cienislaw wrote:
> W artykule news:e1nnr2$7i5$1@inews.gazeta.pl,
> niejaki(a): xviper napisał(a):
>
>> i co z tego?
>> Piszesz reklamacje i bank musi ci zwrocic pieniadze jesli nie ty robiles
>> transakcje.
>
> tylko ze pierw Ty posiadaczu kk, musisz udowodnic ze to nie ty robiles dana
> transakcje.
>
raczej sklep, że jednak robił.

do góry

Tommeck wrote:
Ryzyko
> moze powstac, kiedy osoba niepowolana znajdzie twoja kopie. Najlepiej zaraz
> po zakupach swoja kopie podrzec i wyrzucic.
>
>
I zniszcz jedyny dokument, którym możesz udowodnić, że transakcja była
na taką, a nie inną kwotę.

do góry

Slawek Chudy wrote:
>> Tylko że w transakcjach np internetowych nie ma podpisów i pinów , często wręcz
wystarczy sam numer karty ! I co wtedy ? Właściciel karty by musiał udowadniać że
nie jestem wielbłądem ?

Transakcje bez fizycznego udziału karty są ryzykiem sklepu. W razie
reklamacji to sklep jest w plecy.

do góry

SDD wrote:
> Użytkownik "xviper" <v...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:e1nrn8$nvb$1@inews.gazeta.pl...
>
>> czasu wyjasnienia. Prawo nie wymaga dowodzenia niewinnosci, bank tez sie
> tym
>> nie przejmuje po prostu zwala wszystko na sprzedawce - to on przejmuje
>> odpowidzialnosc i musi wykazac ze wlasciciel
>
> Rozumiem, ze to nie czcze i harde dywagacje, tylko slowa praktyka, tak?
> Pochwal sie, ile juz wygrales takich spraw z bankami?
>

tak, na kwotę 18 tyś zł.
W ciągu tygodnia miałem pieniądze na koncie.
Ktoś posługując się moim numerem karty zrobił sobie trochę zakupów.

do góry

>> W Polsce to standard, ze na kopii klienta jest podany jest caly numer.
>
> Już dawno nie.
>

Zwracam honor, przed chwila dostalem wygwiazdkowanego slipa. Ewidentnie bywa
i tak i tak.

do góry

> I zniszcz jedyny dokument, którym możesz udowodnić, że transakcja była na
> taką, a nie inną kwotę.

Przepraszam, nie jedyny. Drugi jest u wlasciciela sklepu i on bedzie wiazacy
w razie ewentualnej reklamacji. Kopia klienta NIE jest potrzebna do zlozenia
reklamacji. Kolekcjonowanie slipow jest zajeciem dobrym dla emerytow albo
niespelnionych ksiegowych, normalni ludzie nie zawracaja sobie glowy takimi
rzeczami.

do góry

> Pochwal sie, ile juz wygrales takich spraw z bankami?
>

Ja wszystkie, przypominam sobie 4, ale moze nie wszytsko sobie przypominam.
Z tym, ze raczej wygralem z oszustami, bank nie byl moim przeciwnikiem.

do góry

Patrze, patrze a tu witek porozsypywal nastepujace haczki:
> Transakcje bez fizycznego udziału karty są ryzykiem sklepu. W razie
> reklamacji to sklep jest w plecy.
Tak? To poszukaj w archiwum watku na podobny temat (chodzilo bodajze o
reiffesen). Nawet rzecznik konsumenta sie wypowiadal i przyznal bankowi
racje
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio

do góry

Krzysztof Halasa wrote:
> "xviper" <v...@o...pl> writes:
>
>> najpierw to bank ma obowiazek zdjac reklamowana transakcje z mojego konta do
>> czasu wyjasnienia. Prawo nie wymaga dowodzenia niewinnosci, bank tez sie tym
>> nie przejmuje po prostu zwala wszystko na sprzedawce - to on przejmuje
>> odpowidzialnosc i musi wykazac ze wlasciciel karty sie nia posluzyl a nie
>> nikt inny, jesli tego nie wykaze transakcja obciaza sprzedawce. Klient nie
>> musi udowadniac niewinnosci, zwlaszcza ze nie ma takiej mozliwosci to
>> sprzedawca musi udowodnic prawidlowosc transakcji przedstawiajac dowody
>> (podpisy, pin, etc)
>
> Aczkolwiek nalezy pamietac ze ostatnio byly opisywane przypadki
> odrzucania takich reklamacji w kontekscie Inteligo i Raiffeisena.
> Wiec trzeba uwazac, ew. zapytac pisemnie bank (jesli umowa itp. nie
> precyzuje tego dokladnie).

Bo się bankom nie chce. Poskarżenie się na banki trochę wyżej powinno
skutecznie pomóc.

do góry

On Fri, 14 Apr 2006 08:33:42 +0000 (UTC), "Slawek Marcowy"
<u...@g...pl> wrote:

>Jestem nowym "szczesliwym" posiadaczem KK - nigdy wczesniej z kart nie
>korzystalem i mam taka watpliwosc bo robiac zakupy dzis w Intermache -
>dostalem kopie potwierdzenia zakupow karta z PELNYM jej numerem !!! A kasjer
>co karte trzymal przygladal sie jej jak glupi (tylowi tez)!!! Jak to ma sie do
>bezpieczenstwa kart ? Obawiam sie ze przeciez w koncu ktos moze zrobic zakupy
>znajac pelne numery karty !!!

Aj, waj, straszne.

A na serio - aby dokonać transakcji ZAWSZE podajesz sprzedawcy pełny
numer i datę ważności. Natomiast w razie wykorzystania tych danych
przez złodzieja bank powinien (ma ZAWSZE taką możliwość) zrobić
chargeback.
Tyle, że z banków na polskim rynku bodaj tylko Citi rozpatruje
reklamacje tak, jak powinien. Inne się wypinają.

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ http://www.fototok.tkb.pl/pt/photo.php?p=100361
___________/ GG: 3524356

do góry