Myślę, że warto by utworzyć taki cykl, w którym w wolnych chwilach możemy
wpisywać swoje przygody z tym bankiem. Moim zdaniem ten bank jest bardzo
wyrazisty, bo albo jest najlepszy albo najgorszy - stanów pośrednich tam
się nie uświadczy.

Oto moja mała historyjka. Moja dziewczyna zakupiła dwa bilety na kk jeden
około 330 euro drugi 430 euro. Chciała prędzej znać ceny. Patrzę w TOiP
jest coś takiego jak darmowy mini-wydruk z 5 ostatnich operacji w
bankomacie. Podjechałem sprawdzić. Drukuję, owszem są kwoty, ale tylko w
euro :) czyli dalej, wiemy tyle ile wiemy. Cóż, na grupie ktoś wspominał,
aby zadzwonić na partyline. Zadzwonione i Pan podał kwoty. Nie jest źle.
Przekazaliśmy znajomym ile wyszło za bilety. I teraz uwaga. Przychodzi
wyciąg, ja tak okiem rzuciłem i coś mi te kwoty nie pasują. Szukam co
podał Pan na partyline i tak: jedna kwota jest większa o 11 PLN a druga
mniejsza o 10 PLN hłe hłe (podobno jak Pan podawał kwoty to długo, to
trwało, tak jakby liczył coś na boku na kalkulatorze - zaznaczam, że
minął już ponad tydzień od zakupu, więc raczej na pewno się rozliczyły)
czyli bilans się prawie zgadza. Ja musiałem znajomych przeprosić i oddać
lub poprosić o mała dopłatę. Taki to jest właśnie cały urok Polbanku :)
ale i tak go lubię, bo euro wyszło po 3,30!




--
xbartx - Xperimental Biomechanical Android Responsible for Thorough
Xenocide