Witajcie!
Ponieważ starałem się o przyznanie limitu debetowego, poszedłem do banku,
gdzie dostałem 2 kartki do wypełnienia: wniosek kredytowy i załącznik -
zaświadczenie pracodawcy o zatrudnieniu i wysokości średnich zarobków.
Trochę sporo formalności, ale tym razem nie o to chodzi.
Jedna z tych kartek ma coś dziwnego na odwrocie:
nieco bezładnie porozrzucane literki, wśród których można dopatrzeć
się kilku nazwisk, numerów rachunków i jakichś kwot.
Zatem wszedłem w posiadanie danych, których nie powinienem był
posiadać.
Co teraz powinienem zrobić:
- udać, że nic się nie stało, wypełnić papierki i zanieść do banku - ale
bank nie powinien tak się obchodzić z poufnymi danymi, nie chciałbym,
żeby jakieś moje dane spotkał podobny los, więc należałoby coś jednak
zrobić...
- zanieść tę kartkę do banku i powiedzieć, że mi się to nie podoba -
kartka pewnie zostałaby czym prędzej zniszczona, żeby przypadkiem
ktoś wyżej nie dowiedział się o wpadce
- wysłać jakieś pisemko do dyrekcji banku czy kogoś tam?...
A może da się z tego w jakiś sposób wyciągnąć jakieś korzyści? :->>>

To, w jakim banku to się zdarzyło, niech będzie zagadką tu na tej grupie.
:-)

Pozdrawiam,
Artur