1. Data: 2004-07-30 12:46:08
Temat: PKO BP S.A. - klopot z rowerem
Od: kudziol <k...@p...pl>
Od jakiegoś czasu jeżdżę po mieście na rowerze. Pewnego dnia postanowiłem
zrealizować czek w
banku PKO BP S.A. i wstawiłem rower do przedsionka tuż za drzwiami
wejściowymi. Poszedłem do
holu czekam - dobre kilka minut - w kolejce aż tu słyszę pytanie
ochroniarza:
- Kto postawił rower w banku?
- Ja - mówię zdziwiony.
- Proszę zabrać rower - odpowiedział ochroniarz.
- Dobrze, zabiorę tylko załatwię sprawę. - odpowiedziałem.
- W takim razie wystawiam rower na zewnątrz banku - oświadczył ochroniarz.
Po załatwieniu sprawy roweru rzeczywiście nie było w miejscu w którym go
zostawiłem.
Wyszedłem przed bank, tam też go nie ma. Idę do ochroniarza i proszę go o
podanie swojego
nazwiska, nr identyfikacyjnego i nazwy firmy ochroniarskiej, której jest
pracownikiem. Po
spisaniu wszystkich danych z jego identyfikatora powiedział, że rower jest
na podwórzu banku
(nie sprawdziłem czy rzeczywiście był).
Napisałem pismo do kierownictwa banku z pytaniem czy ochroniarz postąpił
prawidłowo
zachowując się w ten sposób i jakie przepisy lub jaki regulamin mu na to
pozwala. W
sekretariacie uzyskałem informacje, że ochroniarz postępuje zgodnie z
regulaminem firmy
ochroniarskiej. Zostawiłem rower, którego od momentu pozostawienia w
przedsionku nie
widziałem.
W firmie, która zatrudniła ochroniarza dowiedziałem się, że ochrona banku
pracuje na
podstawie planu ochrony banku, który zatwierdzany jest miedzy innymi przez
Policję. Dokument
ten jest niejawny miedzy innymi ze względu na zagrożenie terrorystyczne.
Chciałbym się dowiedzieć
Czy można w taki sposób zająć własność innej osoby.
Czy jeżeli już do tego doszło to nie powinno się spisać jakiegoś protokołu.
Jak można zgodnie z prawem kogoś zmusić do przestrzegania zakazu
wprowadzania roweru do
banku.
Czy może za złamanie zakazu powinienem dostać mandat.
Czy zgodnie z tym co dowiedziałem się w firmie ochroniarskiej plan ochrony
banku jest tak
tajny, że o jego istnieniu nie wie pani sekretarka.