Witam!

Zamierzam razem z żoną kupić mieszkanie. Oprócz kredytu mieszkaniowego mamy
również wkład własny. Wkład własny to m.in. książeczka mieszkaniowa (premia
gwarancyjna). Moje pytanie brzmi: czy likwidację książeczki mieszkaniowej
robimy sami niezależnie od banku w którym bierzemy kredyt? Czy bank w jakiś
sposób w to ingeruje. Dziś byliśmy w Millenium i powiedzieli nam, że my
sobie sami załatwiamy sprawy związane z książeczką mieszkaniową i zdobyte
pieniądze wpłacamy dla osoby od której kupujemy mieszkanie, bank zajmuje się
tylko kredytem. Czy w każdym banku jest tak samo?

Przemek

do góry

Witam
Jest tak jak piszesz, ale wg mnie najpierw nalezy kupić mieszkanie a potem
następuje likwidacja ksiązeczki. Czyli kupujesz na kredyt , po kupnie
likwidujesz książeczkę i spłacasz częściowo kredyt lub wydajesz na remont ,
wypsażenie.
Niech mnie ktos poprawi jeśli się mylę.

pozdr
Krzysztof Bajorek

do góry

Użytkownik "Krzysztof Bajorek" <k...@w...plNOSPAM> napisał w
wiadomości news:dm6d8r$kni$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
> Jest tak jak piszesz, ale wg mnie najpierw nalezy kupić mieszkanie a potem
> następuje likwidacja ksiązeczki. Czyli kupujesz na kredyt , po kupnie
> likwidujesz książeczkę i spłacasz częściowo kredyt lub wydajesz na remont
> ,
> wypsażenie.
> Niech mnie ktos poprawi jeśli się mylę.
>
> pozdr
> Krzysztof Bajorek
>
Mozesz tez kupic mieszkanie na kredyt z zapisem a wkcie ze czesc zaplaty
wplacona bedzie pozniej.
ja tak zrobilem
Rozliczenie książeczki z przelewem na konto trwało ok 10 dni
Grzes

do góry

Użytkownik "Grupy onet" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dm6hkh$qru$1@news.onet.pl...

> Mozesz tez kupic mieszkanie na kredyt z zapisem a wkcie ze czesc zaplaty
> wplacona bedzie pozniej.
> ja tak zrobilem
> Rozliczenie książeczki z przelewem na konto trwało ok 10 dni
> Grzes
>

Zgadza się sam też tak kupowałem mieszkanie. Książeczkę przekazałem
developerowi. Premia z książeczki pokryła pierwszą wpłatę.

pozdrawiam
Mariusz

do góry

> Jest tak jak piszesz, ale wg mnie najpierw nalezy kupić mieszkanie a potem
> następuje likwidacja ksiązeczki. Czyli kupujesz na kredyt , po kupnie
> likwidujesz książeczkę i spłacasz częściowo kredyt lub wydajesz na remont
> ,
> wypsażenie.

Ja wole mieć większy wkład własny niż całą sume brać na kredyt, wychodzi
wówczas mniejsza rata. A nie zawsze opłaca się od razu spłacać część kredytu
bo raz że nie każde banki na to idą a dwa że finansowo jednak trochę się na
tym traci.

Ja kupuję mieszkanie od osoby prywatnej, wkład własny płacę mu dosłownie na
rękę, a resztę kredytem. Część wkładu własnego to właśnie moja książeczka
mieszkaniowa i stąd moje pytanie czy idę sobie i niezależnie załatwiam
sprawy z książeczką i z kredytem, czy to jakoś się wiąże ze sobą. Bo jeżeli
się nie wiąże (a mam nadzieje że tak jest) to likwiduje książeczke i po
otrzymaniu pieniędzy płacę gościowi wraz z ręsztą moich oszczedności. A na
pozostałą wartość mieszkania zaciągam kredyt i gościu dostaje kasę z banku.


Przemk

do góry

No i kiszka, zawiodłem się na tym komunistycznym wynalazku...:( Niestety jak
się dowiedziałem książeczka mieszkaniowa wcale nie jest przewidziana na
zakup mieszkania tylko podobno rekompensuje zakup mieszkania i niestety
jeżeli chcę kupić mieszkanie wykorzystując książeczkę musze zrezygnować z
premi gwarancyjnej. Jest to dla mnie chore, no ale taka jest nasza polska
rzeczywistość, że dla człowieka to państwo zawsze łaskę wielką robi. Szkoda
trochę, że 23 lata oszczędzania diabli wzieli.


Przemek

do góry