Przed chwilą zobaczyłem jak w telewizorze , jawnym tekstem, Pan Premier
RP oświadczył , że "nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa gościom
zaproszonym na obchody wyborów 4 czerwca w Gdańsku".

To istotna nowość, bo domownikom nigdy nie był w stanie i nawet nie
próbował zapewnić.

No ale, to jednak rzeczywiście cienias, jak mawiał premier Marcinkiewicz.

Taki na przykład gen. Jaruzelski na luzie zapewniał bezpieczeństwo na
każdego 1 maja wszystkim swoim gościom !

Zresztą sam młody Tusk, jako prezes klubu kibica Lechii Gdańsk w latach
osiemdziesiątych bez trudu zapewniał bezpieczeństwo kibicom bratnich
klubów, przybywających do Trójmiasta. Zwłaszcza tym z Warszawy. Mogli
zawsze liczyć na eskortę w kolejce trójmiejskiej, aby czasem kogoś ktoś
nie wysadził w biegu i w ogóle, by czuli się komfortowo ...

Może właśnie dlatego wie coś więcej na temat Gdańskiej gościnności i
stąd ta rejterada ?

Czesi też nie będą mieli problemów z zapewnieniem bezpieczeństwa gościom
Szczytu UE w sprawie "Partnerstwa wschodniego". Nie bardzo będą mieli
kogo bronić, bo mało kto tam się wybiera. Taką powagę dla naszych
propozycji wyklepał po ramionach nasz dzielny Premier , o wilczym oku.

Ale wiadomo. Jak Pan Prezydent Kaczyński tam nie jedzie ,to kto poważny
chciałby rozmawiać z Tuskiem i o czym ?. Jak ktoś się na wszystko godzi
, to się z nim nie rozmawia, tylko wydaje mu dyspozycje :)