Mam w tym archaicznym banku konto firmowe
zwane u nich "biznes partner" a w rachunku kredyt
odnawialny na "całe" 6000 zł. Z konta tego opłacam
ZUS VAT i PIT i wszystkie inne płatności.
I teraz najciekawsze, aby przedłużyć umowę o kredyt chcą abym im dostarczył
wszystkie dokumenty łącznie z zaświadczeniami z ZUS i US o niezaleganiu.

Czy ja ma pecha do obsługi czy w tym banku standardem jest
ganiane klienta po urzędach skoro pod ręką mają wszystkie potrzebne
informacje?

A może ktoś mam doświadczenie z przeniesieniem linii kredytowej
do innego (jakiego?) banku.
Byłem w Multibanku ale tam wymyślili w TOiP coś takiego, jak nie korzystasz
z kredytu to płacisz 3% od wartości.
W ING warunki takie sobie a kredyt to przyznają dopiero po roku posiadania
u nich konta (a nie prowadzenia firmy).

Pozdrawiam