eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiKK ilosc i limity
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 72

  • 21. Data: 2007-02-25 09:31:39
    Temat: Re: KK ilosc i limity
    Od: RobertS <r...@x...pl>


    > To wtedy jest to problem banku. Mogl takiej karty, takiej osobie nie
    > wydawac. A skoro wydal to coz. Poza tym kwote kilkanascie tysiecy PLN
    > predzej czy pozniej z kazdego sie jakos zwindykuje. Trudno oczekiwac, ze
    > ktos juz nigdy nic nie zarobi i nigdy nic nie bedzie mial.
    >
    ciekawe czy jak ktos narobil takich fajnych dlugow i wyjechal np. do
    Irlandii na slate to czy bank jakos go dopadnie?

    poza tym wiele bylo takich przypadkow, ze banki udzielaly wysokich
    kredytow np. staruszkom z niskimi rentami, jak one dostawaly te kredyty
    nie wiadomo, ale pozniej pokazuja takie w tv - ogromny kredyt i renta
    500zl...a bezrobotny wnuczek beemka jezdzi ;-))


    --
    pozdr.
    RobertS
    GG:32360


  • 22. Data: 2007-02-25 09:35:10
    Temat: Re: KK ilosc i limity
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    RobertS napisał(a):
    > ciekawe czy jak ktos narobil takich fajnych dlugow i wyjechal np. do
    > Irlandii na slate to czy bank jakos go dopadnie?

    Przeciez gdzies tu mieszkal, jakis adres zamieszkania po nim zostal
    (wystarczy ze bedzie to ostatni znany adres). Latwiej lub trudniej ale
    da sie z takiego miejsca zamieszkania cos sciagnac.


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 23. Data: 2007-02-25 09:36:07
    Temat: Re: KK ilosc i limity
    Od: RobertS <r...@x...pl>


    > Przeciez gdzies tu mieszkal, jakis adres zamieszkania po nim zostal
    > (wystarczy ze bedzie to ostatni znany adres). Latwiej lub trudniej ale
    > da sie z takiego miejsca zamieszkania cos sciagnac.
    >
    to, ze tam mieszkal nie musi oznaczac, ze zostal tam jakis jego
    majatek...bank/komornik nie moze zabrac czegos co nie nalezalo do dluznika


    --

    pozdr.
    RobertS
    GG:32360


  • 24. Data: 2007-02-25 11:49:07
    Temat: Re: KK ilosc i limity
    Od: Marcin Nowakowski <m...@...sygnaturce.pl>

    Dnia 2007-02-25 10:20, Mithos stwierdził, że:
    >> Chyba że bank nie będzie miał z czego zwindykować ...
    >
    > To wtedy jest to problem banku.

    O tym właśnie pisałem, z tą różnicą, że to problem kredytobiorcy. On za
    to beknie.

    > Mogl takiej karty, takiej osobie nie
    > wydawac.

    Tak, z pewnością, a jak dał, to trzeba brać. IMO najgłupsze tłumaczenie
    na świecie (dali, to brałem). Cóż, twój problem (a każdemu, odpukać,
    może się w życiu noga powinąć).

    > A skoro wydal to coz.

    To trzeba było mieć trochę rozumu i nie brać, skoro nie stać na spłatę.

    > Poza tym kwote kilkanascie tysiecy PLN
    > predzej czy pozniej z kazdego sie jakos zwindykuje. Trudno oczekiwac, ze
    > ktos juz nigdy nic nie zarobi i nigdy nic nie bedzie mial.

    Problem w tym, że po kilku latach z tych kilkunastu robi się
    kilkadziesiąt itp itd.

    BTW, przykład z autem był słaby.

    --
    Marcin Nowakowski
    MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
    mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
    GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+


  • 25. Data: 2007-02-25 14:08:56
    Temat: Re: KK ilosc i limity
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Marcin Nowakowski napisał(a):
    > BTW, przykład z autem był słaby.

    Bardzo trafiony. Z KK tak jak z samochodem trzeba umiec sie obchodzic.


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 26. Data: 2007-02-25 15:04:48
    Temat: Re: KK ilosc i limity
    Od: "MarekZ" <m...@w...irc.pl>

    Użytkownik "Mithos" <f...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:errl5o$8jf$1@news.onet.pl...

    > Przeciez gdzies tu mieszkal, jakis adres zamieszkania po nim
    > zostal (wystarczy ze bedzie to ostatni znany adres). Latwiej lub
    > trudniej ale da sie z takiego miejsca zamieszkania cos sciagnac.

    Bedziesz dyskutowal z mieszkaniem albo domem ? :-))) Nie da sie
    sciagnac, jak ktos jest dostatecznie inteligentny. Taka prawda.

    marekz



  • 27. Data: 2007-02-25 18:33:25
    Temat: Re: KK ilosc i limity
    Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 25 Feb 2007 01:02:53 +0100, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
    wklepał(-a):

    >Nigdy nie kupowales czegos, co kosztowalo tyle co np. kilka pensji,
    >i za co w najtanszym miejscu, w ktorym mogles to kupic, mogles
    >zaplacic karta (i warunki zakupu sie z tego powodu nie pogarszaly,
    >albo w ogole nawet polepszaly sie)?

    Nie kupowałem tak. Poza tym nie jest to "nagła sytuacja" (w sensie: awaryjna).

    --
    Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
    FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
    FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/


  • 28. Data: 2007-02-25 19:16:46
    Temat: Re: KK ilosc i limity
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    MarekZ napisał(a):
    > Bedziesz dyskutowal z mieszkaniem albo domem ? :-))) Nie da sie
    > sciagnac, jak ktos jest dostatecznie inteligentny. Taka prawda.

    Nie da sie sciagnac w TYM momencie. No chyba ze ktos dostal zielona
    karte, wybywa do USA i juz nigdy do PL nie wroci, wtedy owszem.


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 29. Data: 2007-02-25 19:22:45
    Temat: Re: KK ilosc i limity
    Od: "MarekZ" <m...@w...irc.pl>

    Użytkownik "Mithos" <f...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:ersn83$gif$3@news.onet.pl...

    > Nie da sie sciagnac w TYM momencie. No chyba ze ktos dostal
    > zielona karte, wybywa do USA i juz nigdy do PL nie wroci, wtedy
    > owszem.

    Eeeeee, daj spokoj.... Znam wielu, wielu takich ludzi, ktorzy
    nigdzie nie wyjechali.... I wielu to nie znaczy dwoch albo
    pieciu...

    marekz



  • 30. Data: 2007-02-25 19:28:45
    Temat: Re: KK ilosc i limity
    Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>

    Użytkownik MarekZ napisał:
    > Użytkownik "Mithos" <f...@a...pl> napisał w wiadomości
    > news:ersn83$gif$3@news.onet.pl...
    >
    >> Nie da sie sciagnac w TYM momencie. No chyba ze ktos dostal
    >> zielona karte, wybywa do USA i juz nigdy do PL nie wroci, wtedy
    >> owszem.
    >
    > Eeeeee, daj spokoj.... Znam wielu, wielu takich ludzi, ktorzy
    > nigdzie nie wyjechali.... I wielu to nie znaczy dwoch albo
    > pieciu...
    Wielu ludzi, którzy nigdzie nie wyjechali i nie spłacają swoich długów?
    "Gratuluję" takich znajomości ;-).

    Przemek

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1