-
1. Data: 2004-05-04 13:50:11
Temat: Platnosc karta MasterCard bez PINu i bez podpisu
Od: "Marcin" <m...@g...pl>
Witam,
Pierwszy raz zdazylo mi sie w Polsce, ze przy platnosci karta kredytowa
Mastercard nie musialem w zaden sposob potwierdzic transakcji. Nie
wprowadzalem ani PINu, ani nie musialem skladac podpisu. Na poczatku wydawalo
mi sie, ze sprzedawca o tym zapomnial, ale pozniej przyjrzalem sie wydrukowi,
a tam (eService) napisane bylo, ze podpis nie jest wymagany (???).
Bardzo mnie to zaskoczylo. Do tej pory zdazylo mi sie placic na stacji
benzynowej zagranica w ten sposob, ze podjezdzalem przeciagalem karte i lalem
paliwo (PIN nie byl potrzebny - nie tak jak u nas na Neste24).
Jednak te ostatnie transakcje bez poodpisu troche mnie zaniepokoily: w koncu
byla to kwota kolo 1000zl, a karta nie miala ani zdjecia, anie nie byla w
zaden inny sposob zabezpieczona (BPH Premiumclub MasterCard Silver).
W ten sposob mozna bardzo latwo placic kradzionymi kartami (zanim zostana one
zastrzezone)... Jak wyglada reklamacja takich ewentualnych transakcji?
Pozdrawiam,
Marcin
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2004-05-04 14:08:57
Temat: Re: Platnosc karta MasterCard bez PINu i bez podpisu
Od: g...@p...onet.pl (Piotr Gralak)
On Tue, 4 May 2004 13:50:11 +0000 (UTC), "Marcin"
<m...@g...pl> wrote:
>Witam,
>Pierwszy raz zdazylo mi sie w Polsce, ze przy platnosci karta kredytowa
>Mastercard nie musialem w zaden sposob potwierdzic transakcji. Nie
>wprowadzalem ani PINu, ani nie musialem skladac podpisu. Na poczatku wydawalo
>mi sie, ze sprzedawca o tym zapomnial, ale pozniej przyjrzalem sie wydrukowi,
>a tam (eService) napisane bylo, ze podpis nie jest wymagany (???).
W eService na kopii dla klienta zawsze jest napisane podpis nie
wymagany. Calkiem logiczne zreszta. Trzeba bylo zerknac na "odcinek"
sprzedawcy. Moim zdaniem - zapomnial poprosic o podpis.
PG
-
3. Data: 2004-05-04 14:27:14
Temat: Re: Platnosc karta MasterCard bez PINu i bez podpisu
Od: "Marcin" <m...@g...pl>
> W eService na kopii dla klienta zawsze jest napisane podpis nie
> wymagany. Calkiem logiczne zreszta. Trzeba bylo zerknac na "odcinek"
> sprzedawcy. Moim zdaniem - zapomnial poprosic o podpis.
Placilem tam dwa razy i nigdy nic nie podpisywalem. Jesli pojawie sie tam
jeszcze raz, to z ciekawosci przyjrze sie odcinkowi, ktory zachowuje sprzedawca.
Wczesniej, za pierwszym i drugim razem, po prostu dalem karte i po
wydrukowaniu dwoch odcinkow, od razu dostalem z powrotem moja karte i moj odcinek.
Byc moze rzeczywiscie sprzedawczyni zapomniala o podpisie?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2004-05-04 14:31:08
Temat: Re: Platnosc karta MasterCard bez PINu i bez podpisu
Od: poilkj <u...@d...invalid>
Marcin wrote:
>>W eService na kopii dla klienta zawsze jest napisane podpis nie
>>wymagany. Calkiem logiczne zreszta. Trzeba bylo zerknac na "odcinek"
>>sprzedawcy. Moim zdaniem - zapomnial poprosic o podpis.
>
>
> Placilem tam dwa razy i nigdy nic nie podpisywalem. Jesli pojawie sie tam
> jeszcze raz, to z ciekawosci przyjrze sie odcinkowi, ktory zachowuje sprzedawca.
> Wczesniej, za pierwszym i drugim razem, po prostu dalem karte i po
> wydrukowaniu dwoch odcinkow, od razu dostalem z powrotem moja karte i moj odcinek.
> Byc moze rzeczywiscie sprzedawczyni zapomniala o podpisie?
>
Nie nie zapomniała.
Ja też w wielu miejscach nie podpisuję slipów i nikt tego ode mnie nie
wymaga.
-
5. Data: 2004-05-05 08:53:20
Temat: Re: Platnosc karta MasterCard bez PINu i bez podpisu
Od: "Marcin" <m...@g...pl>
> poilkj <u...@d...invalid> napisał(a):
> Nie nie zapomniała.
> Ja też w wielu miejscach nie podpisuję slipów i nikt tego ode mnie nie
> wymaga.
Dla mnie bylo to niemale zaskoczenie - szczegolnie ze wzgledu na kwote. Jasne,
ze platnosci np za autostrade mozna (i jest to sensowne) wykonywac bez
jakiegokolwiek potwierdzenia, czy sprawdzenia.
Ale w miejscach gdzie czas nie jest tak istotny, a kwoty dosc wysokie, to
uwazam, ze powinien byc sprawdzany albo podpis, albo pin.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2004-05-05 10:46:51
Temat: Re: Platnosc karta MasterCard bez PINu i bez podpisu
Od: e...@o...pl
> > Byc moze rzeczywiscie sprzedawczyni zapomniala o podpisie?
> >
>
> Nie nie zapomniała.
> Ja też w wielu miejscach nie podpisuję slipów i nikt tego ode mnie nie
> wymaga.
>
Zadziwiające rzeczy opowiadacie. Trochę skóra cierpnie...
Jak w tej sytuacji wyglądać mogą następujące hipotetyczne sytuacje:
1. Ktoś buchnął mi kartę. Płaci nią na lewo i prawo, i nie musi się już trudzić
podrabianiem mojego podpisu ani nie musi szukać "zaprzyjaźnionego" i "uczciwego-
inaczej" sklepu. Bezpieczeństwo transakcji w tej sytuacji wynosi ZERO.
2. Ktoś podrobił moją kartę (o ile mnie pamięć nie myli jedna z metod
to "skimming"). Załóżmy, że nie naniósł paska na czysty biały plastik tylko się
trochę potrudził i naniósł pasek na jakąś (bylejaką, starą) kartę. I co? I jak
wyżej - bezpieczeństwo transakcji spada do ZERA.
Wydaje mi się, że byłoby to ciężkie przegięcie w stronę niekontrolowanego
liberalizmu w traktowaniu kart plastikowych jak 'stricte' kawałka plastiku. Z
tym, że zapomniano przy okazji, że za tym plastikiem stoją nierzadko konkretne
pieniądze.
Jeśli opisywana przez Was praktyka się upowszechni to strach się bać. Byłbym za
tym, żeby jednak egzekwować swoje prawo do bezpiecznych transakcji kartami.
Można zacząć do przypominania sprzedawcom o konieczności w miarę dokładnego
sprawdzania podpisu z wzrorem na karcie, daty ważności karty itp. A lenie,
którym się tego nie chce - no oczywiście nie stracą klientów, bo wielu klientów
to też lenie. Ale przynajmniej u takich leniwych sprzedawców kartami będą
płacić tylko leniwi klienci a to już coś.
W.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2004-05-05 11:41:02
Temat: Re: Platnosc karta MasterCard bez PINu i bez podpisu
Od: "Jacek Marek" <n...@i...pl>
e...@o...pl wrote:
[ciach]
> Jeśli opisywana przez Was praktyka się upowszechni to strach się bać.
> Byłbym za tym, żeby jednak egzekwować swoje prawo do bezpiecznych
> transakcji kartami. Można zacząć do przypominania sprzedawcom o
> konieczności w miarę dokładnego sprawdzania podpisu z wzrorem na
> karcie, daty ważności karty itp. A lenie, którym się tego nie chce -
> no oczywiście nie stracą klientów, bo wielu klientów to też lenie.
> Ale przynajmniej u takich leniwych sprzedawców kartami będą płacić
> tylko leniwi klienci a to już coś.
Bez sensu...
Znaczy ja mam sprzedawcy pokazać, co jak ma zrobić, i jeszcze np. dowód
pokazać...
A jak mi złodziej buchnie karte to przyjdzie, kupi, wyjdzie...
Nie tędy droga...
Sprzedawca sam zawsze powinien dbać o "autentyczność" karty i jej
okaziciela, a nie wtedy gdy okaziciel się upiera.
JM
-
8. Data: 2004-05-05 13:55:19
Temat: Re: Platnosc karta MasterCard bez PINu i bez podpisu
Od: poilkj <u...@d...invalid>
e...@o...pl wrote:
>>>Byc moze rzeczywiscie sprzedawczyni zapomniala o podpisie?
>>>
>>
>>Nie nie zapomniała.
>>Ja też w wielu miejscach nie podpisuję slipów i nikt tego ode mnie nie
>>wymaga.
>>
>
> Zadziwiające rzeczy opowiadacie. Trochę skóra cierpnie...
> Jak w tej sytuacji wyglądać mogą następujące hipotetyczne sytuacje:
>
> 1. Ktoś buchnął mi kartę. Płaci nią na lewo i prawo, i nie musi się już trudzić
> podrabianiem mojego podpisu ani nie musi szukać "zaprzyjaźnionego" i "uczciwego-
> inaczej" sklepu. Bezpieczeństwo transakcji w tej sytuacji wynosi ZERO.
Dzwonię do banku, blokuję kartę, składam reklamację, dostaję pieniądze.
Reszta to jest problem banku i sklepu.
>
> Wydaje mi się, że byłoby to ciężkie przegięcie w stronę niekontrolowanego
> liberalizmu w traktowaniu kart plastikowych jak 'stricte' kawałka plastiku. Z
> tym, że zapomniano przy okazji, że za tym plastikiem stoją nierzadko konkretne
> pieniądze.
Które bank już dawno wliczył w koszta i ciężko za to płacisz, żeby potem
bank miał ci z czego oddać.
-
9. Data: 2004-05-05 14:01:20
Temat: Re: Platnosc karta MasterCard bez PINu i bez podpisu
Od: "Marcin" <m...@g...pl>
Przede wszystkim chcialbym dowiedziec sie, czy:
1) Zaistaniale sytuacje wynikaly tylko z bledu/nieuwagi/lekkomyslnosci
sprzedawcy, czy tez wszystko bylo zgodne z procedura centrum autoryzacyjnego?
2) Czy eService rzeczywiscie moze nie wymagac podpisu? Czy jest wiele innych
(zagranicznych centrów autoryzacji), ktore tez nie wymagaja ani pinu ani
sprawdzania podpisów?
3) Jak w praktyce wyglada reklamacja transakcji, ktorych wiemy, ze na pewno
nie przeprowadzalismy? Moze jestem naiwny, ale zawsze wydawalo mi sie, ze
jelsi znajde jakas transakcje, ktorej wiem, ze nie robilem i zareklamuje ja w
banku, to bank, badz sprzedawca musi mi udowodnic, ze to moja transakcja? Jako
udowodnienie rozumiem pokazani mi odcinka z moim podpisem, badz potwierdzenia,
ze transakcja byla potwierdzona pinem. Czy ktos z grupowiczow wie jaka jest
naprawde praktyka?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
10. Data: 2004-05-05 20:14:39
Temat: Re: Platnosc karta MasterCard bez PINu i bez podpisu
Od: "Maarcel [Lodz]" <a...@...stopce>
>Nie nie zapomniała.
>Ja też w wielu miejscach nie podpisuję slipów i nikt tego ode mnie nie
>wymaga.
To na przyszlosc zwracaj uwage sprzedawcy ze ma sprawdzac podpis w
transakcjach bez PIN-u. A jak sie rzuca to popros o jego przelozonego.
Sam tak robie jak jakas niezdara zapomni sprawdzic podpis, bo potem
sie okaze ze skradziona karta wyzeruja rachunek.
--
Pozdrawiam
Marcin "Maarcel" Antczak
m a n t c z a k (malpa) o p . p l