Po cwanym i zakończonym sukcesem atakiem na moje konto i zrabowaniu 175zł, w
końcu udałem się do mojego oddziału by zamknąć konto. Oczywiście musiałem
zwolnić się z pracy bo ten emerycki bank pracuje tylko do 17.00.
Po odstaniu swojego w kolejce i przeczekaniu aż pani Krysia_nr_1 uraczy się
swoją kawką, walnąłem prosto z mostu, że chciałem zlikwidować moje konto.
Pani Krysia_nr_1 pięć minut grzebała w komputerze z moim dowodem w ręku, po
czym przekazała moją sprawę Pani
Krysii_nr_2_specjalistce_od_likwidacji_kont.
Pani Krysia_nr_2_specjalistka_od_likwidacji_kont postanowiła przeprowadzić
ze mną wywiad - poprosiła mnie do oddzielnego pokoju i wypytywała dlaczego
to zamierzam zlikwidować konto w ich najlepszym na świecie banku. Z braku
czasu nie podjąłem próby konwersacji i odpowiadałem zdawkowo.
Zmieszana i zniesmaczona moim podejściem Pani
Krysia_nr_2_specjalistka_od_likwidacji_kont dała mi kartkę A4 i długopis po
czym kazała napisać podanie o zamknięcie mojego konta. ZONK!!!!!!!
Napisałem krótko:
Podanie!
Proszę o zamknięcie mojego konta.
<podpis>

Pani Krysia_nr_2_specjalistka_od_likwidacji_kont przyjęła moje wypociny,
poprosiła o numer telefonu i powiedziała, że będą się ze mną kontaktować jak
sprawa ruszy, o ile Wielce_Szanowany_Prezes_Banku_Ferdynand_Wspaniały wyrazi
zgodę, ale nie powinno być problemów.

Dopiero po jakiejś godzinie zorientowałem się, że znowu zostałem wy...any
przez socjalistyczny system. Przecież nie zwalniałem się z pracy po to by
pisać jakieś podania, czy dyskutować z Panią_Krysią o najlepszym banku na
świecie, tylko przeprowadzić tak prostą wręcz trywialną operację jak
zzlikwidowanie własnego konta...

do góry

> Dopiero po jakiejś godzinie zorientowałem się, że znowu zostałem wy...any
> przez socjalistyczny system. Przecież nie zwalniałem się z pracy po to by
> pisać jakieś podania, czy dyskutować z Panią_Krysią o najlepszym banku na
> świecie, tylko przeprowadzić tak prostą wręcz trywialną operację jak
> zzlikwidowanie własnego konta...
>

A nie prosciej było wysłac im listem poleconym wypowiedzenie umowy o
prowadzenie rachunku bankowego? Wiem, ze kontakty z poczta naleza do rownie
stresujacych jak kontakty z BPH, ale przynajmniej nie trzeba sie zwalniac z
pracy...

do góry

W poprzednim odcinku (news:du12i7$p81$1@atlantis.news.tpi.pl) serialu
p.t. pl.biznes.banki "Mark" <b...@i...pl> napisał(a):

> Pani Krysia_nr_2_specjalistka_od_likwidacji_kont przyjęła moje
> wypociny, poprosiła o numer telefonu i powiedziała, że będą się ze
> mną kontaktować jak sprawa ruszy, o ile
> Wielce_Szanowany_Prezes_Banku_Ferdynand_Wspaniały wyrazi zgodę, ale
> nie powinno być problemów.

Możliwe że miałeś pecha :-)
Mi zamknięcie konta zajęło parę minut - musiałem podpisać się pod
wnioskiem o zamknięcie, oddać kartę i to chyba wszystko. Aha, i jeszcze
standardowe pytanie "dlaczego?" i dyspozycja przelania środków na inne
konto. Ponieważ miałem jeszcze nierozliczoną jedną transakcję kartą, więć
nie zanknąłem konta od ręki tylko musiałem poczekać aż transakcja zejdzie
(pare dni).

Ale wyciąg za kartę kredytową zamknietą we wrześniu przychodzi do mnie
nadal. Nadpłata 0,01zł, moge sobie wziąć kredyt na 0,00zł :-)

Pozdrawiam
Artur
--
Medżik DiscoPolo Mejker:
http://www.mdpm.bzi.pl/

do góry

Użytkownik "Mark" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:du12i7$p81$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Pani Krysia_nr_2_specjalistka_od_likwidacji_kont przyjęła moje wypociny,
> poprosiła o numer telefonu i powiedziała, że będą się ze mną kontaktować jak
> sprawa ruszy, o ile Wielce_Szanowany_Prezes_Banku_Ferdynand_Wspaniały wyrazi
> zgodę, ale nie powinno być problemów.
>
> Dopiero po jakiejś godzinie zorientowałem się, że znowu zostałem wy...any
> przez socjalistyczny system.

Hmmm... ja bym niewyszedł z banku bez rozwiązanej umowy :-)

Kiedyś (2002 rok) zamykałem konto w invest banku - zajęło to paniom dobrą
godzinkę - nie miałem żadnej karty kredytowej - zwykły ror. Paranoja. Ostatnio
przenosiłem konto w ing z jednego końca polski na drugi. Z pewnych względów
(moja decyzja) było to zamknięcie i otworzenie nowego. Całość zajęła może 3
minuty....

Pozdrawiam,
Robs.

do góry

Mark wrote:
> Po cwanym i zakończonym sukcesem atakiem na moje konto i zrabowaniu
> 175zł, w końcu udałem się do mojego oddziału by zamknąć konto.
...
> Dopiero po jakiejś godzinie zorientowałem się, że znowu zostałem
> wy...any przez socjalistyczny system. Przecież nie zwalniałem się z
> pracy po to by pisać jakieś podania, czy dyskutować z Panią_Krysią o
> najlepszym banku na świecie, tylko przeprowadzić tak prostą wręcz
> trywialną operację jak zzlikwidowanie własnego konta...

Masz Sezam? Jesli będę zamykał, to napiszę przez zgłaszanie problemów.
Loguję się więc jestem konkretnie zidentyfikowany. Sądzę, że byłoby to
skuteczne.

Jeśli nie chcesz w ten sposób, to piszesz z kopią, na której potwierdzą
przyjęcie, a składa sąsiadka - emerytka. Pewnie w piśmie byłoby miło i
satysfakcjonująco opisać co o nich myślisz i Krysia2 ma już na piśmie
twoje powody do rozwiązania :) - chjoć nie jest to potrzebne ale ile
radości było gdy im to wyrzucałeś;)

Oczywiście podajesz numer konta w innym banku, na który maja przelać
nadwyżkę, choć taniej będzie to zrobić z Sezamu bo nie obciążą cię 5 zł
za przelew.

--
Pozdrawiam
Leszek

do góry

Musiałeś być chyba bardzo ważnym klientem że takie ceregiele wyczyniają...

Nie dalej jak wczoraj likwidowałem konto w BPH. Po podejściu do kasy pani
dała mi druczek wielkości 1/3 A4, po którego wypelnieniu nastąpiło
sprawdzenie salda, wypłata i likwidacja rachunku.

Całość, łącznie z wydrukami nie zajęła więcej niż 5 min.
Oczywiście sakramentalne "dlaczego...???" też padło ale absolutnie nie było
natarczywe.

Pozdro
Kazio

do góry

Ja konto w BPH likwidowalem poltora roku temu. Cala sprawa zajela mi nie
wiecej niz 30 minut.

do góry

Kazik Zmijowski wrote:
> Musiałeś być chyba bardzo ważnym klientem że takie ceregiele
> wyczyniają...

Pewnie zależy od oddziału. Jeśli jest za duży wskaźnik odejść, to
szefostwo napewno chce wiedzieć dlaczego. Wówczas kierownik odziału dwoi
się i troi, żeby wykazać, że to nie z jego winy i stara się zmniejszyć
ilość odchodzących klientów. W takich instytucjach statystyki są na
miejscu pierwszym i nikogo nie interesuje, że debilne posunięcia prezesa
zrażają ludzi - to zawsze ten kierownik najniżej musi być obwiniony.
Ja nie z banku ale z zupełnie innej instytucji ale mam to samo - nie
ważne, że mam 30% mniej ludzi niż gdzie indziej. I tak musze się
tłumaczyć dlaczego zadania wykonuję wolniej. Oczywiście ci, którzy
przydzielają etaty umywają ręce - nawet nie odpowiadają... Tak samo w
BPH - prezes jest debilem ale nikt nie zada sobie trudu, żeby go
zwolnić, choć to on odpowiada, za pobranie z kont rocznych opłat za
limit debetowy, on odpowiada za niekorzystne zmiany w tabeli opłat...
Ludzie onie odchodza z BPH z powodu obsługi w odziałach lecz z powodów
powiedzmy systemowych ale to odziały się tłumaczą prezesom.

--
Pozdrawiam
Leszek

do góry