-
11. Data: 2009-09-14 19:57:20
Temat: Re: Ocena sytuacji makroekonomicznej - odbicie w kształcie W czy L?
Od: Zbyszek <zbign@na_serwerzeo2.pl>
w ten weekend nic nie było o upadających bankach w USA ; i to tyle w
kwestii sytuacji.
--
Pozdrawiam,
Z.
-
12. Data: 2009-09-14 20:00:04
Temat: Re: Ocena sytuacji makroekonomicznej - odbicie w kształcie W czy L?
Od: "DJ\(stopazwrotu.pl\)" <d...@s...pl>
Użytkownik "Archangell"napisał w wiadomości
> Skad wiadomo, że rekomendacje są sporządzane zgodnie z tymi samymi
> zasadami czy zmiennymi wziętymi
> do oceny? Skąd wadomo, że rekomendacja jest rzetelna tzn. nie mająca na
> celu naganionienia na dany papier.
>
> Jako ortodoks techniczny uważasz że kazdy kto patrzy na wykres widzi to
> samo?
>
> Arch
Oczywiście, że nie to samo i właśnie o to mi chodzi.
Różnej maści zwolennicy fundamentów starają się bronić tej metody jako
obiektywnej i "naukowej", a tymczasem okazuje się, że subiektywizm i
możliwości naginania są podobne jak w przypadku AT.
DJ
-
13. Data: 2009-09-15 13:14:29
Temat: Re: Ocena sytuacji makroekonomicznej - odbicie w kształcie W czy L?
Od: " XXL" <d...@g...pl>
DJ\(stopazwrotu.pl\) <d...@s...pl> napisał(a):
Gadanie o ekonomii na grupie giełdowej to mocny OT :-)
Ekonomia do giełdy ma się jak laryngolog do chorego oka.
----------------------------------------------------
---------------
Chyba nie zrozumiałeś istoty wklejonego wywiadu.
Prof. Orłowski nie robi wykładu uniwersyteckiego z ekonomii tylko przedstawia
swoje uwagi dotyczące przyczyn trwającego kryzysu światowego oraz swoje
prognozy dla gospodarki globalnej na najbliższe lata.
W.Orłowski pisze wyraźnie, że gdyby nie podjęte na szeroką skalę działania
państw (głównie USA ale nie tylko) to kryzys ten niechybnie przerodził by się
w prawdziwy kataklizm ekonomiczny działający na zasadzie efektu domina.
Nie mielibyśmy wówczas do czynienia z recesją tylko z rozpadem światowego
systemu finansowego z trudnymi dziś do wyobrażenia skutkami.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2009-09-15 13:38:03
Temat: Re: Ocena sytuacji makroekonomicznej - odbicie w kształcie W czy L?
Od: "DJ\(stopazwrotu.pl\)" <d...@s...pl>
Gdybanie o tym co by było może i zapełnia szpalty, ale nic poza tym.
DJ
-
15. Data: 2009-09-15 14:20:33
Temat: Re: Ocena sytuacji makroekonomicz nej - odbicie w kształcie W czy L?
Od: "viper" <v...@o...pl>
> DJ\(stopazwrotu.pl\) <d...@s...pl> napisał(a):
>
> Gadanie o ekonomii na grupie giełdowej to mocny OT :-)
> Ekonomia do giełdy ma się jak laryngolog do chorego oka.
> ----------------------------------------------------
---------------
>
> Chyba nie zrozumiałeś istoty wklejonego wywiadu.
> Prof. Orłowski nie robi wykładu uniwersyteckiego z ekonomii tylko przedstawia
> swoje uwagi dotyczące przyczyn trwającego kryzysu światowego oraz swoje
> prognozy dla gospodarki globalnej na najbliższe lata.
>
> W.Orłowski pisze wyraźnie, że gdyby nie podjęte na szeroką skalę działania
> państw (głównie USA ale nie tylko) to kryzys ten niechybnie przerodził by się
> w prawdziwy kataklizm ekonomiczny działający na zasadzie efektu domina.
> Nie mielibyśmy wówczas do czynienia z recesją tylko z rozpadem światowego
> systemu finansowego z trudnymi dziś do wyobrażenia skutkami.
>
>
z całym szacunkiem dla profesora Orłowskiego, ale obawiam się, że jest on w
błędzie... zresztą on w co drugim zdaniu daje do zrozumienia że nie musi byc
tak różowo... powszechnie przyjęty w takich czasach u akademików jest urzędowy
optymizm, dlatego uczeni w piśmie z reguły w takich czasach swoje kasandryczne
przewidywania zachowują dla siebie... tak jest przyjęte w tym środowisku, nikt
nie chce by potem mówiono że to on wywołał kryzys strasząc ludzi... ale czytaj
ten wywiad między wierszami... cała hossa opierała się przede wszystkim na
optymiźmie zwykłych ludzi... to oni brali kredyty bez opamiętania, to oni bez
zastanowienia brali po kilka kart kredytowych... taka po prostu jest natura
ludzka... w tej chwili to się nie powtórzy... po pierwsze każdy jest zadłużony
po uszy, po drugie nikt już mu w ciemno kredytu nie da... no i wreszcie teraz
wydatki starannie się planuje, bo w głowie kołacze się myśl co będzie jak
stracę robotę... to co zrobiły największe gospodarki świata to nic innego jak
gaszenie pożaru benzyną... na małą chwilkę pomogło, ale w nieskończonośc tego
się nie da ciągnąc... reanimowano na chwilę przemysł motoryzacyjny, ale paliwo
się powoli kończy... kto miał wymienic rzęcha na nowe autko już to zrobił...
bankom systematycznie pogarsza się portfel kredytów...optymizm u ludzi nie
wybuchnie nagle.... bardzo wygrają te kraje których obywatele są najmniej
zadłużeni, a więc i Polska... od lat mówię, że przyjdzie czas że niemcy będą do
nas przyjeżdżali na saksy... kraje starej europy mają tak rozbudowany socjal,
że jak sytuacja się nagle pogorszy to wymiękną...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl