Polecam zapoznanie się z darmowymi fragmentami 20-tu książek

o inwestowaniu na stronce http://tinylink.pl/inwestycja

Według wszelkich możliwych danych mamy początek Hossy.

Dlaczego? Już wyjaśniam.



Oglądając TV, szczególnie TVN CNBC i czytając tę grupę, osoba nie znająca
się na inwestowaniu słyszy tylko i wyłącznie same negatywne wiadomości. Ich
ogrom jest tak wielki, że w psychice słuchacza powstaje także ogromna presja
do pozbycia się jakichkolwiek papierów wartościowych.

Strach, przed stratą resztek oszczędności to nie żarty. Będąc początkującym
inwestorem także ulegałem takiej psychozie strachu. O dziwo, prawie zawsze
zaraz po sprzedaży akcji zmieniał się trend. Masowe zakupy w euforii i
sprzedaż w panice, to cała giełda. Co ważne, żeby zostać dobrym inwestorem,
trzeba kupować w panice, i sprzedawać w euforii. Tylko wtedy zarobisz. Stąd
w książkach określenia: akumulacja i dystrybucja. Papiery, które jak
czytałem kilka dni temu ktoś tu nazwał "makulaturą", dziś nic nie warte, za
kilka lat, będą dla sprzedających dzisiaj, droższe od "złota".



Wg ostatnich badań przeprowadzanych przez duże instytucje finansowe, od
przyszłego roku nastąpi zatrzymanie spadku PKB wielu krajów, a za tą
informacją idzie właśnie Ogromna Hossa.

Według ww książek giełda o około pół roku wyprzedza zdarzenia gospodarcze,
więc wzrosty już się zaczęły, lub już za chwilę nastąpią. (Myślę tu o tych
dłuższych trendach)

Wszystkie możliwe negatywne informacje są już w cenach. Dlatego ten, kto
kupił drogo i przetrzymał do teraz, mimo ogromnej presji psychicznej, nie
powinien się absolutnie pozbywać akcji, a wręcz przeciwnie: DOKUPIĆ!



Wg książek początkowi Hossy towarzyszy w pierwszym etapie wzrost kursów
małych spółek, a to ma już miejsce sWIG80 rośnie bardziej od WIG-u20.



Można tu dużo by jeszcze pisać, ale resztę możecie wyczytać
http://tinylink.pl/inwestycja



Rozpisałem się trochę, a kieruję to tylko do tych mniej doświadczonych
inwestorów.

Ci z Was starsi doświadczeniem, oczywiście to wiedzą. Ja tę grupę czytam od
kilkunastu lat (czasami nawet coś napiszę), a piszę teraz pod innym
pseudonimem, bo nie chcę, żeby ktoś pomyślał o jakimś wywyższaniu.



Na koniec zróbcie mały test. Spytajcie dziesięć losowo wybranych osób, co
radzą zrobić w sprawie akcji. Myślę, że przynajmniej 8/10 doradzi sprzedaż,
a w żadnym wypadku kupno. Znaczyć to będzie tylko jedno. Jeżeli mieli, to
już sprzedali. Zadajcie sobie, więc pytanie. Jeżeli większość już sprzedała,
to kto ma wywoływać spadki?



pozdrawiam