Cześć,

Komitet kredytowy przyznał mi kredyt w wysokości 200.000 zł
na Wibor S-3M + 1,5pp. W dniu dzisiejszym to jest 6,65 z PLN.
Jestem zadowolony i pojechałem dzisiaj z żoną i dzieckiem
podpisać umowę. Wcześniej wyjaśniałem wątpliwości z pewną miłą
Panią, która jednak wprowadziła mnie w błąd. W końcu nie podpisałem
umowy i szlag mnie trafił. Oto dlaczego:

Zobowiązałem się w celu lepszego potraktowania mnie do tego,
że przeniosę pieniądze z mBanku do Inteligo (PKO w końcu, nie?).
A okazało się, że mam przenieść rachunek firmowy (DG) - a środki
z mBanku na ich świetne SUPERKONTO (oprocentowane na 0,1%).
Powiedziałem, że absolutnie się na to nie zgadzam, bo to ogranicza
moją swobodę prowadzenia działalności gospodarczej, a kasy
z mBanku nie dam na SUPERKONTO z oczywistych względów. To ostatnie,
zresztą, traktuję jako zło konieczne, niezbędne do spłacania rat
kredytu. Na to pani naczelnik powiedziała mi, że im zależy, żeby
te konta były używane. I tu jest clue sprawy: Oni sobie przy okazji
dawania kredytów robią statystyki na tych swoich starych, zwykłych
marmurowych kontach. Inteligo traktują jako coś obcego i to dla
pracowników w kredytówce temat nieznany. Aż dziw bierze, że wciąż
nie ma połączenia funkcjonalności tych dwóch ofert. Samo zakładanie
konta zajęło mi wczoraj 1,5 godziny, przy 4-ech osobach przede mną.
Już dawno zapomniałem, jak to jest w marmurach. Nie na darmo mówią,
że PKO BP - to bank dla emerytów.

Ostatecznie mają się nad tym zastanowić i na specjalnie zwołanym
zebraniu mają ustlić. Ciekaw jestem, czy się uda. Dam znać.

Tak na marginesie, to dostałem pozytywne odpowiedzi z 4-ech banków,
u których ubiegałem się o kredyt. Wybrałem PKO - bo dało mi najlepszą
ofertę.

Pzdr,
Bam