-
1. Data: 2003-07-25 18:08:31
Temat: Moje dzisiejsze boje w Raiffeisen :)
Od: Dentarg <d...@i...com>
Nie wiem czy oceniac to co mnie dzis spotkalo w Raiffeisen na plus czy
na minus, ale przez jakis czas bylem w lekkim szoku :)). Sytuacja
wygladala tak.
Przyszedlem do kasy, wplacilem pare PLN na konto lokacyjne. Potem do
pana dysponenta ze zleceniem przelewu do mBanku (wciaz jest za darmo
:)), pan szybko wklepal wszystko w komputerek, daje mi do podpisania
zlecenie wydrukowane, ja podpisuje a pan mowi mi ze niestety nie moze
zrealizowac tego przelewu bo sie podpis nie zgadza ... Mial prawo sie
nie zgadzac, bo konto zakladalem tam 3 lata temu, przez ostatnie 2
lata prawie go nie uzywalem, i przez ten czas sporo skrocilem swoj
podpis nieczytelny :). Mialem juz wczesniej z tym problemy w tym
banku, bo nie zawsze moj podpis jest taki sam :), ale z reguly
przelewy wykonywala mi pani dysponentka ktora zakladala mi konto i
mnie rozpoznawala. Teraz niestety pan widzial mnie pierwszy raz i
odmowil autoryzacji przelewu :((.
Probowalem tlumaczyc, ze niestety taki mam teraz podpis i nie uda mi
sie odtworzyc takiego jakim podpisywalem sie 3 lata temu. Pan
powiedzial ze w takim razie nici z przelewu. Smieszne ze przy wplacie
kasy na konto nie bylo problemu z podpisaniem zlecenia wplaty i z
wplaceniem kasy :)). Dysponent poprosil mnie zebym ponownie sprobowal
sie podpisac :). Niestety kolejne 5 prob nie przynioslo
satysfakcjonujacego dla pana podpisu :((. Dostalem czysta kartke A4 z
prosba o trenowanie :)))). Pan przerysowal mi na gorze mniej wiecej
jak wygladal moj podpis (LOL). Sytuacja zaczynala robic sie zabawna,
choc nie do konca, bo czekal na mnie znajomy ktoremu sie dosc mocno
spieszylo ... trenowalem podpis ok 20 minut i niestety zaden nie
zadowolil pana bankowca ;).
W miedzy czasie poddalem pomysl zmiany wzoru podpisu :). Ale okazalo
sie, ze zeby tego dokonac trzeba wczesniej zlozyc stary podpis ;)),
albo przedlozyc umowe zalozenia konta (nie nosze ze soba :)). Wiec
plan sie nie udal.
Dysponenta tez ta sytuacja troche denerwowala (na szczescie nie
ustawila sie za mna kolejka), wiec odpytal mnie z wszystkich danych
jakie moge o sobie wiedziec (pesel, seria dowodu, nazwisko panienskie
matki, adres, telefon, itp ..). Po tej ankiecie dal mi wydrukowany
wzor podpisu i poprosil o takie podpisanie sie ;)). Po kolejnych 5
minutach treningu udalo mi sie zlozyc takowy podpis (hura). I przelew
poszedl (choc nie mialem gwarancji ze zostanie zautoryzowany w
centrali).
Cala sytuacja wydawala mi sie troche smieszna, bo pan kasjer
twierdzil, ze w Raiffeisen Bank autoryzacja przelewu odbywa sie tylko
na podstawie podpisu i ze autoryzacje są dwie. Jedna robi on przy
wykonywaniu zlecenia odbieranego od klienta, a druga autoryzacja
wylacznie na podstawie skanu wzoru podpisu odbywa sie w centrali.
Troche smieszna procedura, ale moze i sluszna.
Co sadzicie o takim zdarzeniu i takim sposobie autoryzacji przelewow ?
Moze to norma, nie wiem, bo rzadko korzystam z marmurka, ale tak
prawde mowiac, to na koniec na podstawie ogolnie dostepnych danych
dysponent pokazal mi moj wzor podpisu i pozwolil go "skopiowac", wiec
zabezpieczenie bylo marne. Wiem ze przelew sie udal bo kase mam juz na
koncie. Z drugiej strony jakby byl bardziej upierdliwy to nie moglbym
wyjac kasy z tego konta pewnie do konca zycia, ciesze sie ze mi w
koncu pomogl, ale stracilem tam w sumie 45 minut na zabawie w
podpisywanie :(((. Musze sie tam kiedys udac z umową i zmienic wzor
podpisu na podpis czytelny :))))))). Jak jest w innych bankach ??
pzdr,
Dentarg
--
Moje CV online - http://dentarg.it64.com
UIN: 15071179 | GG: 504206
Warcraft2 - http://warcraft2.it64.com
-
2. Data: 2003-07-25 20:32:27
Temat: Re: Moje dzisiejsze boje w Raiffeisen :)
Od: KLoSS <N...@a...com.pl>
pią, 25 lip 2003 o 20:08 GMT Dentarg napisał(a):
> Przyszedlem do kasy, wplacilem pare PLN na konto lokacyjne. Potem do
> pana dysponenta ze zleceniem przelewu do mBanku (wciaz jest za darmo
> :)), pan szybko wklepal wszystko w komputerek, daje mi do podpisania
> zlecenie wydrukowane, ja podpisuje a pan mowi mi ze niestety nie moze
> zrealizowac tego przelewu bo sie podpis nie zgadza ...
[ciach]
No właśnie ja cały czas się zastanawiam ja co zrobię, jeśli mój podpis
się nie spodoba?
Ligiczne byłoby wezwać natychmiast Policję, bo skoro ja to nie JA to
znaczy, że oszust, a to już sprawa dla Policji.
Pozdrawiam
KLoSS
--
[ KLoSS - Andrzej Koszarek - Poznań - 30 ]
Ludzie wolą życie w nieświadomości. [ Zobacz http://www.e-upr.org/ ]
"Odwrotnością paranoi jest błędne, niczym nie uzasadnione
przeświadczenie, że nikt nas nie obserwuje."
-
3. Data: 2003-07-25 21:00:00
Temat: Re: Moje dzisiejsze boje w Raiffeisen :)
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Ja to w ogole nie umiem sie podpisac i unikam tego jak moge. Przelewy
z e-konta, gotowka ze sciany, gorzej, jak trzeba jakas umowe podpisac.
Przy okazji - co to jest "czytelny podpis", ktorego coraz czesciej ode
mnie wymagaja??? No ludzie, albo podpis, albo czytelny. Mam
drukowanymi napisac imie i nazwisko czy jak? Przeciez to w ogole nie
bedzie podpis... Podpisy np. pani G-W (ani tym bardziej jej skarbnika)
na banknotach nie sa czytelne i jakos nikt im sie nie przyczepil...
MJ
-
4. Data: 2003-07-26 11:41:31
Temat: Re: Moje dzisiejsze boje w Raiffeisen :)
Od: "emandk" <e...@p...onet.pl>
Witam,
ja w tym banku nie mam żadnych kłopotów - po prostu
precyzyjnie sprawdzają i jestem zadowolony że moje pieniądze
są w miare bezpieczne - podpis widzę zeskanowany no komputerze
prawie za każdym razem.
Po prostu trzeba umieć pisać i mieć stały harakter pismo - wszystko jest OK.
pozdr. emandk
-
5. Data: 2003-07-26 11:43:43
Temat: Re: Moje dzisiejsze boje w Raiffeisen :)
Od: "emandk" <e...@p...onet.pl>
Użytkownik "emandk" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6053-1059219697@as2-118.poleczki.dialup.inetia.
pl...
> Witam,
> ja w tym banku nie mam żadnych kłopotów - po prostu
> precyzyjnie sprawdzają i jestem zadowolony że moje pieniądze
> są w miare bezpieczne - podpis widzę zeskanowany no komputerze
> prawie za każdym razem.
> Po prostu trzeba umieć pisać i mieć stały harakter pismo - wszystko jest
OK.
> pozdr. emandk
poprawka - charakter a nie "harakter"
tj. zapamiętane w ręku i długopisie a nie na klawiaturze.
-
6. Data: 2003-07-26 12:11:13
Temat: Re: Moje dzisiejsze boje w Raiffeisen :)
Od: Dentarg <d...@i...com>
On Sat, 26 Jul 2003 13:41:31 +0200, "emandk" <e...@p...onet.pl>
wrote:
>Witam,
>ja w tym banku nie mam żadnych kłopotów - po prostu
>precyzyjnie sprawdzają i jestem zadowolony że moje pieniądze
>są w miare bezpieczne - podpis widzę zeskanowany no komputerze
>prawie za każdym razem.
No to super zabezpieczenie skoro go widzisz ... wole zabezpieczenia
haslami, TANami, itp ...
>Po prostu trzeba umieć pisać i mieć stały harakter pismo - wszystko jest OK.
Pisac umiem, ale jak zakladalem konto to bylem w takim wieku, ze nie
mialem do konca wyksztalconego nieczytelnego podpisu :), teraz mam i
jest troche inny niz wtedy ..
pzdr,
Dentarg
--
Moje CV online - http://dentarg.it64.com
UIN: 15071179 | GG: 504206
Warcraft2 - http://warcraft2.it64.com
-
7. Data: 2003-07-28 10:10:27
Temat: Re: Moje dzisiejsze boje w Raiffeisen :)
Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>
On Fri, 25 Jul 2003 23:00:00 +0200, Michal Jankowski
<m...@f...edu.pl> wrote:
>Przy okazji - co to jest "czytelny podpis", ktorego coraz czesciej ode
>mnie wymagaja??? No ludzie, albo podpis, albo czytelny. Mam
masz po prostu odręcznie napisać "Michał Jankowski". Jeśli umiesz
pisać - powinno się udać :-)
>drukowanymi napisac imie i nazwisko czy jak? Przeciez to w ogole nie
>bedzie podpis... Podpisy np. pani G-W (ani tym bardziej jej skarbnika)
będzie. Nie martw się, że różnić się będzie od skróconego...
Art. 78.
1. Do zachowania pisemnej formy czynności prawnej wystarcza złożenie
własnoręcznego podpisu na dokumencie obejmującym treść oświadczenia
woli. Do zawarcia umowy wystarcza wymiana dokumentów obejmujących
treść oświadczeń woli, z których każdy jest podpisany przez jedną ze
stron, lub dokumentów, z których każdy obejmuje treść oświadczenia
woli jednej ze stron i jest przez nią podpisany.
--
Jarek Andrzejewski
Co to znaczy: "niemożliwa anulacja zleceń stałych należności". MBank nie wie...