W czwartek o 6.30 rano zrobiłem przelew z meritum do innego banku. Spora
kwota z zakończonych właśnie lokat.
W piątek o 11.30 (po 30godzinach od przelewu) telefon z Meritum w
"bardzo ważnej sprawie". Po weryfikacji pani pyta mnie czy to na pewno
ja robiłem taki przelew do takiego a takiego banku.
Potwierdzam.

Rozumiem i pochwalam monitorowanie przelewów. Ale co daje sprawdzanie po
takim czasie? Pieniądze od 24 godzin zaksięgowane w innym banku.
Złodziej jakby chciał, to dawno by się z nimi ulotnił. Chyba, że
ewentualnie chcieli mnie poinformować, że zostałem okradziony?
Ale to i tak już "musztarda po obiedzie".

A może zdziwiło ich, że zabrałem od nich w końcu całą kasę? Po przejęciu
przez Aliora mają takie "atrakcyjne" oprocentowanie lokat, że czas się
ewakuować.

do góry

W dniu 2015-03-20 o 15:32, wiatrak pisze:
> W czwartek o 6.30 rano zrobiłem przelew z meritum do innego banku. Spora
> kwota z zakończonych właśnie lokat.
> W piątek o 11.30 (po 30godzinach od przelewu) telefon z Meritum w
> "bardzo ważnej sprawie". Po weryfikacji pani pyta mnie czy to na pewno
> ja robiłem taki przelew do takiego a takiego banku.

To u nich od jakiegoś czasu widać normalna procedura, po każdym większym
przelewie dzwonią (czasem z jeszcze większym opóźnieniem) i proszą o
potwierdzenie, że zlecało się taką operację.
Może sprawdzają w ten sposób, czy im się jakaś "dziura" w
bezpieczeństwie nie zrobiła?

pozdrawiam

do góry

W dniu piątek, 20 marca 2015 15:32:32 UTC+1 użytkownik wiatrak napisał:
> W czwartek o 6.30 rano zrobiłem przelew z meritum do innego banku. Spora
> kwota z zakończonych właśnie lokat.
> W piątek o 11.30 (po 30godzinach od przelewu) telefon z Meritum w
> "bardzo ważnej sprawie". Po weryfikacji pani pyta mnie czy to na pewno
> ja robiłem taki przelew do takiego a takiego banku.
> Potwierdzam.
>
> Rozumiem i pochwalam monitorowanie przelewów. Ale co daje sprawdzanie po
> takim czasie? Pieniądze od 24 godzin zaksięgowane w innym banku.
> Złodziej jakby chciał, to dawno by się z nimi ulotnił. Chyba, że
> ewentualnie chcieli mnie poinformować, że zostałem okradziony?
> Ale to i tak już "musztarda po obiedzie".

Potwierdzają po każdym większym przelewie. Do mnie też dzwonili parę razy (nawet już
po przelaniu 40 kPLN), mimo że często są to przelewy własne zdefiniowane na moje
nazwisko. Sprawdzają dopiero następnego dnia więc zawsze im mówię że to "musztarda po
obiedzie", a jednak nic się nie zmienia
w procedurze.

do góry

On 2015-03-20 15:32, wiatrak wrote:

> Rozumiem i pochwalam monitorowanie przelewów. Ale co daje sprawdzanie po
> takim czasie? Pieniądze od 24 godzin zaksięgowane w innym banku.
> Złodziej jakby chciał, to dawno by się z nimi ulotnił. Chyba, że
> ewentualnie chcieli mnie poinformować, że zostałem okradziony?
> Ale to i tak już "musztarda po obiedzie".

Zadalem pani pytanie dlaczego dzwonia po?
Pani stwierdzila ze oni maja taka procedure i ze pomimo ze przelew od
nich wyszedl moga wyslac storno do banku odbiorcy celem cofniecia
przelewu i zawiadomia prokurature.

Juz nie pamietam ktory bank, ale jeden zadzwonil do mnie zanim przelew
od nich wyszedl - to moim zdaniem duzo skuteczniejsze.
A nie jakies oepracje jak juz sie mleko rozlalo.

Plus ze podczas takich telefonow Meritek nic nie wciska.

--
darnok
"TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."

do góry

On Fri, 20 Mar 2015 09:36:45 -0700 (PDT), b...@o...pl wrote:
> Potwierdzają po każdym większym przelewie. Do mnie też dzwonili par=
> ę razy (nawet już po przelaniu 40 kPLN), mimo że często są to prz=
> elewy własne zdefiniowane na moje nazwisko. Sprawdzają dopiero
następ=
> nego dnia więc zawsze im mówię że to "musztarda po obiedzie", a jed=
> nak nic się nie zmienia
> w procedurze.

To trzeba odpowiadać, że to nie Ty.
Wtedy może zmienią procedurę.

--
Marek

do góry

W dniu 2015-03-20 o 15:32, wiatrak pisze:
> W czwartek o 6.30 rano zrobiłem przelew z meritum do innego banku. Spora
> kwota z zakończonych właśnie lokat.
> W piątek o 11.30 (po 30godzinach od przelewu) telefon z Meritum w
> "bardzo ważnej sprawie". Po weryfikacji pani pyta mnie czy to na pewno
> ja robiłem taki przelew do takiego a takiego banku.

Tez tak mialem 2 dni temu

Pozdro

do góry

Dnia Fri, 20 Mar 2015 16:10:25 +0100, J.D. napisał(a):

> To u nich od jakiegoś czasu widać normalna procedura, po każdym większym
> przelewie dzwonią (czasem z jeszcze większym opóźnieniem) i proszą o
> potwierdzenie, że zlecało się taką operację.

a jaki ptzelew spełnia kryterium większego ?


--
Krzysztof kw1618 [Warszawa - Ursynów]
http://grupy.3mam.net/

do góry

W dniu 2015-03-20 o 17:36, b...@o...pl pisze:

> Potwierdzają po każdym większym przelewie. Do mnie też dzwonili parę razy (nawet
już po przelaniu 40 kPLN), mimo że często są to przelewy własne zdefiniowane na moje
nazwisko. Sprawdzają dopiero następnego dnia więc zawsze im mówię że to "musztarda po
obiedzie", a jednak nic się nie zmienia
> w procedurze.

I w sprawie tych zdefiniowanych dzwonią mimo tego, że były już wcześniej
realizowane i potwierdzane telefonicznie?

do góry

On 2015-03-22 00:24, MarcinF wrote:
> W dniu 2015-03-20 o 17:36, b...@o...pl pisze:
>
>> Potwierdzają po każdym większym przelewie. Do mnie też dzwonili parę
>> razy (nawet już po przelaniu 40 kPLN), mimo że często są to przelewy
>> własne zdefiniowane na moje nazwisko. Sprawdzają dopiero następnego
>> dnia więc zawsze im mówię że to "musztarda po obiedzie", a jednak nic
>> się nie zmienia
>> w procedurze.
>
> I w sprawie tych zdefiniowanych dzwonią mimo tego, że były już wcześniej
> realizowane i potwierdzane telefonicznie?

Tak dzownia takze w sprawie zdefinowanych wczesniej i juz realizowanych.

--
darnok
"TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."

do góry

W dniu sobota, 21 marca 2015 22:16:58 UTC+1 użytkownik Krzysztof kw1618 z Warszawy
napisał:
> a jaki ptzelew spełnia kryterium większego ?
>

To pewnie ich tajemnica. Po 10 tys. nie dzwonili, ale już po 40 tys. - tak.

do góry