> > "Moze byla ponetna ..." a jak nie była w jego typie?
>
> Jesem przekonany, ze dowcip byl bardzo czytelny.

Tak, haczyk przebił skrzela,
bo złapałeś przynetę rozdziawionym pyszczkiem,
a teraz żyłka uwiera ... ;-)

> Usilujesz strywializowac moja teze czepiajac sie sformulowan wyrwanych z
> kontekstu. Tylko ze to donikad nie prowadzi.

Nie, to Ty usiłujesz tu sprzedać hedonistyczną wizję człowieczeństwa,
co w kontekście tego wątku i ostatnich wydarzeń uważam,
nie tylko za trywializm, a wręcz za wulgaryzm.

St.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

"Marcin Nowakowski" <m...@U...net.pl> wrote in message
news:d2tflc$fod$2@news.dialog.net.pl...
> Michał 'Amra' Macierzyński napisał(a):
> > A tak przy okazji popatrzcie na strony bankow - zdecydowana wiekszosc,
> > tak jak i inne strony w sieci przybrala czarne barwy lub dolaczyla
> > czarna wstazke.
>
> Multi ze swoim różem wygląda przepysznie...

Coś się zmieniło...

pzdr
topjes

do góry

Glenn <g...@b...pl> napisał(a):
>...

Tu też rozwinęła się "dyskusja":
http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,2.html?group=pl.mis
c.elektronika&tid=1108828
z tym, że ma charakter mniej 'partolowy' i niby filozoficzny ;)

ATNM: W obu tych wątkach da się z grubsza określić status dyskutantów (wiek,
sytuacja rodzinna, tradycja po rodzicach/dziadkach)...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik Zbigniew Demidowicz napisał:

> Tu też rozwinęła się "dyskusja":
> http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,2.html?group=pl.mis
c.elektronika&tid=1108828
> z tym, że ma charakter mniej 'partolowy' i niby filozoficzny ;)
>
> ATNM: W obu tych wątkach da się z grubsza określić status dyskutantów (wiek,
> sytuacja rodzinna, tradycja po rodzicach/dziadkach)...

No to proboj. Zacznij ode mnie. Jestem ciekaw jak bardzo sie pomylisz,
bo ze trafisz, to chyba nawet sam nie wierzysz.

Bartol

do góry

Użytkownik S.T. napisał:

> Nie, to Ty usiłujesz tu sprzedać hedonistyczną wizję człowieczeństwa,
> co w kontekście tego wątku i ostatnich wydarzeń uważam,
> nie tylko za trywializm, a wręcz za wulgaryzm.

Eeeeeee, on wynika z moich doswiadczen i obserwacji. I jakos jeszcze nie
spotkalem nikogo, kto wzbudzilby we mnie jakakolwiek watpliwosc co do
jej slusznosci.

Taaaaa, EOT czas zaczac. ;-)

Bartol

do góry

Użytkownik PshemeK napisał:

>> To smutne jak bardzo ludzie nie sa w stanie przyznac sie nawet do
>> malych potkniec. To chyba pycha, bo glupi wszyscy byc nie moga.
>
> Tak. Mnie też się wydaje, że to pycha. Ale nie przejmuj się. Popracujesz
> trochę nad sobą i wszystko się ułoży.

Heh, az szkoda slow.

Bartol

do góry

> Użytkownik S.T. napisał:
>
> > Nie, to Ty usiłujesz tu sprzedać hedonistyczną wizję człowieczeństwa,
> > co w kontekście tego wątku i ostatnich wydarzeń uważam,
> > nie tylko za trywializm, a wręcz za wulgaryzm.
>
> Eeeeeee, on wynika z moich doswiadczen i obserwacji. I jakos jeszcze nie
> spotkalem nikogo, kto wzbudzilby we mnie jakakolwiek watpliwosc co do
> jej slusznosci.

ATPO, widziałeś kiedy dziecko jak wkłada rączkę w ogień?
Robi to dla przyjemności, czy raczej z ciekawości?
A moze ciekawość to też nic innego, jak tylko 'przyjemność poznania'?

> Taaaaa, EOT czas zaczac. ;-)

Taaa, w końcu piątek coraz bliżej...

> Bartol

St.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik S.T. napisał:

> ATPO, widziałeś kiedy dziecko jak wkłada rączkę w ogień?
> Robi to dla przyjemności, czy raczej z ciekawości?

Mowilem o swiadomej czesci zycia. ;-)

> A moze ciekawość to też nic innego, jak tylko 'przyjemność poznania'?

A moze proba poznania co jest przyjemne, a co nie. Zaloze sie, ze wiecej
swiadomie lapy w ogien nie wsadzi. Chyba, ze zagustuje w tej rozrywce.

>>Taaaaa, EOT czas zaczac. ;-)
>
> Taaa, w końcu piątek coraz bliżej...

I tak ten watek piatku by nie dozyl.

Bartol

do góry

>
> Tak sobie mysle, ze czesto tylko brutalna prowokacja i granie na
> emocjach sa w stanie zmusic ludzi do myslenia. Niestety zdecydowana
> wiekszosc ludzi nie jest zdolna do swobodnych dywagacji
> intelektualnych.

Zgodnie ze swoją teorią zapewne dążysz właśnie do przyjemności polegającej
na ranieniu uczuć innych osób. Mam nadzieję, że przypomnisz sobie swoje
słowa i będziesz równie konsekwentny, gdy (co nie daj Boże )dotknie Cie
jakieś osobiste nieszczęście. Wtedy być może znajdzie się ktoś, kto pomoże
Ci swoimi słowami sprawdzić Twoją zdolność do swobodnych dywagacji
intelektualnych. EOT.

do góry

Bartol Partol <bartolpartol@gazeta.> napisał(a):
>
> No to proboj...

Brak mi w tym "przyjemności" :)

Dziecinko, odrób lekcje; przyłóż się, zwłaszcza, do j. polskiego ;)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry