eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Oplacalnosc kredytow w CHF
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 11. Data: 2010-10-26 06:34:47
    Temat: Re: Oplacalnosc kredytow w CHF
    Od: g...@o...pl


    > > Kazdy, kto ma jakiekolwiek aktywa lub pasywa w jakiejkolwiek formie,
    > > spekuluje na walucie. Zreszta zeby to na jednej - spekuluje na
    > > wszystkich walutach.
    >
    > Dopóki ma, to nie spekuluje. Dopiero jak wykona ruch przewidujac zmiane, to
    > zaczyna spekulowac.

    A jeśli przewidując brak zmian nie wykona żadnego ruchu? Czysta spekulacja :)


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 12. Data: 2010-10-26 10:43:31
    Temat: Re: Oplacalnosc kredytow w CHF
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>

    On Mon, 25 Oct 2010 09:43:28 +0200, Jacek <m...@s...pl> wrote:

    >Nie chodzi mi o jasnowidztwo, tylko o to ze ewidentnie coraz więcej EURo
    >trzeba zapłacić za CHFa... a to oznacza tylko tyle, ze kredyt w CHF
    >będzie drożał.

    robisz "owczy" błąd: wnioskujesz co do przyszłości na podstawie
    przeszłości.

    >Inaczej mówiąc im gospodarka EURO będzie słabsza (a cały czas o tym się
    >mówi, że jest źle) tym mniejszą siłę nabywczą będzie miało EURO.
    >A z tego wykresu widać ewidentnie, że EURo cały czas traci do CHFów.

    A to: www.zegardlugu.pl , to pikuś?

    Tak już jest, że normalne państwa, nie zadłużające przyszłych pokoleń
    zyskują zaufanie (i tym samym ich waluta), a nienormalne - tracą.
    Ryzyko masz gratis :-)
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski


  • 13. Data: 2010-10-26 17:45:19
    Temat: Re: Oplacalnosc kredytow w CHF
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Jan Werbinski" <jaœ@tralala.bez.maj.la> writes:

    >> Kazdy, kto ma jakiekolwiek aktywa lub pasywa w jakiejkolwiek formie,
    >> spekuluje na walucie. Zreszta zeby to na jednej - spekuluje na
    >> wszystkich walutach.
    >
    > Dopóki ma, to nie spekuluje. Dopiero jak wykona ruch przewidujac
    > zmiane, to zaczyna spekulowac.

    Oczywiscie ze spekuluje. Brak ruchu takze jest ruchem :-)
    Dokladnie tak samo z przewidywaniem zmiany i braku zmiany.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 14. Data: 2010-10-26 17:51:22
    Temat: Re: Oplacalnosc kredytow w CHF
    Od: "Krzysztof" <o...@p...onet.pl>


    "Jan Werbinski" <j...@t...bez.maj.la> wrote in message
    news:4cc60e7e$0$22806$65785112@news.neostrada.pl...
    > Uzytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisal w wiadomosci
    > news:m3aam2f49u.fsf@intrepid.localdomain...
    >> "Krzysztof" <o...@p...onet.pl> writes:
    >>
    >>> Chcesz spekulowac na walucie twoja sprawa.
    >>
    >> Kazdy, kto ma jakiekolwiek aktywa lub pasywa w jakiejkolwiek formie,
    >> spekuluje na walucie. Zreszta zeby to na jednej - spekuluje na
    >> wszystkich walutach.
    >
    > Dopóki ma, to nie spekuluje. Dopiero jak wykona ruch przewidujac zmiane,
    > to zaczyna spekulowac.
    >

    Tylko trzeba odroznic spekulacje, np jak ktos kupi sobie EUR i wlozy na
    lokate bankowa i ona lezy np. kilka lat, to tez dokonuje spekulacji, bo raz
    moze teoretycznie zyskiwac a raz tracic, ale dopoki tej lokaty z powrotem
    nie zamieni na PLN, to wlasciwie nic sie nie dzieje.
    Z kredytem jest troche inaczej, bo raty trzeba placic na biezaco a czasami,
    jezeli dojdzie do sprzedazy nieruchomosci w trakcie okresu kredyt., to wtedy
    jest strata lub zysk. Jezeli kogos stac i akceptuje ryzyko wzrostu swojej
    raty o 50% to wszystko jest OK, dokladniej jest przygotowany, ze kurs PLN
    moze sie zalamac o 50 czy nawet 100% i w jego budzecie domowym nic sie nie
    dzieje.


  • 15. Data: 2010-10-26 18:39:29
    Temat: Re: Oplacalnosc kredytow w CHF
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "Krzysztof" <o...@p...onet.pl> writes:

    > Tylko trzeba odroznic spekulacje, np jak ktos kupi sobie EUR i wlozy
    > na lokate bankowa i ona lezy np. kilka lat, to tez dokonuje
    > spekulacji, bo raz moze teoretycznie zyskiwac a raz tracic, ale dopoki
    > tej lokaty z powrotem nie zamieni na PLN, to wlasciwie nic sie nie
    > dzieje.

    Oczywiscie ze sie dzieje, traci lub zyskuje w porownaniu do np. lokaty
    w innej walucie. Zwykla spekulacja. Jedynie nie zamyka, w pewnym sensie,
    tego zysku/straty.

    Tzn. zapewne spekulacja nie byloby "kupie sobie losowa ilosc losowej
    waluty, co mnie to obchodzi". Warunkiem istnienia spekulacji jest to, ze
    go to obchodzi.

    > Z kredytem jest troche inaczej, bo raty trzeba placic na biezaco a
    > czasami, jezeli dojdzie do sprzedazy nieruchomosci w trakcie okresu
    > kredyt., to wtedy jest strata lub zysk. Jezeli kogos stac i akceptuje
    > ryzyko wzrostu swojej raty o 50% to wszystko jest OK, dokladniej jest
    > przygotowany, ze kurs PLN moze sie zalamac o 50 czy nawet 100% i w
    > jego budzecie domowym nic sie nie dzieje.

    Kredyt w odroznieniu od lokaty oznacza zobowiazanie, jasne.
    BTW nie ma czegos takiego jak bezwzgledny "wzrost raty o 50%", wszystko
    zalezy od kryteriow oceny - np. od zwiazku przychodow z kursem walut.
    --
    Krzysztof Halasa

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1