eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiNajbogatszemu próbowali ukraść 1.5M
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 11. Data: 2016-11-05 00:54:24
    Temat: Re: Najbogatszemu próbowali ukraść 1.5M
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "J.F." 581c9caa$0$5153$6...@n...neostrada.pl

    > A skad bank ma o tym wiedziec ?

    Wybacz [może wybaczy... toż spowiadam się...] mi, ale cóż więcej mogłem uczynić?
    Sprawdziłem we własnym zakresie -- bank musiałby albo zaufać mnie, albo zaufać
    komuś innemu... Pracowników tam nie brakowało... W zamian za sprawdzenie -- bank
    miałby ładne, czyste druki... Mogłem to nawet rzucić na drukarkę... Byłem w tym
    (w małej poligrafii) dostatecznie mocny od strony praktycznej.

    Tak właśnie wyglądała moja ,,współpraca'' z innymi ludźmi -- wymagano ode mnie
    więcej niż to w ogóle było możliwe z przyczyn ,,filozoficznych'', lecz żądano
    ode mnie, abym za swą pracę nie brał zapłaty!

    Dlatego właśnie nie chcę (i nie będę) zatrudniał ,,pracowników''.

    Uczelnia przegięła pałę -- chciała, abym dopłacał do swej pracy!

    Ksiądz w trakcie spowiedzi doradził mi -- abym olał ;) taką propozycję!

    twoim zadaniem jest stawanie do dyspozycji Boga
    nie narzucaj się nikomu!

    Za zbudowanie bankowego druku zapłaciłem -- sam nie składałem. :)
    Miałem czym płacić -- wobec tysiąca plnów płaconego miesięcznie
    bankowi za usługi bankowe, zapłaciłem za ów druk nieco więcej
    niż nic.

    Zarobił pracownik -- składacz, zaś bank (jak już wspomniałem)
    wymienił mnie na klientów lepszych ;) ode mnie.

    [i teraz zastanawiam się nad tym, czy jestem zadowolony z tej zmiany...
    wiśnie, orzechy, walizki, smakołyki... chyba jednak wolę ;) pomiatanie
    mną w PeKaO SA niż te wszystkie dary...]

    > Tu jest nasz formularz, bez zadnych zmian, prosze wypelnic :-)

    I wypełniłem. Swój druk dałem im na przyszłość -- dla innych klientów.
    Nie żądałem od banku sprawdzania druku w stresie. :)

    Nie tylko PeKaO SA ode mnie otrzymywał takie prezenty -- ale inni brali. :)

    Kustosz w Licheniu nie chciał za darmo. Chciał zapłacić (więcej niż
    wynosiły moje koszty) i zażyczył sobie wprowadzenia zmian, na których
    wprowadzenie nie wyraziłem zgody, gdyż mój druk:

    - stał w zgodzie z wymogami i zaleceniami Poczty oraz wielu banków

    - i Poczta uznawała 4 odcinek za zbyteczny, i wiele banków

    - i był przemyślany bardzo starannie

    - ludzie wpłacali nie takie kwoty:

    99999,11

    - lecz zupełnie inne:

    1,50

    - zatem na grosze trzeba było dać więcej miejsca niż na złotówki

    Już nie pamiętam, ile wydrukowanych kilogramów trafiło do śmietnika. :)

    Ale pamiętam, jak był zbudowany raster. :) Były to kwadraciki o boku
    mniejszym niż 0.1 mm ułożóne jakoś tak:

    [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] []
    [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] []
    [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] []
    [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] []
    [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] []
    [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] []
    [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] []
    [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] []
    [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] []
    [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] []
    [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] []
    [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] [] []

    Zbudowanie tego rastra było bardzo RAMożerne -- starsze drukarki (taką
    dysponowałem) tego nie potrafiły. :)


    Od Makulskiego chciałem jedynie błogosławieństwa (słownego -- toż
    Bóg nie jest biurokratą) i zgody na umieszczenie podpisu pod słowami,
    które niby były mojego autorstwa, ale znaczeniowo były zgodne z tym,
    co głosił ów kustosz w sprawie tej bazyliki.

    Zmiana treści raczej nie wchodziła w rachubę -- milimetrowo każda
    literka liczyła się...


    Chcesz zobaczyć źródło tego blankietu?


    Na odwrocie były fotki bazyliki, o której jest mowa w innym poście. :)
    I to także zostało uzgodnione i z Pocztą, i z bankami...

    Niestety nieoficjalnie -- bo nie miałem żadnych upoważnień od kustosza.
    Kustosz nie zechciał nawet ruszyć tyłka do najbliższej placówki Poczty,
    aby zweryfikować moje słowa co do tego, czy Poczta zgadza się na:

    - takie blankiety
    - i bezpłatne przyjmowanie także najmniejszych kwot
    (jak babcina/wdowa miała płacić 2 plny na bazylikę, skoro
    Poczta czy bank zabierała/zabierał połowę tej wpłaty, lub
    nawet więcej, w zamian za tak zwane czynności?...)

    Kustosz wpadł na lepsze pomysły od moich co do mojej przyszłości...

    IMO nie musiał brać ode mnie mego daru, ale nie mógł zabierać mi mojej pracy
    na uczelni. Skoro zabrał -- poprosiłem o coś Boga. :) Kustosz wie, o co, :)
    ale 15 lat temu śmiał się ze mnie :) i z mojej prośby, która teraz wygląda
    straszliwie dosłownie!!

    - kto złem za dobro płaci, temu zło nie ustąpi z drogi!

    Kustosz ze swej strony poprosił Boga o podobne ,,coś'' dla mnie,
    ale na razie jego modlitwa nie jest wysłuchiwana zupełnie...



    To, co przed 15 laty wyglądało jak horror ze snu -- teraz staje
    się rzeczywistością, przed która najwyraźniej nie można uciec...



    ZTCW -- wielu ludzi jest dosłownie wstrząśniętych i moją prośbą, i moją
    nieustępliwością w tej sprawie, i moją zuchwałością sprzed lat, i reakcją
    Boga -- najwyraźniej wszechmogącego :) i dotrzymującego słowa w sprawie:

    niech ci nie braknie ufności w czasie twej modlitwy


    Przed nami kolejna transza ;) Boskiej interwencji...
    Ze 3 lata temu można by pomyśleć, że Bóg rozpoczął usuwanie
    skutków, :) ale dziś widać, że stało się odwrotnie...

    Dosłownie na dniach rozegrać się ma kolejna ,,dawka'' ,,pomocy''. ;)


    >>>>Mnie okradał właśnie bank PeKaO!!!!
    >>>>I diabli wiedzą, jak zakończyłaby się ta ,,przygoda'', gdyby nie
    >>>>upadanie/bankrutowanie PeKaO...
    >>> No jak - przeciez zyje ?
    >>Został kupiony.

    > Jak wiele bankow. Niekoniecznie z powodu "upadku".

    Akurat PeKaO SA ustąpił właśnie w czasie upadania. :)
    (pisałem o tym na pl.rec.ascii-art)
    Wiele wskazywało na to, że bank upadnie.
    Później Balcerowicza chciano sądzić -- między innymi za ten ratunek...

    -=-


    Niemal zawsze -- to ja pracowałem, nie ,,ludzie''.
    To ja wkładałem wysiłek swój bądź swoje pieniądze...
    Swoją wiedzę i swoje doświadczenie...


    Ale ,,ludzie'' jako pierwsi stawali w kolejce po zapłatę za ,,wspólną'' ;) pracę...

    Życie nas uczy -- ja bez trudu w Tobie (i wielu Tobie podobnych) rozpoznaję pasożyta
    pierwszego w kolejce po zapłatę i akurat wówczas ,,chorego'', gdy jest jakaś praca do
    wykonania. Póki byłem młody, naiwny, zdrowszy niż teraz, pracowałem za masę innych
    ludzi, ale dziś ani już tak naiwny nie jestem, ani zdrowia nie mam...



    Kilogramy blankietów albo poszły do śmietanka, albo gniją w piwnicy...
    Wydrukowane w kolorze ciemnoniebieskim -- nawiązującym do koloru Maryjnego...


    Małe (setki tysiące sztuk -- to mało) nakłady podobnych druków poszły
    na Radio Rydzyka, Radio Częstochowa -- czy podobnie, jakiś inne parafie...

    Roznosiłem je po kościołach, placówkach bankowych i pocztowych...

    -=-

    Cóż więcej mogłem uczynić? Płaciłem na Kościół rzymskokatolicki więcej niż
    mogłem odliczać w podatkach, czyli bardzo dużo, bo oficjalnie zarabiałem
    więcej niż bardzo dużo. :) Płaciłem i na ten Kościół, i na inne... I na
    różne świeckie organizacje, i na biednych, i znajomym , i rodzinie...



    Mój jednomiesięczny podatek dochodowy mógł być większy wówczas niż Twoje
    roczne dochody, wliczając w to także dochody z szarej strefy, niezbyt
    starannie opodatkowanej. :)

    -=-

    FAQ:
    Czy to prawda, że zapisałem ćwierć wieku temu diabłu duszę w zamian za pieniądze?
    Tak. Choć nie krwią. :)


    Czy to prawda, że zapisałem diabłu duszę nie moją?
    Prawda częściowa ;) -- moją duszę zapisałem jako chronioną przed
    potępieniem a cudzą (znaną powszechnie) zapisałem jako potępioną,
    na co piekło wyraziło zgodę zgodnie ze słowami -- u Boga każda
    dusza jest warta tyle samo!


    Czy to prawda, że diabeł zaproponował mi, abym dopisał do kontraktu
    także kobiety?
    Niestety prawda.


    Czy to prawda, że wówczas uznałem, iż diabłu ufać nie można?
    Jw.


    Czy to prawda, że diabeł po wielu latach sporządził (z mojej inicjatywy)
    bez stawiania oporów, chętnie, aneks do umowy -- dopisując do umowy
    bezpłatnie kobiety?
    Prawda.

    Niestety diabeł mówi, że teraz (właśnie w związku z moim cyrografem) piekło
    ma burdel, :) przez co nie potrafi wywiązywać się ze swych powinności...
    Diabły radzą mi, abym pod żadnym pretekstem nie zrywał kontraktu, gdyż
    właśnie ów kontrakt zapewnia mi zbawienie... Ze swej strony wielokrotnie
    apelowały do Boga, aby zabrał od nich duszę zapisaną im przeze mnie, ale
    ponoć Bóg twierdzi, że formalnie kontrakt wygląda na poprawny, czyli duszy
    z piekła nie zabierze...


    Prawdą jest też, że gdy już sporządziliśmy aneks -- diabły ,,podrzuciły'' ;) mi
    stare i bardzo bogate kobiety a gdy zaprotestowałem, zauważyły, że przed laty
    te kobiety były młode, ładne, dobrze zapowiadające się -- i tylko sam diabeł
    wiedział, że za jakiś czas rżnąć będą się z psami czy innymi zwierzakami... ;)

    -=-

    Dziś bardzo ostrożnie korzystam z dobrodziejstw ;) tego cyrografu. :)
    W nędzy zobaczyłem, kto mnie kocha. :) (karmi, odwiedza, poucza...)
    Nauczyłem się szacunku do niedostatków...


    Wleczony namową pewnej osoby prawosławnej, proszę Boga (miast diabła)
    o: pieniądze, mądrość, zdrowie... Do tego dodaję: kobiety, spokój...

    Ale o kary dla Makulskiego prosiłem Boga, nie diabła. :)

    [po latach mogę zauważyć zuchwale, że z dwojga złego -- wolę być bogatym,
    niż biednym... tak oto zdziecinniałem -- bo jako dziecko też wolałem być
    bogatym...]

    -=-

    Jak wygląda sprawa zakupu tabletu dualOS za niespełna pół stówy plnów?
    Ja chyba skuszę się...

    --
    _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. http://eneuel.w.duna.pl .-.
    (,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' ., ; o.' http://danutac.biz.pl '.O_'
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/......


  • 12. Data: 2016-11-05 01:15:28
    Temat: Re: Najbogatszemu próbowali ukraść 1.5M
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Eneuel Leszek Ciszewski" nvj7jv$6d2$...@n...news.atman.pl

    > Za zbudowanie bankowego druku zapłaciłem -- sam nie składałem. :)

    -=-

    > Kustosz w Licheniu nie chciał za darmo. Chciał zapłacić (więcej niż

    Blankiet złożyłem ja -- z nudów. Ale za drukowanie płaciłem drukarni.






    > Małe (setki tysiące sztuk -- to mało) nakłady podobnych druków poszły
    + Małe (setki czy tysiące sztuk -- to mało) nakłady podobnych druków poszły

    Głupio wyglądało -- jakby setki tysięcy sztuk...
    Miałem na uwadze -- setki bądź tysiące.
    Kilkaset sztuk bądź kilka tysięcy sztuk.




    > Mój jednomiesięczny podatek dochodowy mógł być większy wówczas niż Twoje
    > roczne dochody, wliczając w to także dochody z szarej strefy, niezbyt
    > starannie opodatkowanej. :)



    --
    _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. http://eneuel.w.duna.pl .-.
    (,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' ., ; o.' http://danutac.biz.pl '.O_'
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/......


  • 13. Data: 2016-11-07 20:53:14
    Temat: Re: Najbogatszemu próbowali ukraść 1.5M
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Eneuel Leszek Ciszewski" nvj7jv$6d2$...@n...news.atman.pl

    > - stał w zgodzie z wymogami i zaleceniami Poczty oraz wielu banków
    > - i Poczta uznawała 4 odcinek za zbyteczny, i wiele banków
    > - i był przemyślany bardzo starannie
    > - ludzie wpłacali nie takie kwoty:
    > 99999,11
    > - lecz zupełnie inne:
    > 1,50
    > - zatem na grosze trzeba było dać więcej miejsca niż na złotówki

    Dotyczyło to akurat prowizji bankowych czy pocztowych, nie zaś wpłacanych
    kwot. Zwykle te prowizje miały postać typu: 1,50, 2,50, nie zaś 35,11...

    Ale poletka inne też były stosownie przygotowane -- mogłem wytłumaczyć
    się niemal z każdej jednej dziesiątej milimetra wszerz i -- wzdłuż...
    Nad każdym poletkiem ,,rozczuliłem'' się do przesady. :)

    Kiedyś byłem staranny -- składałem starannie kartki papieru, chętnie
    gnąc je nie w połowie, lecz na 3 równe części... Pisałem atramentowymi
    piórami chińskimi -- mam ich jeszcze kilkadziesiąt... Każde tuż po
    kupnie było rozkładane na części i starannie składane oraz sprawdzane
    tak, aby w przyszłości nie sprawiało problemów typu zasychanie czy
    kleksowanie...

    Byłem zdrowszy, mniej spałem -- więcej czasu miałem na życie...
    Na rozważne i czyste życie, w którym po pełniłem fatalne błędy,
    które zaprowadziły mnie w smutne miejsce, w którym jestem teraz...
    [ileż tych których...]

    --
    _._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. http://eneuel.w.duna.pl .-.
    (,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' ., ; o.' http://danutac.biz.pl '.O_'
    `-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    -bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/......

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1