-
11. Data: 2005-02-25 12:37:32
Temat: Re: Kredyt na samochód a szkoda całkowita
Od: Radoslaw P. <r...@a...net.pl>
Fri, 25 Feb 2005 00:39:07 -0600, w <cvmh6c$7cf$1@inews.gazeta.pl>, witek
<w...@g...pl.spam.invalid> napisał(-a):
> W ten sposób oni już go trzy razy złomowali. Jakiś pechowy kierowca jestem.
Nie pechowy, a kiepski.
-
12. Data: 2005-02-25 14:56:30
Temat: Re: Kredyt na samochód a szkoda całkowita
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Radoslaw P. wrote:
> Fri, 25 Feb 2005 00:39:07 -0600, w <cvmh6c$7cf$1@inews.gazeta.pl>, witek
> <w...@g...pl.spam.invalid> napisał(-a):
>
>
>>W ten sposób oni już go trzy razy złomowali. Jakiś pechowy kierowca jestem.
>
>
> Nie pechowy, a kiepski.
Tez bys sie nie zatrzmal na lodzie, jak nagle gosciu przed toba
postanawia wysadzic pasazerke na srodku ulicy.
Zamiast pieprznac w samochod z ludzmi w srodku i to na dodatek
wysiadajacymi wolalem przeleciec przech chodnik i piperznac w cos
solidniejszego, betonowego z boku.
On przjechal zamarznieta kałużę i stanął tuż za nią, mi przyszło
zatrzymać się na kałuży.
-
13. Data: 2005-02-25 15:46:02
Temat: Re: Kredyt na samochód a szkoda całkowita
Od: Kuba <k...@a...w.sygnaturce.pl>
Dnia 2/25/05 3:56 PM, Pan(i) witek napisał(a) :
> Tez bys sie nie zatrzmal na lodzie, jak nagle gosciu przed toba
> postanawia wysadzic pasazerke na srodku ulicy.
> Zamiast pieprznac w samochod z ludzmi w srodku i to na dodatek
> wysiadajacymi wolalem przeleciec przech chodnik i piperznac w cos
> solidniejszego, betonowego z boku.
> On przjechal zamarznieta kałużę i stanął tuż za nią, mi przyszło
> zatrzymać się na kałuży.
To gościu przed Tobą na łańcuchach jechał, że NAGLE postanowił
i zdołał się zatrzymać? Nie ślizgało go?
Zresztą na lodzie to od poprzednika na 200 metrów trzeba się trzymać...
--
ID: 7JLTTMQN ---------------------------
-
14. Data: 2005-02-25 15:57:38
Temat: Re: Kredyt na samochód a szkoda całkowita
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Kuba wrote:
> Dnia 2/25/05 3:56 PM, Pan(i) witek napisał(a) :
>
>> Tez bys sie nie zatrzmal na lodzie, jak nagle gosciu przed toba
>> postanawia wysadzic pasazerke na srodku ulicy.
>> Zamiast pieprznac w samochod z ludzmi w srodku i to na dodatek
>> wysiadajacymi wolalem przeleciec przech chodnik i piperznac w cos
>> solidniejszego, betonowego z boku.
>> On przjechal zamarznieta kałużę i stanął tuż za nią, mi przyszło
>> zatrzymać się na kałuży.
>
>
> To gościu przed Tobą na łańcuchach jechał, że NAGLE postanowił
> i zdołał się zatrzymać? Nie ślizgało go?
> Zresztą na lodzie to od poprzednika na 200 metrów trzeba się trzymać...
>
Zamarzniętej kałuży pod sniegiem nie widać.
On się na niej zaczął ślizgać i leciał do przodu, jak mu się kałuża
skończyła to się zatrzymał.
Nigdy nie rąbnąłeś kolegli przed tobą na ślizgawce, jak stał tuż na jej
końcu?
Mnie, kałuża skończyłaby się mniej więcej w tym samym miejscu co on
stał, więc puściłem hamulce i skręciłem w bok.
-
15. Data: 2005-02-25 16:44:11
Temat: Re: Kredyt na samochód a szkoda całkowita
Od: "Robert" <T...@i...pl>
witek (news:cvmh6c$7cf$1@inews.gazeta.pl)
Napisał(a):
> Robert wrote:
> "Panowie ja chcę mieć samochód za tydzień gotowy. Z tego co dostanę z PZU,
> opłacam kolejną składkę a reszta wasza".
> Zwykle było tak, że ja już jeździłem zanim PZU zdążyło w ogóle za sprawę
> się zabrać.
Kurna... no to jestem bogatszy w doświadczenie. Następnym razem tyż tak
zrobię :>
R.
-
16. Data: 2005-02-25 16:46:23
Temat: Re: Kredyt na samochód a szkoda całkowita
Od: "Robert" <T...@i...pl>
Krab (news:cvmlhc$3v2$1@nemesis.news.tpi.pl)
> z tym sie zgadza
> a zwrocic uwage nalezy na to czy ubezpieczyciel wyplacil wartosc netto czy
> brutto, nie wiem jak z tym jest teraz, ale dawniej bylo standardem ze
> wyplacali tylko netto, po zakonczeniu sprawy nalezy wowczas zlozyc pismo
> do ubezpieczyciela o wyrownanie wyplaty a nastepnie standardowa odmowa i
> sprawa do sadu, warto wiec przeczytac papiery przy wyplacie i
> ewentualnie zaznaczyc na nich, ze bedziesz dochodzil wyplaty roznicy sam
> od ubezpieczyciela - za zakonczone uznajesz jedynie sprawy z bankiem.-
> gdyby byla taka sytuacja
Samochód na osobę fizyczną, ale rzeczywiście. W przypadku odliczania VAT
oddają ci netto. Za to jakoś fajnie jest w leasingu :> nic tylko rozbijać
się autami.
A wracając do sprawy. Dałoby się dogadać z Bankiem żeby nie zajmował kasy z
AC??
R.
-
17. Data: 2005-02-25 16:54:21
Temat: Re: Kredyt na samochód a szkoda całkowita
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Robert wrote:
>
> A wracając do sprawy. Dałoby się dogadać z Bankiem żeby nie zajmował kasy z
> AC??
Zawsze się da, ale sądzę, że jedyna możliwość to jest taka, że jutro
wpłacasz resztę pieniędzy za samochód.
Wcale nie jest powiedziane, że bank np. nie dałby ci na to kredytu
gotówkowego od ręki i wówczas spłacałbyś kredyt, ale to już musisz z
bankiem gadać.
-
18. Data: 2005-02-25 17:04:54
Temat: Re: Kredyt na samochód a szkoda całkowita
Od: "Robert" <T...@i...pl>
witek (news:cvnl7t$e9g$1@inews.gazeta.pl)
Napisał(a):
> Zawsze się da, ale sądzę, że jedyna możliwość to jest taka, że jutro
> wpłacasz resztę pieniędzy za samochód.
> Wcale nie jest powiedziane, że bank np. nie dałby ci na to kredytu
> gotówkowego od ręki i wówczas spłacałbyś kredyt, ale to już musisz z
> bankiem gadać.
Raczej wolałbym ustalić, że nie ruszamy kredytu, z AC naprawiam autko, mam
gdzieś utratę gwarancji, a reszta kasy zostaje zablokowana przez Bank na
poczet ew. szkód (prywatne AC) oraz awarii normalnie podlegających
gwarancji...
R.
-
19. Data: 2005-02-25 17:26:15
Temat: Re: Kredyt na samochód a szkoda całkowita
Od: Radoslaw P. <r...@a...net.pl>
Fri, 25 Feb 2005 08:56:30 -0600, w <cvneav$cmd$1@inews.gazeta.pl>, witek
<w...@g...pl.spam.invalid> napisał(-a):
> Radoslaw P. wrote:
> > Fri, 25 Feb 2005 00:39:07 -0600, w <cvmh6c$7cf$1@inews.gazeta.pl>, witek
> > <w...@g...pl.spam.invalid> napisał(-a):
> >
> >
> >>W ten sposób oni już go trzy razy złomowali. Jakiś pechowy kierowca jestem.
> >
> > Nie pechowy, a kiepski.
>
> Tez bys sie nie zatrzmal na lodzie, jak nagle gosciu przed toba
> postanawia wysadzic pasazerke na srodku ulicy.
> Zamiast pieprznac w samochod z ludzmi w srodku i to na dodatek
> wysiadajacymi wolalem przeleciec przech chodnik i piperznac w cos
> solidniejszego, betonowego z boku.
> On przjechal zamarznieta kałużę i stanął tuż za nią, mi przyszło
> zatrzymać się na kałuży.
No cóż, nie wnikam, bo nie muszę (kodeks drogowy wyraźnie określa czyja jest
wina :)). I tak trzy razy złomowałeś ten pojazd? ;)
-
20. Data: 2005-02-25 17:27:00
Temat: Re: Kredyt na samochód a szkoda całkowita
Od: Radoslaw P. <r...@a...net.pl>
Fri, 25 Feb 2005 17:46:23 +0100, w <cvnkef$1cv$1@shodan.interia.pl>, "Robert"
<T...@i...pl> napisał(-a):
> Samochód na osobę fizyczną, ale rzeczywiście. W przypadku odliczania VAT
> oddają ci netto. Za to jakoś fajnie jest w leasingu :> nic tylko rozbijać
> się autami.
Już nie. Pobierają składkę brutto i oddają brutto.