Witam, kupiłem(może) mieszkanie zadłużone,
wziąłem kredyt w millennium na 100% mieszkania + kasa na remont.
Wszystko biegło ładnie były dokumenty wszystkie dane do banku, akt
notarialny, poszła kasa z banku na oddłużenie mieszkania, bank w którym było
zadłużone wydał pismo o wykreślenie ich z hipoteki. Wszystko pięknie pan
specjalista bankowy powiedział, podpisałem polecenie przelewu reszty gotowki
na konto zbywcy mieszkania i na remont dla mnie.
Najpuźniej kasa miała dotrzeć wg. aktu notarialnego do 30 czerwca br., ban
miał 3 dni na dokonanie przelewu (wg. ich umowy o kredyt). Polecenie
przelewu zostało wydane 27 czerwca więc akurat.
Mamy 6 lipiec i kasy niema. Właścicielka mieszkania wydzwania gdzie kasa,
straszy że chyba zrezygnuje (a ksasa na oddłużenie poszła) bo wg. aktu
notarialnego ma miec kase. Dzwonią do mie z biura pośrtednictwa gdzie kasa.
Włascicielka mowi ze zadatkowała kupno drugiego mieszkania i jeśli tej kasy
nie dostanie to minie jej termin z zapłatą i może się pożegnac z zadatkiem
(15 tys).
A millenium swoje - "tak , tak pieniążki już ida, właśnie są przelewane na
pana konto proszę poczekać do jutra". Wydzwaniam non stop, a tam sama
śpiewka - kasa już normalnie na milion procęt będzie między 14:00 a 15:00 -
zarzeka sie bankowiec ( a to było wczoraj) i nic.
W h..ja normalnie walą w beszczela, wydzwaniałem do infolini, Pan powiedział
że roześle tę informacje do analityków i dalej i wogle japier.. na głowie
stanie i odzwoni do 18 (to też było wczoraj) i nic.
Numerów gdzieś wyżej (do. np. analitykow czy innych buraków) to oni sami nie
znają, tylko drogą mailową. Poprosiłem o maila to on podać nie może bo to
ich wewnętrzny i tak by moj nie dotarł.
Totalna olewka klinta i wydawało by się ze mogłbym ich olać, ale już se
założyli hipoteke na mieszkaniu ! I co z nimi ?czemu kasy nie przelewają ?
Brak płynności finansowej ?
Jest ktoś w podobnej sytuacji ?
Pozdrwaiam i MILLENNIUM STANOWCZO ODRADZAM.

P.S. Mimo atrakcyjnego kredytu dowalili mi na sam koniec +0.5% do
oprocentowania kredytu bo kiedyś raty niecałe 200 zł nie zapłaciłem. (tzn.
oczywiscie zapłaciłem ale z miesięcznym opźnieniem). Taki powod podali, a
miało być tak pięknie.
TYLKO NIE MILLENNIUM