Witam wszystkich,

Moja żona postanowiła zamknąć konto w Inteligo. Wypełniła wniosek,
wysłała i czekała.
Po iluś tam dniach przysłali pismo, że nie mogli się skontaktować, żeby
potwierdzić
zamknięcie konta i należy do nich samemu zadzwonić w celu potwierdzenia.
O.K. - myślimy sobie, komórka nie zawsze jest włączona, więc mogli mieć
pecha i nie dodzwonili się.
Żona zadzwoniła, a Pani po drugiej stronie stwierdziła, że potwierdzić to
owszem,
można sobie, ale i tak trzeba wysłać od nowa wniosek o zamknięcie (!)
Nie to, że podpis się nie zgadza, albo coś tam - tylko od razu: "wysłać
wniosek
od nowa".
Nie dowierzaliśmy i zadzowniliśmy jeszcze raz. Tym razem trafiliśmy na Pana,
który
stwierdził, że poprzednia Pani się myliła, i wystarczy podać jeszcze raz
numer telefonu
a Inteligo oddzwoni i sam sobie potwierdzi. Jak się domyślacie - nikt nie
oddzownił.
Zadzwoniliśmy jeszcze raz, tym razem trafiliśmy na Pana, który był
zwolennikiem
pierwszej wersji, czyli, że trzeba jeszcze raz wypełnić wniosek o
zamknięcie.
Na nasze zastrzeżenie, że nie ma takiego zapisu w regulaminie Pan powiedział
(Uwaga, ciekawe !!!)

"- nie musimy wszystkiego podawać w regulaminie"
---------------------------------------------------

koniec cytatu.

Ciekawe, prawda ? Nie podawać w regulaminie wszystkiego, bo po co. Niech
część pozostanie tajemnicą. Chyba mi umknęły jakieś zmiany w prawie
bankowym.
Pomóżcie ! Podeślijcie te nowe zapisy, bo umieram z ciekawości :-))))))))

Wnioski z tego są dwa:

1. W Inteligo na krótko przed przejęciem przez PKO BP kładą lachę na
wszystko,
2. Przejęli już zwyczaje i zachowania PKO BP i obecnie je trenują, żeby w
przyszłości
zbytnio od niego nie odstawiać.

Pozdrawiam wszystkich
Artur