-
1. Data: 2004-07-30 12:15:11
Temat: Kłopoty z rowerem w PKO BP S.A.
Od: kudziol <k...@p...pl>
Od jakiegoś czasu jeżdżę po mieście na rowerze. Pewnego dnia postanowiłem
zrealizować czek w banku PKO BP S.A. i wstawiłem go do przedsionka tuż za
drzwiami wejściowymi. Poszedłem do holu czekam - dobre kilka minut - w
kolejce aż tu słyszę pytanie ochroniarza:
- Kto postawił rower w banku?
- Ja - mówię zdziwiony.
- Proszę zabrać rower - odpowiedział ochroniarz.
- Dobrze, zabiorę tylko załatwię sprawę. - odpowiedziałem.
- W takim razie wystawiam rower na zewnątrz banku - oświadczył ochroniarz.
Po załatwieniu sprawy roweru rzeczywiście nie było w miejscu w którym go
zostawiłem. Wyszedłem przed bank, tam też go nie ma. Idę do ochroniarza i
proszę go o podanie swojego nazwiska, nr identyfikacyjnego i nazwy firmy
ochroniarskiej, której jest pracownikiem. Po spisaniu wszystkich danych z
jego identyfikatora powiedział, że rower jest na podwórzu banku (nie
sprawdziłem czy rzeczywiście był).
Napisałem pismo do kierownictwa banku z pytaniem czy ochroniarz postąpił
prawidłowo zachowując się w ten sposób i jakie przepisy lub jaki regulamin
mu na to pozwala. W sekretariacie uzyskałem informacje, że ochroniarz
postępuje zgodnie z regulaminem firmy ochroniarskiej. Zostawiłem rower,
którego od momentu pozostawienia w przedsionku nie widziałem.
W firmie, która zatrudniła ochroniarza dowiedziałem się, że ochrona banku
pracuje na podstawie planu ochrony banku, który zatwierdzany jest miedzy
innymi przez Policję. Dokument ten jest niejawny miedzy innymi ze względu
na zagrożenie terrorystyczne.
Chciałbym się dowiedzieć:
Czy można w taki sposób zająć własność innej osoby.
Czy jeżeli już do tego doszło to nie powinno się spisać jakiegoś protokołu.
Jak można zgodnie z prawem kogoś zmusić do przestrzegania zakazu
wprowadzania roweru do banku.
Czy może za złamanie zakazu powinienem dostać mandat.
Czy zgodnie z tym co dowiedziałem się w firmie ochroniarskiej plan ochrony
banku jest tak tajny, że o jego istnieniu nie wie pani w sekretariacie.