tym O.K. ;-)
JaC


-----

> To jedyne niedogodnosci jakie widzisz?

do góry

On 28 Kwi, 16:23, " 666" <u...@w...eu> wrote:
> Nie, jeszcze pozostają:
>
> Opłata roczna (za wieczystą dzierżawę);

Jaka wieczysta dzierzawa za wlasnosc?
Podatki place od nieruchomosci.

> I wyjedź na pół roku np. na kontrakt...

Nie planuje.
Jak ktos mieszka na zadupiu, to faktycznie, musi jeszcze wspomoc sie
jakimis alarmami, Ale mieszkanie moga ci obrobic i w bloku.

do góry