Ide na wyrwe prosze panstwa. Musze i chce wyrwac szybko duzy szmal z
roznych powodow
a glownie dlatego, ze mi sie znudzilo juz dawanie dupy innym. Czas aby
nadeszla zmiana i by teraz
dla odmiany szpak zaczaj rzepolic bociana. W koncowce tygodnia na obu
gieldach zaistnialy podobne
sytuacje:

LSE : W Londynie od kilku dni rosnie gwaltownie pewna smieciowa spolka,
nazywa sie Jarvis(JRVS).
Kiedys po 80 penow,dwa lata temu spadli z urwiska nagle na 5p i tak
stali do poniedzialku. I nagle,
niczym Lazarz zaczeli powstawac z martwych. Co sie stalo? Nie jest to
maly smiec ale gigant o obrotach idacych w setki
milionow funtow. Gigant zyskal opinie smiecia po tym jak tragiczny
wypadek kolejowy wskazal go jako winnego.
Dzisiaj odchudzony, podal dobre wyniki roczne. Ktos podkupuje a ze
akcji na wolnym rynku, poza instytucjami, nie ma zbyt
wiele to one strzelily w gore. Wsadzilem w piatek w te akcje polowe
mojej prywatnej renty i jeszcze 50 tys akcji po nizej 17p
na prywatne konto. Jesli w ten weekend sie potwierdzi, ze jest tam
predator(cichy potwor co wyzera od srodka aby f-me przejac)
to akcje moga sie otworzyc w poniedzialek rano po zadziwiajacej cenie.
Jesli nie to i tak mam komunikat spolki, ze wszystko u nich OK
i jestem bezpieczny.

WGPW: Mala i nikomu nieznana spoleczka na rynku od poznej jesieni
ub.roku, przyciagnela moja uwage. Zrobila "kobre" przez
kilka dni z rzedu, wartosc jej wzrosla 4 krotnie. Gielda wstrzymala
nawet handel raz w ciagu dnia aby zahamowac panike kupna.
No i gdy Komisja Papierow Wartosciowych czekala na wyjasnienia owej
spoleczki to co slabsi nerwowo gracze zaczeli wysiadac
z tego pociagu. Ja, na odwrot, rzucilem wszystko co mialem w Polsce i
tam wsiadlem. Gdy spadla to ja dokupilem- no i czekam.
Wyjasnilo sie wczoraj po sesji.
Chemoservice Dwory- tak sie nazywa owa super spoleczka. Chce podwyzszyc
kapital zakladowy o pare milionow oraz dokonac
splitu. Wyraznie dobrze im idzie i taka spolka potrzebuje stabilnego
mocnego akcjonariatu a nie chujkow co beda tam wskakiwac
i wyskakiwac jak z tramwaju. Chujki sa i beda ale gdy sie ma stabilne
instytucje finansowe za soba to one nadaja stosowna gravitas spolce
i ja stabilizuja na gieldzie. Ja tylko zaluje, ze nie moglem wiecej
dokupic. Probowalem to zrobic blyskawicznie z zagranicy ale wielki
Barclays z polskimi malymi kutasami jak Supermakler z PKO BP w chujki
nie pogrywa. A szkoda. Moze zdaze przekazac pare tys zl
via Moneybookers ale watpie. Te akcje sie otworza w poniedzialek
znacznie wyzej.

I tu jest przyslowiowy pies pogrzebany: ja nie lubie, podobnie zreszta
jak koledzy w Kraju, trzymac otwartych pozycji poprzez w/e.
Nie wiadomo co sie przeciez moze zdarzyc.
Ale zdarza sie czasem taka sytuacja, ze wejsc i zostac trzeba bo w
poniedzialek mozna pozostac na peronie a pociag juz fru fru! odjedzie.

fatso