Witam

Posiadam KK (AMEX) wydana w Polsce przez jeden z polskich bankow, jestem
zmuszony dokonac transakcji na prawie 100k PLN, czy w przypadku gdyby cos poszlo
nie tak, moge zmusic bank do zrobienia chargebacku ?

Za granica to swiete prawo kazdego posiadacz CC, a u nas jak jest?

Pozdr

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

"WW" <w...@o...pl> writes:

> Posiadam KK (AMEX) wydana w Polsce przez jeden z polskich bankow, jestem
> zmuszony dokonac transakcji na prawie 100k PLN, czy w przypadku gdyby
> cos poszlo
> nie tak, moge zmusic bank do zrobienia chargebacku ?

Nie.

> Za granica to swiete prawo kazdego posiadacz CC,

Nie.
--
Krzysztof Halasa

do góry

> > Za granica to swiete prawo kazdego posiadacz CC,
>
> Nie.

Nie, tzn ?

W US gdzie mam konto, prawo do chargebacku jest oczywiste i jest oferowane w
przypadku 99% kart kredytowych. Sam kilkakrotnie korzystalem.

Pozdr


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

WW wrote:
> Witam
>
> Posiadam KK (AMEX) wydana w Polsce przez jeden z polskich bankow, jestem
> zmuszony dokonac transakcji na prawie 100k PLN, czy w przypadku gdyby cos poszlo
> nie tak, moge zmusic bank do zrobienia chargebacku ?


Nie możesz banku zmusić.
>
> Za granica to swiete prawo kazdego posiadacz CC


Za dużo filmów.

do góry

w...@o...pl wrote:
>>> Za granica to swiete prawo kazdego posiadacz CC,
>> Nie.
>
> Nie, tzn ?
>
> W US gdzie mam konto, prawo do chargebacku jest oczywiste i jest oferowane w
> przypadku 99% kart kredytowych. Sam kilkakrotnie korzystalem.
>
To nie jest zadne prawo do chargebacku, tylko banki szybciej i czesciej
uznaja twoja reklamacje.

do góry

> To nie jest zadne prawo do chargebacku, tylko banki szybciej i czesciej
> uznaja twoja reklamacje.

Prawo to faktycznie za daleko idace slowo. Ale istnieje zawsze taka mozliwosc i
zwykle reklamacje sa uznawane.

W.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Za dużo filmów.

Raczej za duzo przebywania w US gdzie klient jest traktowany jako ten 'nr 1' a
nie w Polsce jako intruz.

Wracajac do tematu, generalnie istnieje mozliwosc reklamowania transakcji w Polsce?



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

WW3 pisze:
>> Za dużo filmów.
>
> Raczej za duzo przebywania w US gdzie klient jest traktowany jako ten 'nr 1' a
> nie w Polsce jako intruz.
>
> Wracajac do tematu, generalnie istnieje mozliwosc reklamowania transakcji w Polsce?
>
>
>
Źle postawione pytanie. Reklamować możesz zawsze. Problem nie w prawie
do reklamacji, a w tym jak są one traktowane przez banki.
Niektóre (citi) są bardziej skłonne do współpracy, inne mniej. Normalny
Amex (tj nie coobrandowany przez banki) też bardzo dobrze traktuje
klientów.


--
**** ****
**** Make it idiot-proof ****
**** and someone will make a better idiot ****
**** ****
**** yayco2 at gmail . com ****

do góry

ww3 wrote:
>> To nie jest zadne prawo do chargebacku, tylko banki szybciej i czesciej
>> uznaja twoja reklamacje.
>
> Prawo to faktycznie za daleko idace slowo. Ale istnieje zawsze taka mozliwosc i
> zwykle reklamacje sa uznawane.

Żadna możliwość nie istnieje, bo ty takiej możliwości nie masz.
To bank ma taka możliwość a nie ty, dokładnie tak samo jak w Polsce.

Ty masz możlwiość złożenia reklamacji, a bank ci ją może uznać lub nie.
Inne są tylko proporcje uznanych bądź nie reklamacji.

do góry

WW3 wrote:
>> Za dużo filmów.
>
> Raczej za duzo przebywania w US gdzie klient jest traktowany jako ten 'nr 1' a
> nie w Polsce jako intruz.

Klient nie jest traktowany ani bardziej ani mniej.
Inna jest tylko mentalność ludzi i dlatego masz takie wrażenie

>
> Wracajac do tematu, generalnie istnieje mozliwosc reklamowania transakcji w Polsce?
to jest pytanie?
Oczywiście, że tak. Istnieje. taka sama jak wszędzie indziej.
Z tym, że banki chętniej reklamacji nie uznają odbijając piłeczkę w
stronę klienta i czekają czy klient pójdzie do sądu, czy tez machnie reką.
Wynika to z tego, że osoba podejmująca decyzję o odmowie reklamacji jak
i bank praktycznie są bezkarne. Ewentualnie przegrają sprawę w sądzie,
ale i tak ich nikt nie ruszy.

do góry