eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki"Mała czarna" w mBanku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 68

  • 41. Data: 2008-10-23 17:58:45
    Temat: Re: "Mała czarna" w mBanku
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Krzysztof Halasa pisze:
    > Wroc do rzeczywistosci, jakby byl bezcenny (albo choc troche cenny),
    > to bys nie tracil go tyle na opowiadanie bajek w Usenecie.

    Ale ja lubie usenet. I lubie sobie wieczorem posiedziec spokojnie na
    necie i poczytac rozne rzeczy. Cos w tym zlego ?


    --
    Mithos


  • 42. Data: 2008-10-23 18:03:58
    Temat: Re: "Mała czarna" w mBanku
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Krzysztof Halasa pisze:
    > Taaak, prawnik przelewajacy z pustego w prozne to jest za to bardzo
    > prestizowy zawod. Oszusci i zlodzieje to drugi przyklad.

    To trzeba bylo zostac prawnikiem i brac kase "za nic". Albo dentysta.
    Albo innym "oszustem i zlodziejem".

    > Z tym ze to oczywiscie kwestia indywidualnego systemu wartosci.

    Ale co ?

    > Zarobki nauczycieli sa wzglednie jednakowe, nie myslisz chyba ze
    > "jakosc nauczania" i "starania nauczycieli" sa wszedzie takie same?

    Zarobki nauczycieli sa rozne z uwagi na to, ze istnieja nie tylko szkoly
    publiczne. Poza tym nauczyciel w szkole pracuje ok. 20h tygodniowo wiec
    w pozostalym czasie moze pracowac poza szkola, co tez znaczna czesc
    nauczycieli czyni ze sporymi sucesami.

    > A co to jest sukces finansowy? Zap* przez cale zycie, 12 miesiecy
    > w roku przez 50 lat bez urlopu itd, zeby po smierci spadkobiercy
    > pogryzli sie o spadek, ktory nastepnie kolejny "kryzys" zredukuje do
    > zera?

    Dla mnie czlowiek bogaty, to taki ktory juz nie musi pracowac i moze
    sobie pozwolic na to na co chce (kwesti wzgledna bo jednymu starczy
    Golf, a inny nie wytrzyma bez prywatnego samolotu - de gustibus).


    --
    Mithos


  • 43. Data: 2008-10-23 18:05:53
    Temat: Re: "Mała czarna" w mBanku
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    MarekZ pisze:
    > To ostatnie znalazło się tu chyba przez przypadek. :-)

    Poznalem w swoim zyciu wielu dr hab. i profesorow. Wiekszosc z nich
    miala naprawde sporo pieniedzy.


    --
    Mithos


  • 44. Data: 2008-10-23 18:14:32
    Temat: Re: "Mała czarna" w mBanku
    Od: "MarekZ" <m...@i...pl>

    Użytkownik "Mithos" <f...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:gdqeeb$ke5$2@news.onet.pl...
    > MarekZ pisze:
    >> To ostatnie znalazło się tu chyba przez przypadek. :-)
    >
    > Poznalem w swoim zyciu wielu dr hab. i profesorow. Wiekszosc z nich miala
    > naprawde sporo pieniedzy.

    Ja też znam ich sporo. :-) Co do profesorów nie zawsze źródłem ich pieniędzy
    jest praca naukowa, ale zgoda - niemało z nich rzeczywiście zarobiło dużo w
    nauce. Natomiast jak wygląda kwestia u szeregowych pracowników nauki, jest
    chyba powszechnie wiadome. Oczywiście jest mnóstwo możliwości osiągania
    dodatkowych dochodów. Tym bardziej, że mimo wszystko jednak jakaś tam
    dodatnia korelacja istnieje pomiędzy inteligencją a działaniem w sferze
    nauki.

    marekz


  • 45. Data: 2008-10-23 19:09:57
    Temat: Re: "Mała czarna" w mBanku
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2008-10-23, Sebcio <s...@n...com> wrote:

    [...]

    > Ja nie rozumiem jak można się cieszyć z tego, że człowiek zamiast
    > spędzić czas w domku z rodziną woli po pracy przedzierać się przez korki
    > by dostać się do oddziału, by spotkać się z dedykowanym opiekunem, w
    > dedykowanym pokoju, na dedykowanym miękkim fotelu.

    Ja mam oddział 10 minut pieszo od domu. Podejść mogę choćby przy okazji,
    wracając z pracy albo też z obiadu w restauracji obok. I zapewniam Cię,
    że idąc osobiscie załatwię więcej rzeczy i szybciej niż składając
    wnioski online w mBanku. W Multibanku pierdoły też możesz załatwic
    telefonicznie. A przynajmniej *mam możliwość* załatwienia czegoś
    takiego jak kredyt, czy karta w kilka dni, a nie miesiąc/dwa
    (zakładając, że poczta/kurier zadziałają sprawnie).

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 46. Data: 2008-10-23 23:05:42
    Temat: Re: "Mała czarna" w mBanku
    Od: "jack" <...@...pl>


    > z odpowiednim statusem materialnym (lekarz, prawnik, naukowiec).

    A kto Ci powiedzial ze wiekszosc nieumoczonych w korupcje lekarzy (a takich
    jest wiekszosc w moim srodowisku) zarabia dobrze. Poczytaj sobie to
    http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pa
    p/artykul/resort;zdrowia;ma;juz;dane;o;zarobkach;lek
    arzy,130,0,315778.html

    I taka jest prawda. Nie patrz tylko na zarobki ok. 10 tys. z wliczeniem ok..
    8-10 dobowych dyzurow medycznych bo to dodatkowe 200 godzin pracy.
    Sa pewne bardziej poplatne obszary w medycynie, ale to zdecydowana
    mniejszosc osob (sam znam 30 tys /mc). Myslisz, ze skad sie biora wyjazdy na
    Zachod.

    j



  • 47. Data: 2008-10-24 06:26:14
    Temat: Re: "Mała czarna" w mBanku
    Od: Pete <n...@n...com>

    Sebcio pisze:
    > Mithos pisze:
    >
    >> Oczekujecie prestizowej karty od macBanku. To tak jak wybrac sie na
    >> romantyczna kolacje przy swiecach do McDonalda.
    >
    > A Ty uważasz że VP to karta prestiżowa ?? Dobre sobie. To są obecnie
    > karty dla średnio zamożnych ludzi, którym sprawia przyjemność wyjęcie
    > jej z portfela w Auchan.
    ...
    > Kartą prestiżową jest karta, którą można otrzymać wyłącznie z
    > inicjatywy banku. Takimi kartami są World Signia, Infinite czy Centurion.

    Czy taką kartą jest też karta Visa Gold Eurobanku, którą to bank oferuje z
    własnej inicjatywy członkom klubu Świat Książki?
    Na Goldzie zaś oszałamiający limit 3tyś PLN. :)

    --
    Pete


  • 48. Data: 2008-10-24 08:12:48
    Temat: Re: "Mała czarna" w mBanku
    Od: Sebcio <s...@n...com>

    Mithos pisze:

    > Wlasnie widze, ze nic nie rozumiesz... Jesli ktos ma czas i nerwy tracic
    > swoj czas na korespondencyjne/telefoniczne zalatwianie wszystkiego z
    > anonimami w pseduo banku to jest to jego sprawa. Ja nie mam.

    Ja nerwów nie tracę. Z wydaniem drugiej KK też mi się nie spieszy, więc
    w sumie wolę wykonać 10 krótkich telefonów w przerwie w pracy niż raz
    jeden urwać się z firmy, stać w zajebistych korkach i w dodatkowych 15
    minut załatwić co mam do załatwienia. W sumie i tak stracę prawie dwie
    godziny i będzie to dla mnie bardzo wymierna strata czasu - liczona w
    niemałych pieniążkach, których przez ten czas nie zarobię.

    Dla mnie bank to skarbonka z łatwą obsługą przez sieć i taki właśnie
    mBank jest. Nie mam potrzeby latać do oddziału jak kot z pęcherzem.
    Gdybym miał taką potrzebę, pewnie wybrałbym MultiBank.


    --
    Pozdrawiam,
    Sebcio


  • 49. Data: 2008-10-24 10:24:06
    Temat: Re: "Mała czarna" w mBanku
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2008-10-24, Sebcio <s...@n...com> wrote:

    [...]

    >> Wlasnie widze, ze nic nie rozumiesz... Jesli ktos ma czas i nerwy tracic
    >> swoj czas na korespondencyjne/telefoniczne zalatwianie wszystkiego z
    >> anonimami w pseduo banku to jest to jego sprawa. Ja nie mam.
    >
    > Ja nerwów nie tracę. Z wydaniem drugiej KK też mi się nie spieszy, więc
    > w sumie wolę wykonać 10 krótkich telefonów w przerwie w pracy niż raz
    > jeden urwać się z firmy, stać w zajebistych korkach i w dodatkowych 15
    > minut załatwić co mam do załatwienia. W sumie i tak stracę prawie dwie
    > godziny i będzie to dla mnie bardzo wymierna strata czasu - liczona w
    > niemałych pieniążkach, których przez ten czas nie zarobię.
    >
    > Dla mnie bank to skarbonka z łatwą obsługą przez sieć i taki właśnie
    > mBank jest. Nie mam potrzeby latać do oddziału jak kot z pęcherzem.
    > Gdybym miał taką potrzebę, pewnie wybrałbym MultiBank.

    Multibank:
    - możliwość załatwiania sprawy przez: telefon, multilinię, oddział

    Mbank:
    - możliwość załatwienia sprawy przez: telefon, mLinię

    Oddział to *nie* jest jedyna metoda na załatwienie czegoś.
    A docenić to można np. w przypadku jak potrzeba szybko zmienić dane
    firmowe konta żeby puścić do pracowników przelewy z prawidłowymi danymi.

    Multibank ~ 30 minut
    mBank = 7 dni, o ile poczta nie zawieruszy korespondencji

    A gadanie o lataniu do oddziału "jak kot z pęcherzem" to grube
    nadużycie. Tam się chodzi z większymi sprawami, bo tak jest po prostu
    wygodniej.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 50. Data: 2008-10-24 22:30:09
    Temat: Re: "Mała czarna" w mBanku
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Mithos <f...@a...pl> writes:

    >> Wroc do rzeczywistosci, jakby byl bezcenny (albo choc troche cenny),
    >> to bys nie tracil go tyle na opowiadanie bajek w Usenecie.
    >
    > Ale ja lubie usenet. I lubie sobie wieczorem posiedziec spokojnie na
    > necie i poczytac rozne rzeczy. Cos w tym zlego ?

    W tym akurat nic, w opowiesciach o bezcennosci czasu - falsz.
    --
    Krzysztof Halasa

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1