eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiNadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 145

  • 61. Data: 2020-03-24 17:43:49
    Temat: Re: Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jacek Maciejewski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:1u4ldvq6yewuv$.u1uro4br3g00$.dlg@40tude
    .net...
    Dnia Tue, 24 Mar 2020 15:04:50 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):
    > PiteR <e...@f...pl> writes:
    >>> "Nie wprowadzajmy w Polsce Euro bo wzrosną ceny". Haha.
    >>> I co teraz mohery? Smacznego.
    >
    >> Jedynym powodem utrzymywania złotówki jest to, że rząd chce mieć
    >> możliwość łatwego manipulowania PLN. W przypadku euro musiałby się
    >> dzielić "władzą" z innymi.

    >Podzielam ten pogląd. Autorytety ekonomiczne twierdzą dosyć zgodnie
    >że
    >wprowadzenie euro wspomogłoby naszą gospodarkę przez
    >obniżenie/likwidację różnych zbędnych kosztów. Ale primo, trzeba by
    >podjąć ryzyko że nie spodoba się to wyborcom.

    To jest jedna sprawa, a druga:
    -rzekomo nie spelniamy warunkow. To chyba o chodzi o stabilnosc kursu,
    -potem wyskoczyla Grecja i nie wiadomo bylo czy euro przetrwa,
    -teraz pewnie nadal nie spelniamy warunkow ... i PiS nie chce spelniac

    >A po drugie, mechanizmy
    >unijne dyscyplinowały by gospodarkę pieniądzem w znacznie większym
    >zakresie i żegnaj np. topienie 500+ w inflacji.

    Owszem, ale jednak najpierw to 500+ wprowadzili, bez jakies wiekszej
    szkody dla budzetu.
    A w euro tez inflacja jest.

    No ale wrocmy do Grecji - u nas wystarczyloby zdewaluowac zlotowke,
    ba - sama sie zdewaluowala, w Grecji trzeba bylo ciac wydatki.
    Panie premierze, jak tu przezyc za 2000 euro :-)

    >Tym sposobem, nie wchodząc do strefy euro, tracimy rzecz nie do
    >kupienia za żadne pieniądze - integrację z Unią.

    Akurat IMO w znikomym stopniu. nasza waluta najmniej przeszkadza.
    Zreszta Dania swoja trzyma - po stalym kursie.

    >Ryzyko że będąc na
    >marginesie Unii nie otrzymamy od niej wystarczającego wsparcia w
    >sporach
    >z Rosją, rośnie niebotycznie.

    Owszem, ale czy to od euro zalezy ?
    Beda chcieli, to pomoga, beda chcieli - to nie pomoga.
    Zreszta co tu o Unii pisac - tam kazdy chce czegos innego :-)

    A jak juz wiekszosc czegos chce, to my stajemy okoniem i mowimy "nie"

    To raczej narazamy sie na boczny tor w "europie dwoch predkosci".

    J.


  • 62. Data: 2020-03-24 17:51:12
    Temat: Re: Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5e7a14c6$0$549$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 24.03.2020 o 09:44, J.F. pisze:
    >> a potem powiedzmy 10 km od granicy zatrzymuja Cie celnicy ... w
    >> samochodzie 100 flaszek ... przyjmuja tlumaczenie, ze po jednej
    >> przewoziles ?

    >To Celnicy mają udowodnić, że przewoziłeś ponad limit, a nei ja, że
    >nie
    przewoziłem.>

    Celnicy cie maja, bo w samochodzie 100 flaszek.
    A maja prawo kontroli na terenie calego kraju.

    >> Albo - w samochodzie 4 flaszki i jeden kierowca ... no tak, wczoraj
    >> my
    >> byli w 4 dorosle osoby ...

    >No nie ma zakazu. Mogą sobie sprawdzać, jeśli faktycznie cztery razy
    >jeździłeś.

    Nie - raz pojechalismy. I przewiezlismy dozwolony limit.
    Po czym koledzy wysiedli, a flaszki zostaly.
    I moze nawet zostaly tymczasowo, bo bo ciagle jest po jednej flaszce
    na glowe, a koledzy wsiada wieczorem.

    I to wcale nie jest jakis wydumany przyklad, bo np jedziemy w
    delegacje nad granice, wieczorkiem sobie jedziemy zwiedzic, kupujemy,
    na drugo dzien do roboty,
    flaszki zostaja w samochodzie, koledzy robia, a ja jade gdzies blisko.

    >Problemy mają ci, co faktycznie ponad limit wiozą i
    >ściemniają, bo nigdy nie wiedza, jakimi dowodami dysponują celnicy.

    Ale teraz limitow nie ma.
    Na uzytek osobisty :-)

    J.


  • 63. Data: 2020-03-24 17:56:51
    Temat: Re: Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Olin" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:16zumhqvepjxu.1wqxisqjcfe0g$.dlg@40tude
    .net...
    >Funduszu Kościelny jest polską specyfiką; ma być rekompensatą za
    >przejęte
    >dobra kościelne.
    >https://www.gov.pl/web/mswia/fundusz-koscielny

    >W projekcie ustawy budżetowej na rok 2020 zaplanowano
    >11.000.000,00 zł."

    Innych skladnikow nie ma ?
    11 mln to jest ~50 gr na wiernego rocznie, to sie nie ma o co bic.
    Chyba, ze jako fundusz biskupi.

    >Chodziło o to, że Fundusz Kościelny miał być stopniowo wygaszany, a
    >zamiast
    >tego chętni mogliby - gdyby chcieli - dawać 1% podatku na KK.

    >> Po za tym był jeszcze jeden problem z tego co wiem. Zabrania się
    >> przetwarzania danych dotyczących wiary.

    >Niemcy jakoś sobie z tym poradzili. Tam podatnik deklaruje, czy chce
    >płacić
    >podatek kościelny, tzw. Kirchensteuer, a jeśli tak to komu.

    Bo podatek u nich od dawna, przed sprawa danych.

    Ale co szkodzi zrobic u nas wyjatek - chyba nawet nie trzeba, bo
    przetwarzanie wynikaloby z ustawy.

    J.


  • 64. Data: 2020-03-24 18:00:01
    Temat: Re: Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5e7a10f5$0$552$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 24.03.2020 o 10:33, Olin pisze:
    >Mój domysł jest taki, że gdy w ogóle to rozważano, to Kościół
    >Katolicki
    >utrzymywał w oficjalnych komunikatach, że w Polsce jest ponad 99%
    >wiernych tego wyznania. Te statystyki robili w ten sposób, że brali
    >pod
    >uwagę ochrzczonych. To nie do końca toi samo, co wierzący.

    podstawy jednak mial.

    >Jakby tak przy tych deklaracjach dotyczących przekazania środków
    >okazało
    >się, że znacznie mniej, niż 99% chce przekazać na Kościół Katolicki,
    >to
    >byłaby porażka wizerunkowa.

    To by sie nie ujawnilo :-)

    >Po za tym był jeszcze jeden problem z tego co wiem. Zabrania się
    >przetwarzania danych dotyczących wiary. To z kolei jest skutek II
    >Wojny
    >Światowej i mordowania Żydów.

    Zabronili przetwarzac ... 60 lat po wojnie ?

    A wczesniej to nie pytali, bo religia komunie sie nie podobala.

    J.


  • 65. Data: 2020-03-24 18:07:25
    Temat: Re: Nadchodzi podwy?ka cen i inflacja. Chyba.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5e7a0c5b$0$541$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 24.03.2020 o 12:44, J.F. pisze:
    >>> Ja to wiem. W starych kościołach są tabliczki zabytkowe przecież.
    >>> Ale
    >>> zastanawiam się, co w praktyce ma zrobić "właściciel" miejsca po
    >>> prostu.
    >>> Tak teoretycznie.
    >
    >> Powiedziec "to moje miejsce". Albo kulturalnie - moze sie pan
    >> posunac..

    >No właśnie, jakbym był właścicielem takiego miejsca, to bym nie
    >wiedział, jak się zachować.

    ale moze inni wiedzieli, ze tu sie nie siada :-)

    > To jakieś bezsensowne, zwłaszcza, że
    >kościoły pustkami teraz świecą. Pamiętam czasy, że jak się z 5 minut
    >wcześniej nie przyszło, to był problem z wejściem do kościoła. Teraz
    >ne
    >pamiętam, bym miał problem ze znalezieniem miejsca siedzącego.

    To jakis maly kosciolek na wsi. Swoja droga - z jedna mszą dziennie ?

    >>> Nie mam dowodu na zmowę cenową, toteż traktuję to jako plotkę.
    >>> Tym nie
    >>> mniej nie za bardzo widzę powód akurat, by spadek cen mógł mieć
    >>> obecnie
    >>> wpływ na popyt. Wszyscy (albo większość) siedzi na d...ie w
    >>> domach.
    >>> Transport leży. To paliwa mniej potrzeba i tu nic zmienić się nie
    >>> powinno.
    >> Odwrotnie - popyt spadl, to i cena spada.
    >> Bo producenci chca swoje zarobic, a nie maja komu sprzedac :-)

    >OK, ale to świadczy również o tym, że nie zarabiali jednego grosza na
    >litrze, skoro przed chwilą tankowałem Pb98 po 4,55 zł/l na ORLEN-ie.
    >Przecież nie sprzedają poniżej kosztów. Czyli w moim wypadku wygląda
    >na
    >toi, że musieli mieć marżę na poziomie 80 gr/l.

    trudno powiedziec.
    I trudno ocenic, bo jest rafineria, hurtownia, stacje.
    i koszty transportu.

    Ale dawniej mowilo sie, ze przy platnosci kartą jest 2-3% prowizji,
    czyli 10-15gr przy tych 5zl. i jakos ich to nie bilo po kieszeni.
    Ba - tania stacja potrafila miec z 5% nizsza cene.
    I tez przyjmowala karty.

    >> Tylko to chyba bardziej skomplikowane jest ...
    >Z całą pewnością. Dlatego się zastanawiam.

    Ja o tym ze Saudowie ponoc chca dopiec Rosji, a cierpia amerykanskie
    kopalnie piaskow ... a moze Trump doplaca, zeby SA dopiekla Rosji ...


    J.


  • 66. Data: 2020-03-24 18:11:37
    Temat: Re: Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Olin" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:159y9xsrfnwkt.9mo9vgcdef0s$.dlg@40tude.
    net...
    Dnia Tue, 24 Mar 2020 12:46:41 +0100, J.F. napisał(a):
    >>>"Nie wprowadzajmy w Polsce Euro bo wzrosną ceny". Haha.
    >>>I co teraz mohery? Smacznego.
    >
    >> Ale jest roznica, czy wzrosna za pol roku, czy 5 lat temu :-)

    >Słowacja ma euro od 2009 i ceny jakoś nie zaszalały. To samo było w
    >państwach bałtyckich.
    >https://alebank.pl/czy-wprowadzenie-euro-oplacilo-s
    ie-krajom-baltyckim-i-slowacji/

    >Zdaję sobie jednak sprawę, że suwerena nic nie przekona.

    W Niemczech wzrosly. Moze na troche, bo sie chwala, ze wcale nie,
    ale inni pamietaja ze "ojro tojro".

    Tylko to byl efekt psychologiczny.
    Kawa w kawiarni kosztowal np 3 marki.
    powinna kosztowac 1.5 euro, ale zaokraglili do 2.
    A dorzuc jeszcze napiwek ...

    I u nas pewnie tez by tak bylo. No chyba, ze by przez rok sklepy
    podawaly obie ceny ...

    J.




  • 67. Data: 2020-03-24 18:19:44
    Temat: Re: Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Tue, 24 Mar 2020 17:43:49 +0100, J.F. napisał(a):

    > To jest jedna sprawa, a druga:
    > -rzekomo nie spelniamy warunkow. To chyba o chodzi o stabilnosc kursu,
    > -potem wyskoczyla Grecja i nie wiadomo bylo czy euro przetrwa,
    > -teraz pewnie nadal nie spelniamy warunkow ... i PiS nie chce spelniac

    Owszem, nie spełniamy i nie spełnialismy. Ale spełnienie było i jest o
    rzut beretem. Po prostu kunktatorstwo polityczne. Nikt nie chce się
    narazić tym głupszym wyborcom, bo u nas jakby krzywa Gaussa nie
    obowiązywała, głupich jest więcej niż rozumnych :) A co do inflacji to
    owszem, w euro też jest ale jakoś koło 1,5% wobec prawie 5% dla PLN za
    luty. Ja tam większość kasy mam w euro.
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 68. Data: 2020-03-24 19:00:44
    Temat: Re: Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jacek Maciejewski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ze248owbp0jw$.sn3wizl136lj$.dlg@40tude.
    net...
    Dnia Tue, 24 Mar 2020 17:43:49 +0100, J.F. napisał(a):
    >> To jest jedna sprawa, a druga:
    >> -rzekomo nie spelniamy warunkow. To chyba o chodzi o stabilnosc
    >> kursu,
    >> -potem wyskoczyla Grecja i nie wiadomo bylo czy euro przetrwa,
    >> -teraz pewnie nadal nie spelniamy warunkow ... i PiS nie chce
    >> spelniac

    >Owszem, nie spełniamy i nie spełnialismy. Ale spełnienie było i jest
    >o
    >rzut beretem. Po prostu kunktatorstwo polityczne. Nikt nie chce się
    >narazić tym głupszym wyborcom,

    Ale wiesz - ze spelnienia warunkow nie wynika od razu wprowadzenie
    euro.

    Natomiast trudno powiedziec, ile by to nas kosztowalo - Soros kiedys
    dobrze zarobil na GB/UK.


    J.



  • 69. Data: 2020-03-24 19:20:42
    Temat: Re: Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Tue, 24 Mar 2020 19:00:44 +0100, J.F. napisał(a):

    > Ale wiesz - ze spelnienia warunkow nie wynika od razu wprowadzenie
    > euro.
    Fakt, do tanga trzeba dwojga. Ale wciąż chcą z nami zatańczyć a
    przynajmniej jeszcze nie dali kosza :)
    > Natomiast trudno powiedziec, ile by to nas kosztowalo - Soros kiedys
    > dobrze zarobil na GB/UK.
    Nikt ci nie broni też zarobić. W końcu nie po to żeśmy burzyli komunizm
    :)


    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 70. Data: 2020-03-24 19:25:26
    Temat: Re: Nadchodzi podwyżka cen i inflacja. Chyba.
    Od: Boguś <t...@w...pl>

    W dniu 2020-03-24 o 15:04, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 24.03.2020 o 11:29, Boguś pisze:
    >
    >> Ty się dziwisz, że cena detaliczna spadła z 5,30 do 4,98 zł, a
    >> powinna co najmniej do 4.06 zł !!. (przyjmuję, 7 dni to opóźnienie
    >> między zakupem paliwa i dostarczeniem go do stacji). Ewentualnie
    >> nieco więcej bo koszty transportu nie spadły zbytnio, oraz
    >> zwiększenie marży stacji. Ale to zwiększenie pośrednich kosztów może
    >> być 0.10-0.15 zł a nie 0,92 zł (4,98-4.06)
    >
    > No chyba nie do końca masz rację - nawet opierając się na podanych przez
    > Ciebie danych. W cenie hurtowej masz właśnie akcyzę i opłatę paliwową.
    > Te od stycznia nie spadły. A cena hurtowa spadła o 25%. Czyli wcześniej
    > ORLEN zarabiał te 25%

    Masz rację. W cenie hurtowej jest już akcyza i opłatę akcyzową tzn nie znaczenia,
    że są one stałe. To dlatego cena hurtowa spadła tylko o 25 % ( no nie tylko dlatego)

    >> Fakty są nieubłagane, teraz pośrednicy oraz stacje paliwowe szybka
    >> się bogacą!! naszym kosztem. To teraz jest ZMOWA CENOWA.
    >
    > Moim zdaniem źle liczysz. W obrocie detalicznym w zasadzie doliczasz
    > tylko marżę. Te podane przez Ciebie ceny są brutto, czy netto? - bo nie
    > chce mi się szukać, a VAT na paliwo jest 23%, więc przy 4,05 zł/l netto
    > otrzymujemy 4,98 zł/l brutto.

    Ceny hurtowe są netto dla 01.01.2020 i dla 24.03.2020. Czyli brutto 4.98(1.01) i
    3.88(17.03) Wydaje mi się że w obrocie detalicznym oprócz marży pośrednicy
    dostarczający paliwo doliczają jeszcze koszty transportu. IMHO ta właśnie ci
    pośrednicy i same stacje hamują spadek cen

    >> To samo obserwuję na rynku oleju opałowego Ekoterm. Początkowo(
    >> czyli od 20.02) sprzedawcy obniżyli ceny o ok 8-12%. Teraz od 10 dni,
    >> mimo znacznej obniżki ceny hurtowej, ceny stoją w miejscu.
    >>
    > Bo mi się wydaje, że to nie działa tak szybko. Detaliści przecież
    > zapłacili cenę za paliwo z chwili zamówienia i przy mniejszej sprzedaży
    > nadal mają to droższe paliwo.
    >

    Na małych stacjach paliwowych to rzeczywiście ma znaczenie, ale dla dużych to nie
    ma znaczenia, bo dostawy maja co kilka dni. Większy problem mają sprzedawcy oleju
    opałowego. Mali dostawcy obniżyli ceny jedynie o 6%. Znam jednak takiego, u
    którego zwykle kupuję, to zamawia zwykle kilka cystern kolejowych i starcza mu to
    na 7-11 dni a ceny przez ostatnie 12 dni nie spadły. Może dlatego, że ludzie
    przestali kupować i czekają na dalsze obniżki ;). Jednak jak nie będzie miał
    obrotów to może zmięknie ;)

    PS1. Dyskutujemy tutaj o za małych obniżkach w wątku o podwyżkach ;).
    Jak ktoś robi zakupy i nie tylko wrzuca zakupy do wózka ale również ogląda wydruk
    z kasy to zauważa galopujące ceny. Ja np zauważyłem, że cena mięsa wołowego w
    markecie była o ok 90% wyższa niż 3 tygodnie temu. Inne produkty mniej zdrożały
    ale wszystkie mają dwucyfrowe wzrosty, A dopiero początek.

    PS2 Ale staniały .. lokomotywy. Wczoraj kupiłem 5 litrowe opakowanie mydła w
    płynie za 10 zł. Prawie za darmo. Teraz korona nie będzie miała do mnie dostępu bo
    będę się mydlił rano, wieczorem i w południe ;)

    --
    Boguś

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1