Przepraszam, jeśli to jest znana sprawa, ale zobaczyłem dziś w gazecie
reklamę linii lotniczej do Londynu "od 19 zł". Plus mniejszym drukiem
opłaty lotniskowe i podatki 46 zł.

Plus jeszcze mniejszym drukiem "opłata administracyjna w wysokości
10.52 zł przy płatności kartą kredytową i 2.52 zł przy płatności kartą
debetową od każdego pasażera i każdego lotu w jedną stronę".

Co to za dziwoląg jest? Jak oni niby chcą odróżnić kartę kredytową od
debetowej? Oraz po co? I czy w ogóle to jest zgodne z czymkolwiek?

Zwracam uwagę, że to nie jest strona WWW w Pernambuco, które może
sobie mieć jakieś własne karty, tylko oferta do polskiego klienta w
polskiej prasie i w złotówkach.

MJ